Plan minimum wykonany!

Legia skromnie 1-0 pokonała w rewanżowym spotkaniu 2. rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów Florę Tallin i awansowała do kolejnej fazy. Jedynego gola strzelił w 67. minucie gry Rafael Lopes, który wykorzystał podanie od Josipa Juranovicia. W kolejnej rundzie mistrz Polski zagra z Dinamem Zagrzeb. Pewnym jest już jednak, że legioniści zagrają w fazie grupowej Lgi Konferencji UEFA.

Pierwszy kwadrans to otwarta gra z obydwu stron. Legioniści stworzyli sobie dwie szanse po dośrodkowaniach z bocznych stref boiska, a także indywidualnej akcji Luquinhasa. Natomiast Flora zagroziła raz po strzale najlepszego strzelca Rauno Sappinena. Estończyk został jednak w ostatnim momencie zblokowany przez obrońców. W 25. minucie mogło być 1-0 dla Flory. Na lewej stronie boiska piłkę otrzymał jeden z rywali Legii, mocno zacentrował w pole karne, gdzie swoją drużynę ofiarną interwencją uratował Mateusz Hołownia.

Kolejne dwie interesujące akcje zobaczyliśmy dopiero pod koniec pierwszej połowy. Najpierw po rzucie różnym zagrozili piłkarze Czesława Michniewicza. Walkę o górną piłkę zdołał wygrać Rafael Lopes, jednak Portugalczyk uderzając głową nieznacznie chybił obok słupka. Chwilę potem odpowiedzieli rywale. Konstantin Vassiljev zakręcił na lewej stronie Filipem Mladenoviciem, dośrodkował przed bramkę do Sergeia Zenjova, który niestety dla Estończyk był minimalnie spóźniony. W doliczonym czasie gry błąd w defensywie popełnił Mateusz Wieteska, który nie skomunikował się z Arturem Borucem, co omal nie doprowadziło do stuprocentowej szansy dla gospodarzy.

fot. Woytek / Legionisci.com

Zaraz po zmianie stron dobrą interwencję zanotował golkiper Legii. Boruc pewnie złapał mocny strzał zza pola karnego Martina Millera. Było to jednak kolejne ostrzeżenie ze strony gospodarzy. Potem przewaga gospodarzy powiększała się. Niespodziewanie to piłkarze Flory prezentowali się lepiej, spychając obrońców do głębokiej defensywy. Po godzinie gry Flora wyszła na prowadzenie, ale sędzia wskazał pozycję spaloną. Powtórki pokazały jednak, że jeżeli gol zdobyty został nieprawidłowo, to gracz gospodarzy na spalonym był dosłownie o kilka centymetrów. Niebawem legioniści odgryźli się przeciwnikom, zdobywając gola na 1-0. Po szybkiej kontrze dośrodkowanie od Josipa Juranovicia z najbliższej odległości sfinalizował Rafael Lopes.

Od momentu strzelenia gola Legia zyskała sporo na pewności siebie. Wkrótce indywidualną akcję zaprezentował Luquinhas, który zwiódł dwóch obrońców w polu karnym i w kluczowym fragmencie został zablokowany. W doliczonym czasie gry Brazylijczyk okiwał na skrzydle jednego z przeciwników, wpadł w szesnastkę, gdzie miał przed sobą już tylko bramkarza. Pomocnik spróbował mocnego strzału z ostrego kąta i tym razem futbolówka odbiła się jedynie od poprzeczki.

Witamy z na razie pustego stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa Flora Tallin. Znamy już składy obydwu zespołów. Początek spotkania za nieco ponad godzinę.
Piłkarze obydwu zespołów wybiegli już na rozgrzewkę. Legia zagra dziś w czerwonych strojach.
Piłkarze obydwu zespołów wychodzą na murawę

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęli legioniści
2' - Niedokładne zagranie do Emreliego, ale legioniści utrzymują się przy piłce
3' - Hołownia faulowany przez Vassiljeva
3' - Juranović dobrze wypuścił Lopesa, ale jego dośrodkowanie zostało zablokowane
5' - Nieco rozpaczliwie gospodarze w obronie, ale udało im się opanować sytuację
5' - Tymczasem trener Michniewicz instruuje linię obrony: grajcie blisko siebie
7' - Gospodarze utworzyli skromny młyn, wywiesili kilka flag i dopingują swój zespół
8' - Grupa kibiców Legii natomiast, mimo zakupionych biletów, nie została wpuszczona na stadion
8' - Dośrodkowanie w pole karne Legii i niecelny strzał głową Zenjova
9' - Przerzut Jury do Mladenovicia, ten jednak nie opanował piłki
9' - Zza stadionu niesie się doping legionistów
10' - Flora śmielej poczyna sobie w ataku, przeprowadzili dwie składne akcje, na szczęście bez goli
11' - Rozciągnięcie gry do Juranovicia, ten do Lopesa, dobre dośrodkowanie i niestety, niecelny strzał głową Emreliego
11' - Śledzimy jednocześnie wynik meczu najbliższego przeciwnika Legii, póki co Omonia Nikozja remisuje z Dinamem Zagrzeb 0-0
12' - Dobrze Martins w defensywie i legioniści rozpoczną akcję
13' - Niezbyt dokładne dośrodkowanie Mladenovicia i bramkarz łapie piłkę
13' - A zdenerwowany Artur Boruc głośno pokrzykuje na kolegów
14' - Wake up! - woła Wieteska do Josue
16' - Pędzi Vassiljev na bramkę, tylko Jędrzejczyk obok niego, na szczęście Martins zdążył wrócić i spokojnie odebrał mu piłkę
16' - Zablokowany strzał Luquinhasa, ale i tak piłka w rękach bramkarza
18' - Josue nieco powstrzymał rozpędzającego się Ojamę i gospodarze zwolnili tempo akcji
19' - Dawaj do przodu - pokrzykuje Michniewicz
20' - Nieporozumienie Josue z kolegami, zagrał mocno do przodu, ale nikt nie wyszedł do piłki
21' - Sędzia zarządził przerwę na uzupełnienie płynów
22' - Trener Legii przekazuje wskazówki Emreliemu, Lopesowi i Hołowni
26' - Tylko doskonała interwencja Juranovicia ratuje Legię przed stratą bramki!!!
26' - Było bardzo groźnie, jeszcze rzut rożny
26' - Do piłki dopadł Kuusk, na szczęście z bardzo bliskiej odległości fatalnie przestrzelił
27' - Mocno zdenerwowany jest trener Legii
28' - Świetne zagranie do Luquinhasa, potem legioniści nieco się pogubili, ale nadal atakują
30' - Bardzo agresywnie i ofiarnie grają piłkarze Flory, na boisku leży Lopes, sędzia nie reaguje
30' - rzut rożny dla Flory po dobrej interwencji Wieteski
31' - Zbyt łatwo piłkarze Flory przedostają się z kontrami pod bramkę Legii
32' - Świetny przerzut do Mladenovicia, zagranie do Lopesa, jednak ten nie zdołał złożyć się do strzału
32' - Josue musiał przerwać faulem akcję rywali, którzy znów chcieli wyjść z kontrą
33' - To powinien być gol!!!! Emreli dobrze złożył się do strzału, jednak przestrzelił
35' - Nieudane zagranie Josue do Luquinhasa, Brazylijczyk jeszcze powalczył przy linii końcowej, ale nie zdołał przejąć piłki
36' - Sporo błędów dziś Legii w środku boiska, brakuje też wykończenia akcji
36' - Luquinhas faulowany ok. 25 m od bramki
37' - Przy piłce Martins i Mladenović, trwa narada
37' - Miękka wrzutka, ale nikt nie wykończył akcji
39' - Strzał Wieteski głową, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką
39' - Dobra piłka - skomentował trener Legii
39' -
40' -
42' - Znowu nieporozumienie w ofensywie Legii
42' - Rzut rożny, przy piłce Mladenović
43' - Zabrakło niewiele, ale piłka po strzale Lopesa minęła bramkę
44' - Było bardzo groźnie pod bramką Legii! Wymarzoną sytuację zmarnował Zenjov, wystarczyło tylko dostawić nogę
45' - Dośrodkowanie Juranovicia na pełnym biegu, piłka nie trafiła do żadnego z jego kolegów
46' - Sędzia doliczył 2 minuty
47' - Sappinen był sam na sam z Borucem, jednak bramkarz Legii się nie pomylił i dobrze wybił piłkę
48' - Koniec pierwszej połowy

Do przerwy Legia remisuje bezbramkowo z Florą. Zapraszamy na drugą połowę
W zespole Legii bez zmian

46' - Początek drugiej połowy
49' - Długa, świetna piłka do Sappinena, Hołownia się pogubił, na szczęście Wieteska wybił ją na róg
50' -
50' - Żółta kartka: Sergei Zenjov (Flora)
51' - Dobre podanie do Emreliego, ten uwolnił się od rywala, ale był faulowany, rzut wolny z niespełna 25 m
51' - Przy piłce Lopes, Mladenović i Josue
52' - Josue... prosto w mur
53' - Faulowany Martins, który próbował odebrać rywalowi piłkę
54' - Dobry strzał, ale Boruc był na posterunku
55' - Vassiljev wypuścił Sappinena, ofiarnie ale nieskutecznie interweniował Wieteska, dopiero Jędrzejczyk wyjaśnił sytuację
56' - Żółta kartka: Marco Lukka (Flora)
59' - Dobry wślizg Mladenovicia, ale Vassiljev i tak przedostał się w okolice bramki, na szczęście nikt nie wykończył tej akcji
59' - Robi się dosyć nerwowo, bo gospodarze przycisnęli Legię
61' - Rzut wolny dla Legii, dosyć daleko od bramki
62' - Luquinhas lekko zagrał w pole karne, był tam Hołownia, ale nie zdołał zamknąć akcji
63' - Jeden z legionistów ucierpiał w starciu przy linii końcowej, ale chyba wszystko w porządku
63' - Strzał z dystansu, piłka minęła bramkę Boruca
64' - Na rozgrzewce Slisz, Muci i Pekhart. Ciekawe czy trener Michniewicz zdecyduje się wzmocnić siłę ofensywną swojego zespołu
66' - Niezła piłka do Zenjova, Hołownia wybił ją za linię końcową
67' - GOL! Flora Tallin
67' - GOL ANULOWANY!
68' - Zenjov posłał piłkę do siatki z najbliższej odległości, ale był na spalonym
68' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
68' - Strzelec gola: Rafael Lopes (Legia)!
69' - Mieliśmy nadzieję, że teraz legioniści się obudzą i tak się stało!!! Szybka kontra, świetny strzał i mamy 1-0 dla Legii!!!!
69' - Ujawniła się kilkuosobowa grupka kibiców Legii, którzy śpiewają Jesteśmy zawsze tam!
70' - Przerwa na uzupełnienie płynów, a do gry gotowy już Tomas Pekhart
71' - Zmiana Legia: Mahir Emreli Tomas Pekhart
72' - Nieudany, niecelny strzał Martinsa z dystansu
75' - Zmiana Flora: Marco Lukka Ken Kallaste
75' - Zmiana Flora: Henrik Ojamaa Sten Reinkort
76' -
77' - Wrzutka Mladenovicia, Pekhart nie przejął piłki
78' - Żółta kartka: Artur Jędrzejczyk (Legia)
78' - Omonia nadal remisuje bezbramkowo z Dinamem, co oznacza, że na chwilę obecną to z chorwackim zespołem Legia zmierzy się w 3. rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów
80' - Dobre przejęcie Martinsa, wypuścił Luquinhasa, ten wpadł w pole karne, zakręcił rywalami, ale jego strzał został zablokowany
80' - Na spalonym jeden z zawodników Flory
81' - Zmiana Flora: Sergei Zenjov Markus Soomets
81' -
82' - Soomets wysoko uniósł nogę i kopnął jednego z legionistów w głowę. To był chyba Martins
82' - Za chwilę na boisku pojawi się Slisz
83' - Dobra defensywna interwencja Josue, który zapewne zaraz opuści plac gry
84' - Zmiana Legia: Rafael Lopes Bartosz Slisz
84' - A jednak zmiana za Lopesa
88' - Już tylko kilka minut dzieli Legię od zwycięstwa i awansu
90' - Martins do spółki z Wieteską wybili piłkę z własnego pola karnego
91' - 4 minuty doliczone do drugiej połowy
92' - Piłka po strzale Luquinhasa musnęła poprzeczkę
93' - Żółta kartka: Tomas Pekhart (Legia)
95' - Koniec meczu!





Legia wygrała z Florą 1-0. W kolejnej rundzie el. Ligi Mistrzów zmierzy się z Dinamem Zagrzeb. Dziękujemy za uwagę, zapraszamy na relację z Radomia.

Relacja z wyjazdu: UEFA nie zabroni nam jeździć

Durne decyzje UEFA nie są w stanie zatrzymać fanatyków od wspierania i sławienia Legii w całej Europie. Chociaż kibice gości na stadionach podczas rund eliminacyjnych nie są wpuszczani oficjalnie na stadiony, legioniści nie zamierzają z tego powodu przestać jeździć na wyjazdy. Po wyjeździe do dalekiej Norwegii, tym razem przyszło nam podróżować do stolicy Estonii, oddalonej o 1000 kilometrów od Warszawy.

Oczywiście wszyscy podróżujący zdawali sobie sprawę z tego, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że meczu nie zobaczymy. Nie powstrzymało to jednak ponad 200 osób od wyprawy do słonecznego Tallina. Sposoby dojazdu były różne - jedni wybrali różne połączenia lotnicze, które do najtańszych nie należały, ale zdecydowana większość ruszyła do Estonii furami. Ze względu na kosmiczne ilości radarów na Łotwie i Estonii, trudno było pokonać trasę w mniej niż 12 godzin.



Estończycy już wcześniej zapowiedzieli, że sprzedaż biletów prowadzona będzie tylko dla posiadaczy estońskiego dokumentu tożsamości - co miało uniemożliwić zakup wejściówek legionistom. Ponadto przy sprzedaży internetowej, konieczna była opłata z konta z jednego z estońskich banków. Kasy biletowe z kolei otwierano tylko w dniu meczu, na półtorej godziny przed jego rozpoczęciem. Dla nas nie ma jednak rzeczy niemożliwych i udało się znaleźć rozwiązanie, dzięki któremu cała nasza grupa zakupiła wejściówki na spotkanie.



Przy wejściu na stadion A. Le Coq Arena okazało się, że posiadanie biletu może nie wystarczyć. Ochrona przed podejściem do bramek z czytnikami biletów, kazała okazać estoński dokument tożsamości. Na nic zdały się różne manewry - większości z nas nie udało się przekroczyć bram. Ostatecznie na stadion na różne sposoby, weszło niespełna 30 osób. Przedstawiciele Flory zapewniali, że nic zrobić nie mogą i pomimo chęci wpuszczenia nas na trybuny, zgody na to nie wyraził delegat UEFA. Kiedy wiadomo było, że meczu nie obejrzymy z poziomu trybun, zebraliśmy się w jednym miejscu przy samym stadionie, gdzie zaznaczyliśmy swoją obecność.

"Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Legia gra..." - zarzuciliśmy na początek. Zaintonowaliśmy jeszcze kilka legijnych pieśni, które podobno słychać było na stadionie, a największe wrażenie robiła nasza grupa na miejscowych piknikach, którzy wciąż czekali w długich kolejkach do wejścia. Skandowaliśmy również "Lalalalala Fu... UEFA" oraz "Zawsze i wszędzie...". Po kilku minutach wspólnych śpiewów okrążyliśmy jeszcze całą grupą stadion ze śpiewem na ustach, a następnie udaliśmy się na miejscową starówkę, gdzie oglądaliśmy spotkanie.



Gospodarze, wprowadzając konieczność okazania dokumentów przy wejściu, sprawili, że wielu lokalnych kibiców mocno spóźniło się na mecz. Przy najbardziej drobiazgowo kontrolowanych bramkach - czyli w naszym pobliżu - Estończycy wchodzili na trybuny do końca pierwszej połowy. Ostatecznie na samych trybunach frekwencja wyniosła niespełna 3,7 tys. widzów - co nie zdarza się na co dzień przy okazji meczów Flory. Młyn miejscowych był skromny, a doping prowadzili mocno nieregularnie. Tylko od czasu do czasu do skandowania nazwy ich klubu włączały się pozostałe trybuny.

Fani Legii, którym udało się dostać na trybuny, zaczęli z kolei zbierać się w jednym miejscu, skąd kilka razy zaznaczyli swoją obecność. Ochrona szybko przemieściła się w to właśnie miejsce, ale nie podjęła się żadnej interwencji. Piłkarze, grając poniżej oczekiwań, ale i z dużym szczęściem, wygrali i awansowali do kolejnej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów.



Około godziny 22 czasu lokalnego fani Legii zebrali się pod hotelem, w którym nocowali nasi piłkarze. Wychodzących z autokaru zawodników przywitały legijne pieśni i podziękowania za awans do fazy grupowej europejskich pucharów. Odśpiewaliśmy również wspólnie "Warszawę", część zawodników rzuciło swoje koszulki, a my przekazaliśmy im, że liczymy na znacznie więcej. Miejsce Legii na pewno nie jest w Lidze Konferencji Europy. Przed nami rywalizacja z Dinamem Zagrzeb i wierzymy, że legioniści zrobią wszystko, by wyeliminować kolejnego przeciwnika w drodze do grupy Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz już w kolejną środę w Zagrzebiu.

Frekwencja: 3691
Kibiców gości: ok. 200

Autor: Bodziach