Ekstraklasa
2. kolejka

14000
Zabrze
5.08.2007
18:45
Górnik Zabrze
Legia Warszawa
Górnik Zabrze
0-3
Legia Warszawa
(0-1)
Radović 45+2'
Roger (k) 52'
Edson 88'
12 Tomasz Laskowski
16 Sławomir Jarczyk
31 Maris Smirnovs 70'
17 Mariusz Pawelec
3 Tadas Papeckys
27 Marius Kiżys 58'
26 Adam Danch
7 Jerzy Brzęczek
5 Konrad Gołoś
20 Tomasz Moskal 58'
23 Tomasz Zahorski
12 Mateusz Sławik
17 Adam Marciniak
8 Piotr Malinowski 58'
14 Krzysztof Bukalski
8 Piotr Madejski 70'
8 Piotr Gierczak
10 Dawid Jarka 58'
Jan Mucha 82
Piotr Bronowicki 23
Wojciech Szala 3
Inaki Astiz 26
Jakub Wawrzyniak 24
88' Miroslav Radović 32
Guerreiro Roger 6
Aleksandar Vuković 14
da Silva Edson 27
73' Bartłomiej Grzelak 18
69' Takesure Chinyama 19
Wojciech Skaba 1
Błażej Augustyn 5
73' Piotr Giza 7
88' Kamil Grosicki 8
Tomasz Kiełbowicz 11
69' Maciej Korzym 13
Martins Ekwueme 30
Trener: Ryszard Wieczorek
Asystent trenera: Marek Kostrzewa
Kierownik drużyny: Jan Zieleźnik
Lekarz: Zbigniew Kwiatkowski
Masażyści: Włodzimierz Duś, Kamil Zieleźnik
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Vicuna
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Paweł Gil (Lublin)
Asystent: Piotr Sadczuk
Asystent: Marcin Borkowski
Techniczny: Zbigniew Zych
Relacja

Wykopali Górnika

Pewnie i w dobrym stylu Legia pokonała Górnik Zabrze i jest już liderem rozgrywek. Pierwsza połowa przebiegała wyraźnie pod dyktando Wojskowych, ale na bramkę trzeba było czekać aż do doliczonego czasu gry. Po przerwie było już lepiej, gdyż gola szybko zdobył Roger. Przed końcem spotkania trzecie trafienie dołożył Edson i do Warszawy legioniści wrócili z trzema punktami. Ligowy bilans Jana Urbana to więc dwie wygrane w dwóch meczach.

Do Zabrza z Legią pierwszy raz pojechał Piotr Giza. „Gizmo” nie wybiegł jednak na murawę w wyjściowej jedenastce. Na razie musiał zadowolić się miejscem na ławce rezerwowych. A na murawie z dobrej strony prezentowali się jego nowi koledzy. Pierwsze trzy kwadranse stały na wysokim poziomie. Wszystko za sprawą legionistów, którzy grali z pomysłem i przede wszystkim nie skupili się na blokowaniu dostępu do własnej bramki. Ofensywna gra nie owocowała jednak golami zdobywanych przez piłkarzy Wojskowych. Gdy wydawało się, że piłka musi wpaść do bramki Tomasza Laskowskiego, brakowało ostatniego podania lub strzały były bardzo niecelne. Prym w strzelaniu na wiwat wiódł Tekesure Chinyama. Każdy jego strzał mijał cel w coraz większej odległości. Niestety do poziomu bohatera meczu z Cracovią dostosowali się jego koledzy. Choć swoich szans próbował Edson, Roger, Bartłomiej Grzelak a nawet Aleksandar Vuković, bramek nie było.

I tylko w skuteczności legionistów w pierwszej połowie można dopatrywać się mankamentów. Piłkarze z Warszawy całkowicie zdominowali bowiem sytuację na murawie. Kreowany na zbawce Górnika, Jerzy Brzęczek nie pograł sobie zbyt wiele przy obronie Wojskowych. W jednej z akcji musiał też przełknąć gorycz założenia piłkarskiej „siatki” przez Edsona. Dobrze prezentowała się defensywa Legii i Jan Mucha mógł narzekać na nudę. Najgroźniej pod bramką Legii było w 8. minucie. Z 5. metra głową strzelał Maris Smirnovs, ale piłka po jego uderzeniu minęła bramkę Wojskowych.

Legioniści dominowali, ale goli nie było. Gdy wydawało się, że kibice nie zobaczą bramek w pierwszej połowie, skuteczność odzyskała wreszcie Legia. W doliczonym już czasie gry z szybką kontrą lewą stroną wyszedł Edson. Brazylijczyk idealnym podaniem obsłużył Chinyamę. Ten zauważył wbiegającego przed pole karne Rogera. Podanie zawodnika rodem z Zimbabwe zmierzało jednak wprost pod nogi Brzęczka. Były reprezentant Polski skiksował jednak i nie trafił w piłkę. Niestety jego błąd powtórzył także Roger. Na szczęście akcję zamykał Miroslav Radović, który strzałem z 22 metrów nie dał szans Laskowskiemu. Na przerwę Legia schodziła więc z jednobramkowym prowadzeniem.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków zabrzan. Wystarczyła jedna akcja Legii, by okazało się kto jest lepszy. W 50. minucie w pole karne Górnika wpadł Grzelak. Daleko z bramki wybiegł Laskowski, który chciał powstrzymać napastnika legionistów. Sztuka ta udała się bramkarzowi, ale uczynił to w sposób nieprzepisowy i sędzia Paweł Gil podyktował rzut karny. Ten na bramkę pewnie zamienił Roger i było 2:0 dla Legii. Kilka chwil później powinna paść trzecia bramka dla Wojskowych. Sam przed Laskowskim znalazł się Chinyama. Mijając bramkarza zawodnik Legii kopnął jednak za mocno piłkę i ta poleciała po linię boczną pola karnego. Tam dogonił ją strzelec jedynej ramki w ubiegłotygodniowym meczu. Błyskawicznie zdecydował się na strzał, ale tym razem piłka wylądowała tylko na słupku.

Po drugiej bramce dla Legii gra nieco siadła. Wojskowi nie musieli już drżeć, że przypadkowa akcja zabrzan może odebrać im komplet punktów. A gospodarze nie potrafili przedrzeć się przez warszawską obroną. Gdy już udała się im ta sztuka, tracili piłkę w najprostszych sytuacjach. Kilka razy Mucha udowodnił jednak, że gra w pierwszym składzie należy się właśnie jemu. W 73. minucie swojego debiutu doczekał się wreszcie Giza. Były zawodnik Cracovii zastąpił nieskutecznego Grzelaka. „Gizmo” zaprezentował się z dobrej strony. Koledzy nie mają jednak chyba do niego zbyt dużego zaufania i nie podawali do niego zbyt często.

W końcówce spotkania do roboty na poważnie wzięli się gospodarze. Dobrze a co najważniejsze szczęśliwie grała jednak obrona Legii. Defensorzy Wojskowych nie patyczkowali się w koronkowe akcje, tylko wybijali piłkę byle dalej od własnej bramki. Taktyka okazała się na tyle skuteczna, że Górnik nie zdobył bramki. Trzeciego gola strzelili za to legioniści. Fantastycznym strzałem popisał się Edson, który precyzyjnym strzałem z narożnika pola karnego w 86. minucie ośmieszył Laskowskiego. Czyżby powrót formy Brazylijczyka z mistrzowskiego sezonu?

Forma Legii może napawać optymizmem. Wydaje się, że tragiczne 45 minut z Wilna to faktycznie wypadek przy pracy. Nie popadajmy jednak w huraoptymizm, bo Wojskowi nadal pozostają drużyną nieprzewidywalną. Ale jeżeli nadal będą wygrywać, to niech będą kim chcą. A najlepiej liderem.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

2. kolejka ekstraklasy. Górnik podejmie w zabrzu warszawską Legię. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej relacji LIVE!
---------------------------------------------
Witamy ze stadionu zabrzańskiego Górnika. Za niewiele ponad godzinę rozpocznie się spotkanie pomiędzy Górnikiem i Legią. Trybuny powoli zapełniają się. Na stadion ma również dotrzeć ekipa kibiców Legii
Na rozgrzewkę wybiegli bramkarze obu drużyn
Piłkarze gospodarzy, powitani głośnym dopingiem, rozpoczęli rozgrzewkę
A głośne gwizdy przywitały wybiegających legionistów
Na trybunach jest już ponad 20 fanów Legii. W sumie to spotkanie obejrzy ponad 200 legionistów
Znamy już składy obu drużyn
Za 10 minut początek spotkania. Trybuny w Zabrzu wypełnione do ostatniego miejsca. W sektorze dla gości około 200 fanów Legii i kilka flag
Tysiące serpentyn wylądowało na murawie stadionu na wyjście piłkarzy
Mecz trochę się opóźni, ponieważ trwa teraz sprzątanie papieru z murawy ;) Legia dziś na czerwono-czarno. Górnik na biało-niebiesko
Spotkanie jeszcze się nie rozpoczęło...

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęła Legia i już wywalczyła pierwszy rzut rożny
2' - Niestety złe dośrodkowanie i teraz przy piłce zabrzanie
3' - Edson z autu do Grzelaka, ten po ziemi na 11 metr... ale tam Chinyamę uprzedzili obrońcy
4' - Legia cały czas przebywa na połowie gospodarzy - dobre pierwsze minuty w wykonaniu legionistów
5' - Edson wykłada piłkę Grzelakowi... niestety był spalony
6' - Brzydki faul Wawrzyniaka na Moskalu
8' - Fantastyczną okazję do strzelenia gola miał Smirnovs, ale spudłował z 5. metrów nad poprzeczką!
9' - Chinyama faulowany. Rzut wolny dla Legii z ok. 25. metrów
11' - Rzut wolny wykonuje Edson... posłał piłkę płasko na 7. metr, ale nikt tam jej nie sięgnął i opuściła ona boisko
11' - Świetny przechwyt Edsona i dośrodkowanie wyłapuje Laskowski
13' - "Zobacz Miklas, tu jesteśmy" - skandują kibice ze Stolicy i głośno starają się dopingować piłkarzy
14' - Piotr Bronowicki, po tym jak został trafiony nierozwiniętą serpentyną rzuconą przez zabrzan, opatrywany jest przy bocznej linii boiska
16' - Kontra gospodarzy na prawej stronie, Kiżys przepychany przez Szalę wywalczył rzut rożny
17' - Chinyama podał do Grzelaka, a ten fatalnie stracił piłkę probując zagrania piętką
19' - Zagranie ręką przez Radovicia
20' - Grzelak faulowany na środku boiska. Szybkie rozegranie do Radovicia... ten dośrodkowuje... mamy korner
21' - Jedna z nielicznych akcji Górnika... Wawrzyniak ładnie ją przerwał, ale tam brutalnie faulowany był Astiz!
21' - Żółta kartka: Tomasz Zahorski (Górnik Z.)
22' - Wawrzyniak bardzo ładnie uruchamia z drugiej strony Radovicia, ale Serb stracił piłkę tuż przed polem karnym
25' - Mucha podaje do Bronowickiego, ten długą piłkę do Chinyamy.... sam na sam... ale szybszy był Laskowski!
26' - Legia pod polem karnym Górnika... Roger na prawą stronę do Radovicia, ten dośrodkowuje... Roger nie sięgnął piłki
28' - Kolejne podanie Bronowickiego do Chinyamy... z autu Legia. Szybkie rozegranie i już mamy rzut rożny
28' - Grzelak na polu karnym... wywalczyliśmy koleiny korner, tym razem z drugiej strony wykonuje go Edson
29' - Chinyama w polu karnym... odgrywa na 20. metr do Vukovicia, ten uderza mocno po ziemi metr obok słupka!
30' - Chinyama mógł podawać do Radovicia, ale zdecydował się na strzał zza pola karnego - bardzo niecelny
31' - Roger świetnie prostopadle do Grzelaka, ten w starciu z bramkarzem.... lepszy golkiper gospodarzy
32' - Radović przewracany w polu karnym, sędzia słusznie nie reaguje
36' - Mucha pewnie wyłapuje dośrodkowanie zabrzan
39' - Legia cały czas na połowie Górnika... Edson dośrodkowuje, Laskowski mija się z piłką a ta trafia do Radovicia... i zmierza w stronę bramki, jednak jeden z obrońców zdążył ją wybić!
40' - Świetna interwencja Wawrzyniaka, który zabiera piłkę Moskalowi, wybiegającemu sam na sam z Muchą
41' - Brzęczek do Moskala... ten uderza z ostrego kąta, bez problemu piłkę łapie Mucha
42' - Do gry wziął się w końcu Górnik. W ciągu trzech minut mogło być trzy razy groźnie pod bramką Legii
43' - Wawrzyniak zapędził się do ataku i... sfaulował
45' - Edson wycofuje piłkę do Muchy, ten daleko ekspediuje futbolówkę
45' - Strzał Chinyamy zablokowany, a dobitka Rogera poleciała 2 metry nad poprzeczką
46' - Rzut rożny dla Górnika
47' - Mucha wypiąstkowuje na aut, ale jeszcze w ataku gospodarze... i już piłkę przejęli legioniści
47' - GOL! Miroslav Radović! (Legia)
48' - Tak!!! Mamy bramkę! Chinyama podawał do Rogera, ten się poślizgnął i nie sięgnął piłki... natychmiast do niej ruszył Radović i HUKNĄŁ z 22. metrów nie do obrony!!!
48' - Koniec pierwszej połowy

Pierwsza część gry przebiegła zdecydowanie pod dyktando legionistów. Przez długi czas utrzymywał się rezultat bezbramkowy. W ostatnich minutach do głosu doszli goście i natychmiast wykorzystał to Miroslav Radović pięknym strzałem. Gospodarze tylko raz poważnie zagrozili bramce Jana Muchy. Z 5. metrów z główki do siatki nie trafił Maris Smirnovs.

46' - Początek drugiej połowy
49' - Obie drużyny bez zmian, teraz w ataku Górnik... od bramki rozpocznie Mucha
50' - Grzelak kopnął Moskala w twarz... dośrodkowanie z rzutu wolnego wybija głową Szala
51' - Karny dla Legii! Faulowany Grzelak!
51' - Do piłki podchodzi Roger...
52' - GOL! Guerreiro Roger z karnego! (Legia)
52' - Bezbłędnie wykonana jedenastka przez Brazylijczyka! :)
52' - Żółta kartka: Tomasz Laskowski (Górnik Z.)
55' - Od bramki rozpocznie Jan Mucha, a kibice prezentują oprawę "Neverending dream", o 15. mistrzostwie dla Górnika
57' - Chinyama uprzedza Laskowskiego... ale piła zostaje zbita do narożnika... tymczasem napastnik Legii uderza w słupek!!!
58' - Zmiana Górnik Z.: Tomasz Moskal - Dawid Jarka
58' - Zmiana Górnik Z.: Marius Kiżys - Piotr Malinowski
61' - Atmosfera wśród gospodarzy nieco siadła
62' - Na murawie leży Wawrzyniak, konieczna będzie pomoc lekarza
66' - Żółta kartka: Piotr Bronowicki (Legia)
68' - Grzelak ładnie przejmuje piłkę, podaje do Chinyamy, ten powstrzymywany przez dwóch obrońców traci futbolówkę
69' - Edson dośrodkowuje z lewej strony do Grzelaka... za mocno
69' - Zmiana Legia: Takesure Chinyama - Maciej Korzym
70' - Zmiana Górnik Z.: Maris Smirnovs - Piotr Madejski
71' - Dośrodkowanie zabrzan pewnie wyłapał Jan Mucha
72' - Do wejścia, i debiutu z eLką na piersi. gotowy jest Piotr Giza
73' - Zmiana Legia: Bartłomiej Grzelak - Piotr Giza
74' - Mogło być groźnie pod bramką Legii, ale piłki nie sięgnął Gołoś
77' - Rzut wolny dla gospodarzy. Dośrodkowanie w pole karne daleko głową wybił Wojtek Szala
79' - Roger wyprowadza kontrę legionistów, niedokładnie podaje do Korzyma, ale nadal w ataku Legia. Radović sam... zablokowany
79' - Wawrzyniak zdecydował się na strzał... słaby i niecelny
81' - Wawrzyniak wybija piłkę po dośrodkowaniu z lewej strony Papeckysa
83' - Błąd Radovicia pod polem karnym... w porę naprawiony przez Astiza
84' - Madejski dośrodkowuje... prosto w Szalę, i kibice domagają się rzutu karnego za zagranie piłki ręką przez legionistę, ale arbiter nakazuje grać dalej
84' - Żółta kartka: Mariusz Pawelec (Górnik Z.)
85' - "Sędzia kalosz" - daje się usłyszeć z sektora gości, kibice gospodarzy niechęć do arbitra wyrażają dosadniej...
85' - Faul na Astizie
88' - GOL! da Silva Edson! (Legia)
88' - Zmiana Legia: Miroslav Radović - Kamil Grosicki
92' - Fenomenalna bramka Edsona... po prostu gol kolejki!
92' - Arbiter dolicza do II połowy jeszcze 3 minuty...
93' - Koniec meczu!






Relacja z trybun

To my, niechciani, nielubiani

Mimo zakazu nałożonego przez własny klub, do Zabrza wybrało się około 250 fanów Legii. Z pewnością byli wśród nich sami mafiosi, handlarze narkotyków i złodzieje samochodów. Przecież nikt inny nie byłby zdolny do zlekceważenia uprzejmej prośby działaczy Legii, którzy w błagalnym tonie zwracali się do kibiców - "nie jedźcie". Część osób trochę inaczej zinterpretowało apel KP i w czasie drogi pościło. Droga na Górny Śląsk na szczęście mijała szybko i sprawnie, choć nie obyło się bez wysokich mandatów związanych z pośpiechem w dojeździe na miejsce docelowe.

Zwartą grupą dojechaliśmy w końcu pod stadion przy ulicy Roosevelta i po odbyciu szczegółowej kontroli wchodziliśmy już na sektor. Warto zaznaczyć, że spora w tym zasługa kibiców gospodarzy, za co należy im się podziękowanie. Choć Górnicy przyjęli nas tradycyjnymi bluzgami, później wraz z nami skandowali hasło "Piłka nożna dla kibiców". Jeszcze przed meczem organizatorzy przygotowali dla fanów atrakcje. Były więc występy orkiestry oraz lądowanie spadochroniarzy na płycie boiska. Już pierwszy ze "spidermanów" lądowania nie będzie miło wspominał, zaczepił się bowiem o kable nad trybuną i runął na ziemię przy ogrodzeniu. My w tym czasie zajmowaliśmy miejsca na sektorze i rozgrzewaliśmy nasze gardła. Górnicy przez spotkaniem śpiewali jednak naprawdę donośnie (prawie cały stadion) i niełatwo było się przebić. Z drugiej strony, od razu spostrzegli nasz moment przestoju, pytając "coście tak cicho". "Przepraszamy, już śpiewamy" - słychać było natychmiastową odpowiedź z naszego sektora. Na pierwszy gwizdek miejscowi rzucili na murawę sporą liczbę serpentyn, co dało ciekawy efekt. Po chwili ci sami kibice... wbiegli na murawę, by je uprzątnąć. Gdyby takie zachowanie miało miejsce na naszym stadionie, pół stadionu otrzymałoby dożywotni zakaz stadionowy.

Nasi działacze z pewnością nie byli zadowoleni z obecności kibiców Legii na łuku. Gdyby jednak nasz prezes miał jeszcze wątpliwości, postanowiliśmy je rozwiać - "Zobacz Miklas, tu jesteśmy!". Zabrzanie dopingowali na odpowiednim poziomie tylko przez kilkanaście minut. Później znacznie osłabli i nadarzyła się okazja dla nas. Niestety, tego dnia mimo przedmeczowych mobilizacji, szło nam bardzo przeciętnie. Kilka razy udało nam się wydrzeć naprawdę głośno, ale w przekroju całego spotkania wypadliśmy poniżej naszego poziomu. Wraz ze zdobyciem pierwszego gola, Torcida znacznie obniżyła loty. Zaprezentowała jeszcze oprawę, która przedstawiała Barta Simpsona marzącego o 15 MP. Praca zabrzańskich ultrasów została doceniona przez warszawiaków, którzy chcieli im przyznać 200 punktów w Lidze Ultras, a choreografię nazwali oprawą roku. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się dokładnie tak, jak chciałby nas widzieć (w dalekiej przyszłości, bo na razie nie chce nas widzieć wcale) właściciel klubu. W związku z tym, z sektora gości dochodził doping charakterystyczny dla siatkarskich aren. Liczenie podań zawodników, okrzyki "Ostatni" oraz "Bezustanny, kulturalny, głośny doping" - dla części kibiców gospodarzy było to niezrozumiałe, nas jednak bawiło. O tym, że legioniści potrafią się doskonale bawić, świadczyć mogły kolejne przeboje edukacyjno-przyrodnicze - "Bo ja tańczyć chcę", czy... "Kolorowe kredki". Naszą jedyną oprawą przygotowaną na ten wyjazd było racowisko złożone z 250 rac. Obyło się bez ofiar, bo racowisko było z cyklu tych, na które przyzwolenie dałby pewnie i nasz prezes. Uniesione w górę ręce i wydawany odgłos odpalanych rac "Tssssss" to pierwsze w Polsce bezdymne racowisko. Aby nikt nie odważył się machnąć ręką w kierunku murawy, skandowaliśmy hasło "Nie rzucajcie". W końcówce powróciliśmy jeszcze do normalnego dopingu, przeplatanego tylko okrzykami "Ostatni". Pozdrowiliśmy również siedzącego na honorowej, pamiętającego konflikty z fanami za poprzedniej kadencji prezesa - "Ekstraklasa bez Miklasa".

Po końcowym gwizdku sędziego zawodnicy skierowali się w naszą stronę. Z końcowej linii boiska podziękowali nam za wsparcie, my tymczasem jechaliśmy nieprzerwanie hit w Wiednia. Zanim nasz prezes klubu opuścił wygodny fotelik, pomachaliśmy mu raz jeszcze, wskazując miejsce naszego pobytu oraz poinformowaliśmy go o naszym kulturalnym zachowaniu - "Hej Miklas, byliśmy grzeczni". Tak właśnie zakończył się pierwszy z zakazanych wyjazdów. Ile ich będzie? Przekonamy się niebawem. O ile początkowo mówiono o paru latach, ostatnie oświadczenie (panowie działacze, prośba o numerację, bo pogubić się można!) wskazuje, że banicja może potrwać krócej. Czyżby do czasu utworzenia nowego Klubu Jedynych Prawdziwych Kibiców? Na koniec raz jeszcze należy podziękować zabrzanom za umożliwienie obejrzenia meczu oraz kiełbaski, które przynieśli do naszego sektora.

Frekwencja: 14 000
Kibiców gości: 250
Flagi gości: 9

Doping Górnika: 7
Doping Legii: 5

Autor: Bodziach

Oceń legionistów
Komentarze (153)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.