REKLAMA

Białas - trener księży

źródło: Przegląd Sportowy - Wiadomość archiwalna

Pięć sezonów w Legii Warszawa‚ sześć we francuskich zespołach. Od czterech lat trenuje piłkarską reprezentację Polski. Jednak nie tę z Frankowskim i Żurawskim na czele. Stefan Białas jest selekcjonerem reprezentacji polskich księży.

– Przyjeżdżają po mnie pod dom i zabierają do hali w Zielonce – opowiada Białas. Tak od 2001 roku wyglądają środowe wieczory trenera‚ który już od kilku lat nie prowadzi profesjonalnej drużyny. Zimą 1998 roku objął Legię. Doprowadził do zajęcia przez ekipę z Łazienkowskiej trzeciego miejsca‚ po czym po zakończeniu sezonu został zwolniony. Wyjechał na krótko do Francji‚ by wrócić do Polski i objąć kadrę księży.
– Trener Białas nie pracuje w zawodzie‚ bo widocznie nie lubi układów – mówią jego podopieczni‚ którzy z dużym szacunkiem podchodzą do swojego szkoleniowca. – Oczywiście że wiemy‚ jak dobrym był piłkarzem. Zresztą technika została do dziś – twierdzą.

Ich współpraca trwa od kilku lat. Wspólnie byli na audiencji u papieża Jana Pawła II. – Zaproponowaliśmy trenerowi Białasowi współpracę i szybko na nią przystał – opowiada jeden z księży. – Robi to zupełnie społecznie. Białas już kilkakrotnie był przymierzany do posady trenerskiej pierwszoligowych zespołów‚ zawsze jednak kończyło się na spekulacjach. W listopadzie miał zostać trenerem Górnika Łęczna. Skończyło się na tym, że funkcję tę powierzono jednak Dariuszowi Kubickiemu. – Szkoda‚ że taki profesjonalista nie pracuje w zawodzie. Cieszymy się jednak‚ że nasz brat jest z nami – mówią ksieża.

– Oczywiście‚ że chciałbym prowadzić drużynę z ekstraklasy‚ ale nie zamierzam się nikomu narzucać – twierdzi Białas‚ który mówi‚ że jego ukochanym klubem jest i zawsze będzie warszawska Legia.

Wikary niczym nie różni się od proboszcza. Wszyscy w piłkarskich strojach‚ bez koloratek‚ trudno więc rozpoznać‚ że po boisku biegaja księża. – Oni wołaja do mnie trenerze‚ ja do nich po imieniu – opowiada Białas‚ który cały czas czuwa nad dyscypliną na boisku. – Tracicie bramki‚ bo gadacie‚ a nie gracie – pokrzykuje do swoich podopiecznych‚ gdy w ich szeregi wkrada się rozluźnienie. Były zawodnik Legii przyznaje‚ że księża nie są wybitnymi piłkarzami‚ ale niektórzy z nich naprawdę mają talent. Najmłodszy ma nieco ponad 20 lat‚ najstarszy przekroczył pięćdziesiątkę.

Jak wygląda mecz w wykonaniu wielebnych? – Zostawiają na boisku wiele sił‚ walka jest na całego. Czasem potrafią nie przyznać się do faulu‚ do zagrań ręką‚ ale to wynik sportowej rywalizacji. Nigdy jednak nie przeklinają – stwierdza Białas‚ który woła do nas jednego z zawodników‚ a sam wbiega na boisko. – Gdy jest taka potrzeba‚ to gram razem z nimi – przyznaje. – Ale on ma technikę. Widać‚ że to wielki piłkarz – mówi z zachwytem kapitan zespołu.

Reprezentacja polskich księży istnieje już od 16 lat. Pierwszy oficjalny mecz zagrała w 1989 roku z reprezentacją dziennikarzy na stadionie Legii. Od tamtej pory rozegrała wiele towarzyskich spotkań‚ z których dochody przeznaczane są na cele charytatywne. Pracowali z nią już Dariusz Dziekanowski‚ Robert Gadocha‚ Roman Kosecki.

– Trener Białas jest z nich zdecydowanie najlepszy – zapewniają na koniec księża.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.