REKLAMA

Będą kary dla rasistów

Mishka i Fumen, źródło: własne/Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

W najbliższy wtorek Parlament Europejski przyjmie rezolucję żądającą od władz UEFA, aby przyznali sędziom piłkarskim prawo do przerywania meczów, podczas których dochodzi do rasistowskich ekscesów. Parlamentarzyści chcą także, aby kluby lub kraje, których gracze, kibice albo działacze będą systematycznie popełniali przewinienia na tym tle, były wykluczane z rozgrywek międzynarodowych.
– To dobry pomysł. Może ludzie zastanowią się nad tym, co robią, kiedy stadion zostanie zamknięty na rok i ich drużyna będzie grać mecze na wyjeździe – mówi napastnik Barcelony Samuel Eto’o, który podczas niedawnego spotkania z Realem Saragossa był celem rasistowskich ataków.
Inicjatywę Unii Europejskiej jako pierwszy poparł Angielski Związek Piłkarski, który wysyłał już listy do wszystkich brytyjskich członków Parlamentu Europejskiego, domagając się od nich podpisania rezolucji.
Taką inicjatywę zdecydowanie poparłby Dariusz Wdowczyk, który po spotkaniach z GKS Bełchatów oraz Koroną Kielce jest negatywnie zaskoczony tym co zobaczył. Przypomnijmy, że po pierwszym ze spotkań bramkarz Piotr Lech zaatakował opiekuna Legii. Natomiast w potyczce z kielczanami doszło do aktów rasistowskich. Król strzelców ekstraklasy, Grzegorz Piechna obrzucił epitetami Dicksona Choto.
- Dziwię się działaczom Kolportera, że zaprzeczają całej sytuacji, bo my słyszeliśmy zupełnie coś innego. Zresztą nie tylko my, inni ludzie mogą to potwierdzić. Sam Piechna przyznał się, że powiedział do Choto "ty czarnuchu". Myślę, że z tym trzeba walczyć. - mówi stanowczo Dariusz Wdowczyk. - Mówi się o wykopaniu rasizmu ze stadionów. Kielce miały z tym problem na własnym podwórku. Wydaje się, że z kibicami jest już wszystko w porządku, ale działacze, trenerzy, zawodnicy nie dostosowali się do swoich fanów. Mają problem, który powinien rozstrzygnąć PZPN. - powiedział szkoleniowiec warszawskiego zespołu.

Według "Wdowca" kara jaką wymierzono Piotrowi Lechowi przez PZPN nie jest adekwatna do czynu. Bramkarz GKS Bełchatów będzie musiał zapłacić 6000 złotych za swój czyn. Natomiast Radosław Matusiak oraz trener Orest Lenczyk za zarzuty wobec sędziego wydadzą w sumie o tysiąc mniej. - Jestem daleki od tego, żeby komukolwiek zabierać pieniądze, nie interesuje mnie wysokość kary finansowej. Dziwi mnie tylko, że nie ma innej kary dla Piotra Lecha - jednego meczu, dwóch i dyskwalifikacji, bo to nie jest pierwszy raz, kiedy ten zawodnik zachowuje się w ten sposób. - stwierdził Dariusz Wdowczyk.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.