REKLAMA

Powiedzieli pod szatniami

Fumen i Szmiciu, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Piotr Włodarczyk (Legia): Rano w dniu meczu się dowiedziałem, że zastąpi mnie w składzie Michal Gottwald, więc byłem już na to przygotowany. Wszedłem z ławki i zdobyłem gola, ale wolałbym nie być rezerwowym i również trafiać do siatki. Dobrze mi się dzisiaj grało, wysoko wygraliśmy, czego chcieć więcej. Cracovia nie zaskoczyła nas niczym nowym. Szybko zdobyliśmy bramkę, która ustawiła to spotkanie, a później już się posypało. Strzelał Janczyk, Gottwald, a także Szałachowski, więc nie wiem czy z Odrą również usiądę na ławce.
Jak widać konkurencja jest spora i to nie tylko w ofensywie, ale w całym zespole. To wszystko dla dobra drużyny. To trener zadecyduje, kto będzie grał.
Łukasz Surma (Legia): Cracovia przyjechała się tutaj bronić i poniosła za to karę. Podobnie zagrał Bełchatów dwa tygodnie temu, ale wtedy skończyło się tylko na jednej bramce. Tak to czasami w piłce bywa. Otwarta piłka wiąże się z dużą rozpiętością wyników. Cracovia zagrała ambitnie, ale nasz zespół jest aktualnie zdecydowanie lepszy i nie ma co tego ukrywać. Osobiście nie boję się murawy w Wodzisławiu. Mamy nadzieję na dobry wynik właśnie w tym spotkaniu.
Łukasz Fabiański (Legia): Manchester United? (śmiech) Nie, koncentruje się na Legii. To jest dla mnie najważniejszy klub. Bardzo się cieszę z powołania i teraz wszystko zależy ode mnie. Wszystko w moich nogach i rękach. To może oklepane powiedzenie, ale taka jest prawda.
Marcin Burkhardt (Legia): Pierwsze 10 minut w naszym wykonaniu było nienajlepsze. To już kolejny raz dekoncentrujemy się na początku. Na szczęście przez następne 80 minut było już bardzo dobrze i dlatego możemy czuć się usatysfakcjonowani. Może gdyby poprzeczka była o 5cm wyżej miałbym dzisiaj gola na koncie (śmiech). Trochę żałuje tej sytuacji. Na pewno był to jeden z najlepszych moich meczów w Legii. Co do powołania do reprezentacji to uważam, że nie jestem jeszcze gotowy do gry w kadrze.
Marcin Cabaj (Cracovia): Myślę, że zagraliśmy bardzo słaby mecz. Przyjechaliśmy z nastawieniem, żeby nie przegrać tego meczu. Mieliśmy dobrą sytuację kiedy to Łukasz Fabiański popełnił błąd i Bojarski próbował go przelobować. Wydaje mi się, że gdyby uderzył po ziemi, wówczas byłby gol. Dawno nie przytrafiło nam się tak fatalne spotkanie. Byliśmy zespołem porozrzucanym po całym boisku i Legia to wykorzystała. Zresztą wydaje mi się, że warszawski klub jest w tej chwili najsilniejszym zespołem w Polsce i to było widać. Pokazali swoją klasę. Cóż, nie strzeliliśmy nic, Legia odpowiedziała nam trzema bramkami w pierwszej połowie i było po wszystkim. Zawiedliśmy kibiców i siebie na całej linii.
Wojciech Szala (Legia): Nic nie pozostaje, jak tylko cieszyć się ze skuteczności jaką prezentujemy w lidze. Jednak zdobywanie goli to jedno, ale najważniejsze, że nie tracimy bramek. Równie dobrze mogliśmy wygrać 1-0. Byleby było zero „z tyłu”. Ta konsekwencja w naszej grze bardzo cieszy. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie podobnie.
Cezary Kucharski (Legia): Bardzo cieszy wygrana. Szybko strzelone bramki, prowadzenie, to spowodowało, że graliśmy na większym luzie. Myślę, że było też odpowiednie nastawienie przed tym meczem. Byliśmy skoncentrowani. Najważniejsze jest, żeby „wejść” w mecz. Wówczas wszystko układa się po naszej myśli.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.