REKLAMA

Janczyk dementuje i jest oburzony

źródło: Dziennik Polski - Wiadomość archiwalna

W dwóch ogólnopolskich dziennikach pojawiły się - zapewne inspirowane stwierdzeniem, które padło w telewizyjnym programie Liga+ - sugestie, jakoby w żyłach matki Dawida Janczyka płynęła turecka krew. Piłkarz Legii Warszawa nie ukrywa zdumienia pomieszanego z oburzeniem - pisze "Dziennik Polski".

"Kiedy przeczytałem, że mama jest po części Turczynką, początkowo ogarnął mnie pusty śmiech - przyznaje bramkostrzelny napastnik. - Później jednak, czytając spekulacje redaktora, że trener Janas powołał mnie do reprezentacji tylko dlatego, aby uprzedzić ruch selekcjonera tureckiego, mocno się zdenerwowałem. Do teraz zresztą nie mogę się uspokoić. To naprawdę zdumiewające. Kto, na jakiej podstawie i w imię czego doszukuje się takich bzdurnych, od początku do końca wyssanych z palca, informacji? Dlaczego rozsiewa się takie brednie? Dla mnie jest to skandal! Jak można w to wszystko mieszać moich rodziców? Nie rozmawiałem jeszcze z mamą, ale wyobrażam sobie, co musi teraz odczuwać. Tak swoją drogą, to rzeczywiście nie mam szczęścia do dziennikarzy. Nie tak dawno ktoś wymyślił, że jadę na testy do Marsylii, teraz chce się ze mnie zrobić Turka. Oświadczam więc, że urodziłem się w Nowym Sączu, zaś moi rodzice pochodzą z Łososiny Dolnej i zapewniam, że nigdy nie byli brani w jasyr".

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.