Niespodziewane zwycięstwo rezerw w Łomży!
REKLAMA

III liga: ŁKS Łomża 1-2 Legia II Warszawa

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Na boiska wrócili piłkarze Legii II, którzy na początek zmagań pojechali do Łomży na mecz z tamtejszym ŁKS-em. Ledwie zaczęło się spotkanie, a już zrobiło się 1-0 dla podopiecznych Jerzego Kraski. W 3. minucie Lewandowski zagrał do Polniaka, który pokonał bramkarza rywali. Na 2-0 podwyższył w 24. minucie Mirko Poledica, który popisał się piękną przewrotką z 12. metrów. Także tym razem przy bramce asystował Lewandowski.
Skład Legii II: Gostomski - Sokołowski, Rafalski, Poledica, Chałas, Ogórek (46' Stępień), Ghanem, Rawa, Bańka (84' Kubas) - Lewandowski (76' Kazimierak), Polniak (46' Paluchowski)
Żółte kartki: Kazimierak i Kubas
Sędzia: Szrek (Kielce)
Widzów: 1700

Gospodarze w meczach sparingowych spisywali się całkiem dobrze i zależało im bardzo na rozegraniu tego meczu już teraz - trzeba przyznać, że płyta boiska jak na warunki pogodowe panujące w Łomży przygotowana była dość starannie (włodarze klubów z Wodzisławia czy Kielc powinni chyba udać się na parę lekcji do Łomży...). W trakcie meczu stan murawy uległ oczywiście znacznemu pogorszeniu, co nie pozostało bez wpływu na grę, ale boisko jak najbardziej nadawało się do grania.
Legia zaczęła mecz od mocnego uderzenia - już w 3. minucie Sokołowski wypuścił na prawej stronie Ghanema, który podał w pole karne do Polniaka, a ten pokonał golkipera gospodarzy. We wczesnym okresie gry to legioniści byli stroną przeważającą, jednak to Rafał Bałecki z ŁKSu mógł pokonać Gostomskiego w sytuacji sam na sam - młody golkiper doskonałą interwencja zażegnał jednak niebezpieczeństwo. Ten sam zawodnik kilka minut później znów mógł wpisać się na listę strzelców ale jego strzał był za lekki by zaskoczyć naszego bramkarza. W 24. minucie legioniści wykonywali rzut rożny, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej znalazł się Robert Lewandowski, który uprzedził blok obronny gospodarzy i stojąc tyłem do bramki odegrał piłkę głową do Poledicy, a ten efektownym strzałem przewrotką podwyższył wynik na 0-2.
Kolejne minuty to wciąż dobra gra Legii, która dominowała w środku pola - dobrze spisywali się Ghanem, Sokołowski i Rawa, ciut słabiej Bańka. W 27. minucie Poledica mógł strzelić kolejną bramkę, ale jego strzał z rzutu wolnego przeszedł nad poprzeczką. Chwilę potem dobre podanie Rawy do Lewandowskiego, jednak na posterunku był Kamil Ulman, który obronił strzał po ziemi "Lewego". Po okresie przewagi Legii do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy ŁKS, rozdrażnieni dwubramkowa stratą. W końcu w 38. minucie po szybkiej akcji sam na sam z Gostomskim znalazł się Bałecki - pierwszy strzał młody bramkarz zdołał jeszcze obronić, dobitka była już niestety celniejsza – 1-2! Gospodarze rzucili się do ataku i zrobiło się gorąco, legioniści odpowiadali kontrami, najlepszą okazję zmarnował Ghanem, który po podaniu od Rawy znalazł się sam na sam z Ulmanem - ten jednak na raty obronił strzał młodego Egipcjanina.

W przerwie trener Kraska dokonał 2 zmian: zszedł nie do końca radzący sobie z płytą Polniak oraz bezbarwny Ogórek. Legia zaprezentowała już bardziej zachowawczą grę, skupiając się głównie na obronie korzystnego wyniku. Mimo to już po pięciu minutach dobrze spisujący się dziś Lewandowski zmusił do interwencji Ulmana, a Paluchowskiemu zabrakło bardzo niewiele, by dosięgnąć odbitej piłki i dobić ją. W odpowiedzi Wilczewski główkował tuż obok słupka bramki Wilczewskiego. Mogło być 2-2 ... Kolejna akcja ŁKS i Grabowski strzela z ostrego kąta w boczną siatkę. 57. minuta - i chyba najlepsza okazja dla gospodarzy - lecącą już do bramki piłkę zatrzymał głową Poledica (notabene niezbyt pewnie spisujący się w tym meczu). Legioniści w tym okresie mieli kłopoty ze skonstruowaniem akcji ofensywnych - o ile niezły był odbiór w środku pola, to potem brakowało gracza, który uspokoiłby grę w środku pola i sprawnie rozgrywał do przodu. Przy tym słabo spisywało się lewe skrzydło naszej drużyny i niemal wszystkie akcje szły prawym, gdzie co i rusz efektownymi zagraniami popisywał się Ghanem, któremu jednak brakowało czasem dokładności przy ostatnich podaniach, taka jak w 65. minucie, gdy piłkę niemal z głowy Paluchowskiego zdjął Ulman. Po chwili nieźle spisujący się napastnik Legii mógł strzelić swojego pierwszego gola w oficjalnych rozgrywkach, ale jego groźny strzał zbił na boczną siatkę bramkarz ŁKS. Kolejne strzały Stępnia i Paluchowskiego były zbyt lekkie by zagrozić gospodarzom. W 79. minucie kibice gospodarzy domagali się rzutu karnego, gdy po starciu Wilczewskiego z obrońcą Legii gracz ŁKS padł w polu karnym, jednak sędzia nie zdecydował się na odgwizdanie jedenastki, chyba słusznie. Po chwili jeszcze niecelny strzał Chiomy i z gospodarzy jakby uszło powietrze. Choć wciąż atakowali, jednak zupełnie nie mogli się przebić przez mur legionistów, którzy groźnie kontratakowali. Najlepszą okazję stworzył sobie po solowym rajdzie Paluchowski, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i chciał go obiec, jednak Ulman nie dał się oszukać, a napastnik Legii zamiast strzelać z ostrego kąta - wycofał piłkę do Kazimieraka, który nie trafił dokładnie w futbolówkę i piłkę przejęli gospodarze. Do końca meczu nic ciekawego się już nie wydarzyło, a rozczarowani kibice ŁKS zaczęli masowo opuszczać trybuny, mimo zachęt do pozostania ze strony "młyna"....

Ostatecznie wynik pozostał bez zmian, a 3 punkty niespodziewanie, acz chyba zasłużenie, pojechały do Warszawy. Szkoda, że w drugiej połowie legioniści nie poszli za ciosem i zbyt mocno się cofnęli, dopuszczając gospodarzy do wielu sytuacji, których ci na szczęście nie wykorzystali. Liczy się jednak komplet punktów zdobytych na niepokonanym dotąd liderze. Dało się za to zauważyć, że znacząco wzrosła siła ognia ataku stołecznej drużyny, co powinno zaowocować zdobyciem większej ilości goli niż jesienią.

Dzięki temu zespół Jerzego Kraski odbił się od dna, co pozwala myśleć o utrzymaniu się na III-ligowym froncie. Kolejny mecz "Dwójka" rozegra u siebie za tydzień z Górnikiem Łęczyca.

Aktualna tabela III ligi










fot. Raffi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.