Powiedzieli pod szatniami
Sebastian Szałachowski (Legia): Siedząc na ławce czy też grając, trzeba dawać z siebie wszystko. Zawsze mam nadzieję, że wejdę i zmienię losy meczu. Ale to jest przecież moje zadanie! Wszyscy się staramy. Mamy bardzo wyrównany skład.
Aleksandar Vuković (Legia): Trener postawił dzisiaj na Marcina. Ja jednak jestem profesjonalistą. Zawsze się cieszyłem ze zwycięstw swojej drużyny zarówno jako gracz jak i jako rezerwowy. Nie jestem zawistny ani zazdrosny. Robię to co do mnie należy.
Łukasz Surma: Graliśmy nienajlepiej, ale za to konsekwentnie. Na pewno rywale podchodzą do spotkań z nami niż na początku rundy i bronią się całym zespołem. Jeżeli ich nie napoczniemy od razu to mamy problemy. Tak jak widać, dzisiaj strzeliliśmy pierwszą bramkę i po chwili padła kolejna. Najważniejsze jednak, że zagraliśmy „na zero z tyłu” i udało się wygrać mecz. Świetny mecz, świetne wejście „Vuko”. Rozmawiałem z nim tydzień przed meczem, jak „Bury” był w takim gazie. Powiedziałem: „Aco jesteś dla mnie profesjonalistą, bo na treningach dajesz z siebie wszystko nie patrząc na to, że Marcin wygryzł cię ze składu.” Dzisiaj było tego potwierdzenie. On cały czas jest w formie.
Cezary Kucharski: Na początku gra nam się nie układała. W drugiej połowie trener dokonał dobre dwie zmiany, które dały nam 3 punkty. W sumie zasłużenie wygraliśmy, bo Pogoń dobrze grała jedynie w środku pola i długo utrzymywała się przy piłce. Wydaje mi się, że zabrakło im siły przebicia i trochę odwagi w ofensywie. Nie wiem dlaczego tak było, że gra nam się nie kleiła, a akcje były rwane. Nie potrafiliśmy przytrzymać piłki przez dłuższy czas i stąd się wzięły wszelkie niedokładności w naszych poczynaniach. Goście zagęścili środek pola i ciężko było cokolwiek zrobić. Bokami też nie potrafiliśmy się przedrzeć i było ciężko. Miałem siły grać, ale trener postanowił mnie zdjąć. Jak życie pokazało, była to słuszna decyzja.
Marcin Burkhardt: Naszym błędem było to, że nie siedliśmy na nich od razu i pozwoliliśmy im na grę nieco swobodną. Jednak trener poczynił bardzo dobre zmiany i to poskutkowało, bo przecież wygraliśmy 2-0. Powiedziałbym, że te nasze zwycięstwa w końcówkach to jest troszeczkę szczęścia i troszeczkę pracy jaką wykonujemy na treningach i jaką wykonaliśmy podczas obozu przygotowawczego. To wszystko teraz procentuje. Pogoń siadła w końcówce, a my graliśmy do końca.