REKLAMA

Boruc, stawiaj piwo!

źródło: Super Express - Wiadomość archiwalna

Legia już w sobotę może być mistrzem Polski. Do tego muszą jednak być spełnione dwa warunki. Pierwszy: dziś Wisła Kraków musi przegrać we Wronkach. Drugi: jutro Legia musi wygrać w Kielcach. Prasa już dawno koronowała Legię, choć naszym zdaniem należy się z tym jeszcze trochę wstrzymać. Dzisiejszy Super Express pisze, że w PZPN szykują złote medale, właściciele z ITI przygotowują obiecane premie, a warszawscy kibice zbierają siły na wielką popijawę.
- Jeżeli Legia zdobędzie mistrzostwo, to macie u mnie 1000 piw! -
zadeklarował w lutym na spotkaniu z fanami Artur Boruc i nikt na Łazienkowskiej nie wyobraża sobie, żeby nie spełnił swej obietnicy. 1000 browarów były bramkarz Legii, a obecnie Celticu Glasgow, obiecywał jeszcze zimą, kiedy liderem tabeli była krakowska Wisła, a goniący ją warszawiacy tracili 1 punkt.

Artur z niczego się nie wycofuje

- I wszystko podtrzymuję, z niczego się nie wycofuję - zapewnia Boruc. - Browary ode mnie będą!
Czas spełnienia obietnicy się zbliża. Jeżeli dziś Wisła przegra we Wronkach, a w sobotę Legia nie zgubi punktów w Kielcach, to już nikt i nic nie odbierze jej mistrzostwa.
Boruc po przeprowadzce do Glasgow na każdym kroku podkreśla swoje
przywiązanie do fanów Legii (raz nawet mocno podpadł przez to kibicom Celticu), a świętując mistrzostwo Szkocji polski bramkarz pozdrowił ich, robiąc z palców 'eLkę'. Teraz też z radością myśli już o spotkaniu z kibicami z Warszawy.
- 13 maja, kiedy w ostatniej kolejce Legia zagra z Wisłą, nie może mnie zabraknąć na Łazienkowskiej - mówi Boruc. - I wtedy postawię obiecane piwo, może nawet sam będę je nalewał. Jedynym problemem może okazać się mecz towarzyski z Wyspami Owczymi (14 maja - red). Jeżeli dostanę powołanie, to nie będę mógł być na meczu z Wisłą. Ale browary postawię na pewno, przy innej okazji - obiecuje.

Wdowczyk zatańczy, Choto zaśpiewa

1000 browarów od Boruca będzie główną, ale nie jedyną atrakcją na
mistrzowskiej fecie. Nie zabraknie również szokujących popisów tanecznych i wokalnych. Trener Dariusz Wdowczyk dwa miesiące temu w rozmowie z 'Super Expressem' obiecał, że jeśli Legia wywalczy tytuł, to zatańczy taniec brzucha.
A ostatnio Dickson Choto zapowiedział, że podczas świętowania zaśpiewa po polsku hymn Legii "Sen o Warszawie" Czesława Niemena.
- Śpiewak ze mnie średni, a i z polskim jeszcze radzę sobie nie najlepiej. Ale jak zdobędziemy tytuł, to zaśpiewam - powiedział obrońca z Zimbabwe.
- Tak? To ja też zaśpiewam, razem z Dicksonem - zapalił się do pomysłu pomocnik Legii, Roger. Już biorę się do nauki - śmieje się Brazylijczyk, który na mistrzowską fetę szykuje też inną, własną niespodziankę: Udzielę wszystkim chętnym kibicom darmowej lekcji samby - obiecał.

Sportowcy to mają gest:
Tenisistka Kim Clijsters po zwycięstwie w US Open (2005) postawiła po piwie każdemu z mieszkańców swej rodzinnej wioski Bree. Niedawno po meczu 2. rundy tegorocznego turnieju w Antwerpii Belgijka obdarowała każdego z widzów butelką szampana, co kosztowało ją ok. 130 tys. euro.

Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Michael Schumacher udzielił znacznej pomocy finansowej ofiarom zeszłorocznego tsunami. Niemiec przekazał poszkodowanym mieszkańcom południowo-wschodniej Azji aż 10 mln dolarów.

Polski bokser Tomasz Adamek po obronie tytułu mistrza świata wagi półciężkiej organizacji WBC (15 października 2005, walka z Thomasem Ulrichem) założył i finansuje działalność szkółki bokserskiej KS Cios w rodzinnych Gilowicach.

Wybitny amerykański golfista (zwycięzca Masters z 2004 i 2006 roku) Phil Mickelson ogłosił, że całą sumę wygraną przez siebie w toczącym się obecnie turnieju na polach Nowego Orleanu przekaże ofiarom huraganu Kathrina.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.