REKLAMA

Powiedzieli pod szatniami

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Dawid Janczyk (Legia): Zagrałem przez 30 minut i myślę, że w tym okresie swoje wybiegałem. Cieszę się, że już po wszystkim i mogę normalnie trenować. Owszem ciężko mi było dojść do sytuacji bramkowych, ale ważne, że drużyna wygrała. Poza tym ciężko mi było na początku, bo złapałem lekką zadyszkę. Jednak z minuty na minutę się rozkręcałem i było coraz lepiej.

Łukasz Fabiański (Legia): Jeżeli chodzi o strzały w światło bramki to musiałem dwukrotnie interweniować. Nie rozgraniczam tych strzałów na bardziej lub mniej groźne. Czasami te drugie są na tyle nieprzyjemne, że sprawiają więcej kłopotu. Zatem do każdego uderzenia trzeba podejść jednakowo skoncentrowanym. Więcej pracy miałem za to na przedpolu. Poza tym kolejny raz bardzo dobrze spisała się defensywa, której jestem również częścią. Nie straciliśmy bramki, zdobyliśmy 3 punkty i oby tak do końca.

Łukasz Surma (Legia): Było nerwowo trochę i niepotrzebnie. Mogliśmy wszystko załatwić dużo wcześniej. W pierwszej połowie Szałachowski mógł podawać, pomylił się i wyszło jak wyszło. To już są ostatnie mecze i myśli się bardziej o wyniku niż dobrej grze.

Piotr Włodarczyk (Legia): Szkoda, że nam się nie udało zdobyć więcej bramek, to nie byłoby takiej nerwówki. Jednak wygraliśmy, trzy punkty zostają w Warszawie i to jest najważniejsze. Teraz musimy zrobić wszystko, żeby ten ostatni mecz nie decydował o tytule mistrzowskim i w Zabrzu trzeba po prostu wygrać.

Cezary Kucharski (Legia): Trochę nerwowości było widać w naszej grze. Sądzę, że jest spowodowane tym, że do mistrzostwa jest już tylko jeden krok i trudno jest grać. Brakuje zimnej krwi oraz spokoju w naszych poczynaniach. Jednak najważniejsze, że wygrywamy. Powinniśmy częściej utrzymywać się przy piłce, kontrować, a dzisiaj tego zabrakło.

Jarosław Bieniuk (Amica): W pierwszej połowie źle zagraliśmy z Wisłą Kraków, bo taktyka była źle dobrana. Dzisiaj było już zupełnie inaczej. Zagraliśmy od początku wysoko i agresywnie. Nie chcieliśmy dać rozwinąć skrzydeł Legii. Owszem gospodarze przeprowadzili kilka akcji, ale sądzę, że nasza gra i tak lepiej wyglądała niż w minionej kolejce z Wiślakami. Druga połowa dzisiejszego meczu należała już do nas. Gospodarze zaskoczyli mnie tym, że mimo naszego pressingu potrafili wyjść z atakiem. Szczególnie sporo dobrego robili na lewej stronie dwaj Brazylijczycy, a szczególnej urody była bramka Edsona.



Łukasz Fabiański i Dawid Janczyk na konferencji po meczu z Amiką - fot. Szmiciu
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.