REKLAMA

Choto z lodem

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Na zegarze mijała 54. minuta kiedy to do piłki wyskoczył Dickson Choto oraz Marcin Kikut. W ferworze walki zawodnik gości uderzył legionistę łokciem w policzek i obrońca gospodarzy wymagał interwencji lekarzy. Piłkarz rodem z Zimbabwe wytrzymał oczywiście do końca pojedynku. Po spotkaniu spotkaliśmy Dicksona, który okładał bolące miejsce workiem z lodem. - To nic wielkiego. Mam założony plaster, jest opuchlizna, a dodatkowo przykładam lód. Wszystko jest w porządku i nie ma mowy o tym, żeby mnie zabrakło w Zabrzu. - powiedział nam Choto.



Dickson Choto i Aleksandar Vuković tuż po zakończeniu spotkania z Amiką - fot. Adam Polak
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.