REKLAMA

Łobodziński: Boję się Legii

źródło: Mazowiecki Sport Express - Wiadomość archiwalna

Pomocnik Zagłębia Lubin jest jednym z kandydatów, którzy w nowym sezonie mają szansę dołączyć do zespołu warszawskiej Legii. Gra byłego piłkarza Zawiszy Bydgoszcz, Stomilu Olsztyn, GKS Katowice i Wisły Płock spodobała się Dariuszowi Wdowczykowi. Wiedząc, że Łobodzińskim interesują się jeszcze inne kluby, warszawski szkoleniowiec postanowił nie tracić czasu.

- Do Lubina dotarło już oficjalne pismo prezesa Legii - potwierdza informację Łobodziński.
- Wiadomo, że zainteresowanie moją osobą trenera Wdowczyka mobilizuje do jeszcze większej pracy. W tej chwili trudno jednak powiedzieć, czy w ogólę będę chciał przenieść się do Warszawy. W najbliższych dniach będę musiał podjąć ostateczną decyzję. Wiem, że jeżeli postanowię podpisać kontrakt z warszawskim klubem, działacze Zagłębia nie będą stawiać przeszkód.

Jak ocenia pan obecny zespół Legii?
Wojciech Łobodziński, piłkarz Zagłębia Lubin: Przeciwko tej drużynie zawsze grało mi się dobrze. Troszkę pechowo przegraliśmy nasz ostatni mecz na Łazienkowskiej, ale tabela nie kłamie. W rundzie rewanżowej są nie do pokonania. Ciekawe, że legioniści w ostatnim czasie zaczęli prezentować ciekawy, ładny dla oka futbol. Wcześniej nie grali tak efektownie i skutecznie. Wydaje się, że nastąpiła zmiana w sposobie gry dwóch najlepszych polskich drużyn. Wisła gra brzydko i przypomina mi teraz Legię sprzed roku.

Może dlatego, że w Warszawie nie ma miejsca dla gwiazd.
- Nie zgadzam się z tą opinią. Może nie ma wypromowanych medialnie gwiazd, ale kilku piłkarzy Legii z pewnością znalazłoby miejsce w dobrych zagranicznych zespołach. Przewyższają Wisłę w każdym elemencie.

Dlaczego zatem waha się pan z podjęciem decyzji?
- Chyba boję się Legii. To wielka odpowiedzialność. Każdy nowy piłkarz poddawany jest ogromnej presji. Nie każdy jest w stanie podołać wyzwaniu. Mam żonę, miesięczne dziecko, więc muszę myśleć również o rodzinie. Podoba mi się w Lubinie. Zagłębie to fajny, młody zespół, który gra coraz lepiej. Jestem filarem drużyny, a w Legii... panuje ogromna konkurencja. To nie jest łatwa decyzja.

Puchar Polski przeszedł już panu koło nosa. Na pocieszenie pozostaje trzecia pozycja w tabeli. Chyba już nie oddacie miejsca premiowanego udziałem w pucharowych rozgrywkach?
- Nie mamy wyjścia. Do zakończenia pozostały dwie kolejki i sześć punktów do zdobycia. Łatwo nie będzie, ale nie poddajemy się. Wisła Płock zdobyła puchar, ale w przekroju całego sezonu nie był to jakiś wyróżniający się zespół. Mieli wyjątkowo łatwą drogę do finału i wykorzystali szansę.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.