REKLAMA

Zesłani na banicję do Francji

Francois Butlone, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Piłkarze warszawskiej Legii dotarli do odległego o 20 km od Paryża Lisses i... od razu poszli spać. Na zbiórce w Warszawie przy Łazienkowskiej zameldowali się o 5 rano. Później nastąpiła podróż samolotem do Paryża, a stamtąd do Lisses. Legioniści na zgrupowaniu we Francji będą przebywać przez 10 dni. Rozegrają cztery spotkania kontrolne: we wtorek w Aix-les-Bains z Olympique Marsylia i co dwa kolejne dni z Rennes, St. Etienne i na zakończenie z Paris St. Germain.

Stołeczna ekipa zamieszkała w najlepszym hotelu w okolicy - Leonard de Vinci. Legioniści mają do dyspozycji przyhotelowe boisko do piłki nożnej i siatkówki. Podczas zgrupowania skupiać się będą głównie na spotkaniach towarzyskich i podróżach. Czasu na treningi będzie jak na lekarstwo. W promieniu pięciu kilometrów od hotelu nie ma żadnego sklepu, więc zawodnicy nie będą mieli żadnych pokus. Lisses jest małym kurortem, a do najbliższego sklepu jedzie się kwadrans samochodem. Co gorsze, Francuzi niechętnie rozmawiają w języku angielskim, więc są problemy z komunikacją. Na dodatek francuskie nazwy czytane przez Polaków, zdecydowanie różnią się do wymawianych przez "tubylców".

Po południu legioniści odbyli jeden godzinny trening przy lejącym się z nieba żarze. Na zajęciach pojawił się awizowany wcześniej zawodnik Wybrzeża Kości Słoniowej Eric K’Nda. Defensywny pomocnik będzie testowany przez Legię podczas zgrupowania.








fot. www.leonard-de-vinci.com
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.