REKLAMA

Rafał Ulatowski przestrzega legionistów

źródło: Super Express - Wiadomość archiwalna

- Niech piłkarze Legii nie myślą sobie, że w Islandii będą mieli spacerek. Jak przyjadą z takim nastawieniem, to pewnie skończy się tak jak z Płockiem w Superpucharze - przestrzega trener Rafał Ulatowski, który przez pięć lat grał i pracował w islandzkich klubach. Jutro mistrzowie Polski rozpoczynają zmagania o upragniony awans do Ligi Mistrzów. Aby się w niej znaleźć, najpierw muszą w drugiej rundzie pokonać FH Hafnarfjordur - od dwóch lat najlepszy zespół w Islandii.
- W Polsce upały, w Islandii też lato, ale temperatury dużo niższe. Ostatnio termometr wskazywał tylko 10 stopni - opowiada Ulatowski. - Ale to nic. Cały czas tylko pada i wieje. Grałem w takim meczu, w którym nie mogliśmy przekroczyć własnej połowy. Nie, że tacy słabi byliśmy, lecz mieliśmy... pod wiatr. Bramkarz wykopywał piłkę, a ta leciała na rzut rożny lub wracała pod naszą bramkę!

Ulatowski zwraca uwagę jeszcze na... białe noce. - Człowiek chce się położyć spać, a za oknem jasno jak w dzień - twierdzi. - Dla Brazylijczyków z Legii może to być nie lada problem. Ale i na to jest sposób: wystarczy spuścić zasłony w oknach - radzi.

Mistrzowie Islandii poważnie traktują mecze z Legią. - Trener FH był na meczu o Superpuchar. Ma wysoki zespół, który jest niebezpieczny przy stałych fragmentach. Najlepszy jest napastnik Tryggvi Gudmundsson, w każdym meczu strzela gole - mówi na koniec Ulatowski.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.