REKLAMA

Legioniści w "Pasach"

Fumen, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Pierwszym rywalem legionistów w nadchodzącym sezonie będzie drużyna Cracovii, która w tym roku obchodzi swoje 100-lecie. "Pasom" nie udało się w sposób szczególny uwiecznić tego wydarzenia. O mistrzostwo bili się z Legią ich rywale zza miedzy, a o krajowym pucharze lub europejskich rozgrywkach ekipa z ulicy Kałuży mogła sobie tylko pomarzyć. Osobą, która ma poprowadzić do sukcesów na krajowym podwórku ma być m.in. Stefan Białas, który w przeszłości był związany z warszawską Legią.

Obecny trener krakowian swoją przygodę z futbolem rozpoczął w rodzimych Siemianowicach Śląskich. Dostrzeżony przez szkoleniowców jako piłkarz wylądował w chorzowskim Ruchu, z którego miał trafić do warszawskiej Legii w celu odbycia służby wojskowej. Ostatecznie jednak przeszedł do Śląska Wrocław, gdzie występował przez cztery lata. Jak mówi przysłowie, co się odwlecze to nie uciecze, i w sierpniu 1972 roku zadebiutował na Łazienkowskiej. W ciągu pięciu lat grał u boku m.in. Kazimierza Deyny, Roberta Gadochy. Wspólnie z kolegami sięgnął w 1973 roku po krajowy puchar. Następnie wyjechał do Francji, gdzie kontynuował i zakończył piłkarską karierę. Jednak mając odpowiednie wykształcenie były napastnik Legii postanowił spróbować sił jako trener. Rozpoczął jako szkoleniowiec ekip z II i III ligi z ligi francuskiej. Zaliczył również epizod w Tunezji by w 1998 roku ponownie wrócić do Warszawy. Z Legią zajął 3. miejsce i awansował do Pucharu UEFA. Jednak jego przygoda ze stołecznym klubem nie trwała długo. Wkrótce został zmieniony przez Dariusza Kubickiego.
Przez kolejne lata Białas zajmował się różnymi sprawami. Odsunął się od I-ligowej piłki. Był komentatorem, a jeszcze nie tak dawno pełnił funkcję wiceprezesa ds. sportu sekcji piłkarskiej CWKS. Do czasu… Na początku kwietnia objął funkcję trenera Cracovii. Poprowadził zespół w ośmiu meczach i uzyskał bilans: po 3 zwycięstwa i porażki oraz 2 remisy. Bramki 9-9. To pozwoliło „Pasom” zakończyć sezon na dziewiątym miejscu w tabeli.

Teraz ma być lepiej, a oprócz wspomnianego szkoleniowca, która ma wprowadzić drużynę na właściwe tory, są nowi zawodnicy. Jednym z nabytków krakowskiego zespołu jest Jacek Magiera. Co ciekawe „Magic” grał w Legii, kiedy trenerem był… Stefan Białas. Teraz ich drogi ponownie się zeszły w Krakowie. 29-letniego zawodnika rodem z Częstochowy nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Przybył na Łazienkowską z rodzimego Rakowa w 1997 roku i wkrótce sięgnął po Puchar Polski, a w następnym sezonie Superpuchar. Kolejne lata to był okres posuchy pod względem sukcesów. Zresztą nie tylko całej drużynie szło słabo. Coraz mniej spotkań zaliczał również Magiera i został na krótko wypożyczony do łódzkiego Widzewa. Wkrótce powrócił do Warszawy i mógł liczyć na regularne występy pod okiem m.in. Drogomira Okuki i Dariusza Kubickiego. W 2002 roku cieszył się razem z kolegami z mistrzostwa Polski. Niestety przygoda z Legią zakończyła się niemal przed rokiem. Dariusz Wdowczyk nie widział dla „Magica” miejsca w składzie i powracający po kontuzji zawodnik musiał sobie szukać nowego klubu. Ostatecznie wiosną dochodził do siebie w barwach częstochowskiego Rakowa, skąd przeniósł się do Krakowa.

Teraz zarówno Stefan Białas jak i Jacek Magiera powracają na Łazienkowską, ale jako przedstawiciele Cracovii. Jedno jest pewne, obaj nie będą mieli sentymentów i zrobią wszystko, żeby wywieźć 3 punkty z Warszawy. Czy im się to uda?

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.