Grali przyjaciele
W sobotę pierwsze spotkanie przed własną publicznością rozegrali sosnowiczanie. Niestety, choć wynik był dla nich korzystny, to gra Zagłębia nadal nie napawa optymizmem.
Pogoń tymczasem udała się do Zabrza i niespodziewanie łatwo poradziła sobie z Górnikiem. Niestety mecz ten rozgrywany był bez udziału publiczności. 4 tysiące fanów Górnika oglądało mecz na parkingu klubowym. Wśród nich 4-osobowa delegacja "Portowców".
I liga: Górnik Zabrze 0-3 Pogoń Szczecin
Mecz Pogoni w Zabrzu miał być spacerkiem dla gospodarzy. W meczach tych drużyn raczej rzadko "Portowcy" są w stanie coś ustrzelić. Przed trzema laty ulegli nawet Górnikowi 9-0. Tym razem na boisku było inaczej. Niestety, widowiska stworzonego głównie przez przyjezdnych nie obserwowali ze stadionu kibice. Decyzją PZPN, stadion Górnika został zamknięty za burdy na meczu Górnik - Legia. Szkoda, że informacja o tym pojawiła się zaledwie dzień przed meczem, a do samego końca nie było pewne, czy kara nie zostanie odwieszona. Ostatecznie działacze zostali nieugięci, a 4 tysiące kibiców Górnika zebrało się... na parkingu klubowym, gdzie na telebimie obserwowało nieporadność swoich graczy. Bramki dla Pogoni strzelali - Celeban, Anderson i Edi. W Zabrzu obecnych było 4 fanów granatowo-bordowych.
II liga: Zagłębie Sosnowiec 2-1 Miedź Legnica
Po nienajlepszej grze piłkarze Zagłębia odnieśli jednak pierwsze zwycięstwo w sezonie. W sobotę pokonali beniaminka II ligi, Miedź Legnica. Pierwszy gol padł po 30 minutach gry, a jego strzelcem został Marcin Folc. Pół godziny później sędzia Piotr Siedlecki podyktował rzut karny dla gości, którego na bramkę zamienił Misan. W 72 minucie zwycięskiego gola zdobył Sławomir Pach. Kibicom pozostała radość z trzech punktów, ale na pewno nie z gry ich ukochanej drużyny. Fani Zagłębia tym razem na trybunach nie zaprezentowali żadnej oprawy; nie wywiesili również flag. Z Legnicy przybyło zaledwie 19 kibiców Miedzi.
