REKLAMA

Jak każdy warszawiak chciałbym zasiąść na nowym stadionie!

Leo Turno, źródło: stadionlegii.pl - Wiadomość archiwalna

Czym zajmowała się spółka, na której czele Pan stał? Czy miała tylko przygotować przetarg, a później się rozwiązać?

Leo Turno: Podjąłem się założenia i prowadzenia spółki, której zadaniem miało być przygotowanie koncepcji i ogłoszenie przetargu na stadion. W trakcie działalności spółki jej właściciel (m. st. Warszawa) postanowił, że nie wniesie aportem do spółki działki przy Łazienkowskiej i że to Miasto ogłosi przetarg i będzie zamawiającym. Wobec tej zmiany rola spółki ograniczyła się do przygotowania Miasta do przetargu. Przygotowaliśmy koncepcję zabudowy działki, złożyliśmy wniosek o warunki zabudowy terenu (WZT), dostarczyliśmy raport o wpływie inwestycji na środowisko, opracowaliśmy kilka wariantów finansowania budowy i eksploatacji obiektu, przygotowaliśmy dokumentację przetargową (tzw. specyfikacja istotnych warunków zamówienia - SIWZ) i wspólnie z Miastem zorganizowaliśmy forum informacyjne dla potencjalnych inwestorów, wykonawców i doradców. Forum informacyjne, które odbyło się w październiku 2004 r. kończyło moją działalność i moich współpracowników w spółce. O dalsze losy spółki i plany z nią związane należy pytać właściciela.



Czy przygotowanie zarysu projektu stadionu było elementem prac spółki?

- Rysunek, pokazywany na serwisie stadionlegii.pl był jednym z pierwszych publikowanych przez spółkę. Nie należało do naszych zadań wykonanie projektu stadionu lecz przygotowanie koncepcji zagospodarowania działki. Pokazaliśmy kilka wizualizacji, by zilustrować kluczowe elementy tego przedsięwzięcia - lokalizacja stadionu bliżej ul. Czerniakowskiej "w poprzek" działki, tj. wzdłuż osi płn-płd., boisko treningowe, ewentualnie hala sportowa, kilka kortów tenisowych, konieczność zabezpieczenia odpowiedniej liczby miejsc parkingowych, pozostawienie kilku elementów zabytkowych - budynku klubu tenisa, obecnej trybuny (Piłsudskiego) i skoczni basenowej.



Czy już za czasów Pańskiej pracy w spółce, miasto przewidywało w projekcie dzielenie kosztów budowy obiektu pomiędzy budżet miejski a prywatnego inwestora/wykonawcę? Wydaje się bowiem, że początkowo miała być to inwestycja w stu procentach realizowana przez miasto.

- Jednym z zadań spółki było udzielenie odpowiedzi na pytanie którą formę finansowania wybrać. Jedyną rozsądną formą finansowania kosztów budowy tego typu obiektów jest ich podział pomiędzy inwestora prywatnego i podmiot publiczny. Przychody z eksploatacji stadionu nie pokryłyby kosztów kapitału potrzebnego na jego wybudowanie - wobec tego żaden prywatny inwestor nie zdecydowałby się w stu procentach sfinansować inwestycji, nawet gdyby w każdym tygodniu obsługiwał jedną imprezę masową! Podmiot publiczny natomiast, nie ma kompetencji ani narzędzi motywujących urzędników do sprawnego zarządzania tego typu obiektem, co oznacza, że stadion sfinansowany w stu procentach przez magistrat narażałby Miasto na coroczne dopłaty pokrywające koszty eksploatacji obiektu. Istnieje zatem "złoty środek", w którym podmiot prywatny i publiczny dzielą się kosztami inwestycji, w zamian za co podmiot prywatny otrzymuje prawo do czerpania korzyści finansowych z eksploatacji stadionu przez określony w umowie czas. O tym gdzie znajduje się ten "złoty środek", czyli jak duży miałby być udział Miasta w inwestycji decyduje przetarg.



Czy interesuje się Pan jeszcze losami przyszłego stadionu, czy coś Pana dziwi, niepokoi, czy też wszystko wokół tej sprawy jest zrozumiałe dla fachowca, który się tym długi czas zajmował?

- Owszem, interesuję się poprzez media, jak każdy warszawiak, przy tym ojciec trojga dzieci, z którymi nie możemy się doczekać, by usiąść na trybunach i pokibicować. Czy coś mnie dziwi? Jestem zaskoczony tym, że konsorcja ITI/Hochtief oraz CWKS/Amorim Immobiliaria odstąpiły od przetargu. Jestem zaskoczony dość krótkim, 16-letnim okresem eksploatacji, który HMB zaoferował Miastu. Bądź co bądź HMB będzie musiał wyłożyć prawie 300 mln zł. Jeśli uda im się odzyskać tak szybko zainwestowane pieniądze, czapki z głów! Cieszę się, że stadion będzie miał rozsuwany dach!



Za Pańskiej kadencji miały miejsce spotkania z kibicami Legii. Jakie opinie kibiców były brane pod uwagę i czy te opinie zostały gdzieś uwzględnione w projekcie?

- BiZSP prowadziła dialog z różnym środowiskami sportowymi, by uzyskać ich opinie na temat stadionu. Uruchomiliśmy serwis internetowy, na którym każdy mógł zgłaszać swoje uwagi, zadawać pytania, krytykować. Dostaliśmy też kilka wniosków od Sekcji Sympatyków Legii Warszawa [aktualnie: Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa - przyp. stadionlegii.pl] dotyczących przede wszystkim udogodnień dla przygotowywanych opraw meczów jedno, co sobie przypominam to stojaki na flagi i transparenty - proszę mi wybaczyć, że więcej nie pamiętam, to było już jakiś czas temu. Wszystkie materiały przekazałem Miastu.



Jak powinna być Pańskim zdaniem sformułowana umowa pomiędzy inwestorem a przyszłym użytkownikiem obiektu (tu: Legią)?

- Odpowiedź na to pytanie warta jest spore pieniądze. Chętnie jej udzielę zainteresowanym:) Z drugiej strony, dlaczego ITI i CWKS odstąpili od udziału w przetargu?



Rozmawiali KS i turi

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.