REKLAMA

Będzie nowy herb?

źródło: Nasza Legia - Wiadomość archiwalna

Wraz z nowym rokiem skończy się jubileusz 90-lecia klubu i powróci stary, dobrze wszystkim znany problem. KP Legia nie ma praw do używania herbu Legii do celów marketingowych. Dla klubu, który liczy, że jednym ze źródeł dochodów będą wpływy ze sprzedaży pamiątek, jest to bardzo poważne ograniczenie. Wyjściem z sytuacji byłaby zmiana herbu, takiemu rozwiązaniu przeciwni są jednak kibice. Mimo wiadomego stosunku kibiców do sprawy herbu, prace nad nowym znakiem jednak trwają.
Jeszcze w wakacje klub spotkał się ze Stowarzyszeniem Kibiców Legii Warszawa, by poinformować o problemach związanych z prawami do herbu. Prezesi przedstawili SKLW jedną z propozycji nowego logo, jednak kibice podeszli do tematu z tak dużą rezerwą, że sprawę odsunięto w czasie. "Działacze powiedzieli, że jeszcze wrócimy do tej sprawy, na razie nie dostaliśmy jednak żadnego sygnału w tym temacie" – przedstawia obecną sytuację Wojciech Wiśniewski z SKLW.

Paweł Kosmala, członek Rady Nadzorczej KP Legia zapewnia, że do rozmów wkrótce dojdzie. "Pracujemy nad projektem, który wkrótce przedstawimy SKLW. Wyjaśniliśmy już kibicom powody, które zmusiły nas do podjęcia takiej decyzji. Klub Piłkarski Legia musi mieć pełne prawa do herbu, jest to podstawa funkcjonowania każdego poważnego klubu" – tłumaczy.
Z informacji jakie uzyskaliśmy wynika, że nowy projekt nie będzie nawiązywał graficznie do popularnego "kapsla". Klubowi działacze nie chcą jednak zdradzić szczegółów. "Chcemy się dobrze przygotować, uzgodnić wszystko ze Stowarzyszeniem. Nie ma co podgrzewać atmosfery, bo na razie nie zapadły jeszcze żadne decyzje" – twierdzi Kosmala.

CWKS chce rozmawiać
Teoretycznie istnieje jeszcze możliwość powrotu do rozmów między KP a CWKS-em, który dysponuje pełnymi prawami do herbu. Poprzednie negocjacje zakończyły się fiaskiem: warunki jakie postawiło stowarzyszenie z Fortów Bema nie przypadły do gustu właścicielowi I-ligowej drużyny. "Trudno. Legia to kawał historii. Nie oddamy praw do herbu za bezcen" – rozkładali ręce działacze CWKS-u.

Teraz jednak Janusz Dorosiewicz, dyrektor CWKS Legia sugeruje, że stosunki między obiema stronami polepszyły się na tyle, że można by wrócić do rozmów. "Naprawdę dobrze współpracuje nam się z Klubem Piłkarskim. Zarząd KP, którego jestem członkiem, przychylnie odnosi się do CWKS-u. Podpisaliśmy zresztą umowę – KP ma prawo do pierwszeństwa w wyborze do drużyny uzdolnionych piłkarzy CWKS-u, w zamian dostaliśmy wsparcie finansowe (4 tysiące złotych). Dodatkowo CWKS dostanie sprzęt sportowy, także o równowartości 4 tysięcy złotych" – mówi Dorosiewicz, zasiadający jednocześnie w Radzie Nadzorczej KP Legia.
"Jesteśmy otwarci i jeśli KP chce wrócić do rozmów, nie ma najmniejszego problemu. Może być tak, że nic nie uzgodnimy, a może właśnie się uda?" – zastanawia się dyrektor. Nie wiadomo jednak, czy ITI jest jeszcze zainteresowane tą opcją. To że CWKS Legia przystąpiłby do rozmów z KP, niekoniecznie rozwiązałoby problem.
"Po pierwsze CWKS nie chce nam zdradzić, kto posiada prawa do korzystania z herbu i na jakich zasadach może z niego korzystać. Nas nie interesuje posiadanie herbu, który każdy może dowolnie wykorzystać" – rozkłada ręce Kosmala.

Problemem dla KP jest też to, że herb wykorzystują wszystkie sekcje CWKS-u. W związku z tym każda z nich może zlecić produkcję pamiątek dowolnej firmie. Takie rozwiązanie kompletnie ITI nie satysfakcjonuje. Koncern chciałby zainwestować w sprzedaż pamiątek, ale chciałby mieć przy tym gwarancję, że inwestycja ta będzie przynosić optymalne dochody. Na razie jednak biznes pamiątkowy w naszym klubie właściwie nie istnieje. Co więcej, KP poniósł nawet z tego tytułu pewne straty.

Trefny "kapsel"
Po zawieszeniu negocjacji z CWKS-em ITI uznało, że jedynym sposobem na to, by zarobić jakiekolwiek pieniądze z tytułu pamiątek, jest stworzenie nowego znaku graficznego na użytek Klubu Piłkarskiego. Niestety, klub pominął przy tym zdanie kibiców. "Najpierw obiecano nam, że nic nie powstanie bez konsultacji z kibicami, potem po prostu postawiono przed faktem dokonanym" – przypominają reprezentanci SKLW.
Fani wielokrotnie sygnalizowali, że nie pogodzą się ze zmianą herbu, który pokochały kolejne pokolenia warszawiaków. "To jest Legii święty znak" – przypominali, wywieszając na płocie podczas meczu z Górnikiem Polkowice (kwiecień 2004) transparent o takiej właśnie treści, a na środku Żylety rozwijając wielką legijną tarczę. Kiedy było już wiadomym, że KP przygotowało nowe logo, na trybunach jeszcze raz pojawiła się oprawa nawiązująca do prawdziwego herbu Legii – podczas spotkania z Wisłą Płock, 8 maja 2004 roku.

Wszystkie te działania nie pomogły i w nowy sezon Legia wkroczyła ze znakiem graficznym, który przez kibiców szybko ochrzczony został mianem "kapsla". Do herbu dodana została obwódka i napis Klub Piłkarski Legia Warszawa 1916. Klub umieścił nowe logo na gadżetach (np. szalikach), a na trybunach zawrzało. Kibice zbojkotowali nowy znak – podczas każdego meczu na murawę spadały dziesiątki szalików wyprodukowanych przez KP, ich dodawanie do karnetów traktowane było przez fanów jak prowokacja.

Dopiero w porozumieniu kończącym konflikt między klubem a kibicami działacze zobowiązali się, że nie będą promować nowego logo. Do tej pory jednak klub rozdaje "konfliktowe" szaliki podczas spotkań piłkarzy w szkołach. Legioniści mieli je na sobie także podczas ostatniej mistrzowskiej fety.

Rozwiązanie na rok
Widząc jak wiele negatywnych emocji wzbudziło promowanie nowego znaku, KP musiał znaleźć inne wyjście z tej patowej sytuacji. Z pomocą pospieszyła działaczom... historia. Rok 2006 jest bowiem rokiem jubileuszowym – świętowanie 90-lecia powstania klubu uświetniła prezentacja koszulek, w jakich przez ostatnich 12 miesięcy biegali piłkarze Legii. Zamiast tradycyjnej "eLki", czy herbu będącego własnością CWKS-u (choć przecież nikt piłkarzom używać go nie zabronił), klub umieścił na trykotach znak, nawiązujący do pierwszego herbu Legii, dodając nad tarczą napis "90 lat". Okolicznościowe koszulki, opatrzone czarnym herbem, można było kupić w oficjalnym klubowym sklepie, spełniały więc zadania marketingowe. Tym bardziej, że zmiana została zaakceptowana przez kibiców. Inna sprawa, że... tylko na rok.

Co się stanie?
"Wiadomo jaki jest nasz prawdziwy herb i zawsze będziemy za nim stali. Prosiliśmy prezesów by jeszcze raz spotkali się z CWKS-em. Może tym razem dojdą do porozumienia" – tłumaczą fani. "Uważamy, że zastosowanie najstarszego herbu jest rozwiązaniem doraźnym..." – dodają.

Jak zakończy się sprawa herbu? Wszystko wskazuje na to, że KP przygotuje alternatywne logo graficzne, konsultując projekt z przedstawicielami kibiców. Od stycznia na koszulki piłkarzy wróci zapewne czarna "eLka" w kółeczku. Na jak długo?

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.