REKLAMA

Konferencja po meczu w Lubinie

Woytek, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Dariusz Wdowczyk (trener Legii): Przegraliśmy spotkanie, którego nie powinniśmy przegrać, ale w 20 minut przebiegliśmy więcej niż w 70 minut. Gdybyśmy wyszli z takim nastawieniem od początku to moglibyśmy powalczyć. Kuriozalna bramka do szatni. Nie graliśmy dobrze od początku spotkania. Mecz miał się potoczyć zupełnie inaczej. Zabrakło nam agresji i charakteru.
Tutaj z tym zespołem zawsze grało się bardzo trudno i wiedzieliśmy że nie będzie łatwo o 3 punkty, ale dziś oddaliśmy je na własne życzenie. 3/4 meczu przespaliśmy. Nie byliśmy wystarczająco blisko przeciwnika gdy ten był przy piłce. Na koniec rundy żałujemy, że nie udało nam się tutaj zdobyć choć punktu. Zagłębie też atakowało i miało swoje okazje. Zasłużone zwycięstwo gospodarzy - gratuluję. Przed meczem ćwiczyliśmy ten wariant rozegrania piłki. Chcieliśmy wciągnąć zagłębie na własną połowę i dlatego zdecydowałem się na wprowadzenie Juniora i Kiełbowicza. Nasz kontratak nie wyglądał tak, jak byśmy chcieli. Za mało zawodników włączało się w akcje ofensywne. Roger w ostatnich spotkaniach nie błyszczał. Swoją szansę otrzymał Tomasz Kiełbowicz. Zagłębie jest zespołem, który nie daje sobie narzucić czyjegoś stylu gry. W pierwszej połowie zabrakło nam przebicia w środku boiska. Graliśmy do tyłu i na boki, dlatego wprowadziłem Marcina Burkhardta i dlatego też po przerwie zagrał Janczyk. Ostatnie 15 minut zagraliśmy trójką napastników, zaryzykowaliśmy, mieliśmy sporą przewagę ale nic z niej nie wynikło.

Czesław Michniewicz (trener Zagłębia): Gdy przyjeżdża Legia to jest faworytem. Ostatnio Legia grała dobrze, nie traciła goli. Żeby wygrać z Legią nie można nastawić się na wybijankę, bo Legia jest w stanie każdy zespół zepchnąć do defensywy i to wykorzystać. Po tym jak zdobyliśmy, trochę przypadkową, bramkę grało nam się lepiej. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Podchodziliśmy pod pole karne Legii, atakowaliśmy Fabiańskiego i utrudnialiśmy mu wybijanie piłki spoza szesnastki. Żeby wygrać z Legią trzeba się napracować jak nigdy. Chłopcy zagrali na 100% swoich możliwości. Wyróżnię Łukasza Piszczka, ale wszyscy zagrali dobrze. Sędzia nie miał łatwego spotkania. Uważam, że sędzia słusznie pokazał żółtą kartkę Fabiańskiemu i nie mam pretensji, że nie było czerwonej.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.