Wodzisław – to nie będzie spacerek

Mecze w Wodzisławiu nigdy nie wywoływały wielkiego poruszenia w szeregach legionistów. Zarówno piłkarze, jak i kibice nie traktują spotkań z Odrą w sposób prestiżowy. Podróż daleka, a i rywal niezbyt prestiżowy. Jednak w tym sezonie właśnie spotkanie przy ul. Bogumińskiej może zadecydować czy Wojskowi będą mieli okazję zagrać w europejskich rozgrywkach. Na południe Polski trzeba więc jechać po komplet punktów. „To nie będzie spacerek” - przestrzega jednak przed dzisiejszym meczem Piotr Włodarczyk.
Odra ma za sobą siedem wygranych spotkań z rzędu i na pewno o wywiezienie z Wodzisławia kompletu punktów, nie będzie łatwo. Zdają sobie z tego sprawę piłkarze Legii. „Wiemy, że czeka nas trudny mecz, ale zrobimy wszystko, by utrzymać trzecią pozycję w lidze” - deklaruje Łukasz Fabiański. Bramkarz Wojskowych nie popisał się w sobotnim meczu i dziś może usiąść na ławce rezerwowych. W takim wypadku jego miejsce zająłby Jan Mucha.

Wygrana z Odrą znacznie przybliżyłaby legionistów do utrzymania trzeciego miejsca w tabeli. „Musimy pilnować tej pozycji, żeby załapać się chociaż do Pucharu Intertoto” - uważa Włodarczyk, jednocześnie dementując pogłoski, że Wojskowi nie chcą grać w tych rozgrywkach, bo oznaczałoby to dla nich krótsze urlopy. „Przygotowania i tak rozpoczniemy w lipcu. Nie ma różnicy czy zagramy w Intertoto czy nie. Urlopy będziemy mieć takie same” - wyjaśnia najskuteczniejszy strzelec Legii wiosną.

W tym sezonie Legia przegrała już wszystko, co było do przegrania i nie pozostaje jej nic innego, jak walka o występy w „Pucharze Pocieszenia”. Aby awansować do tych rozgrywek nie można pozwolić sobie na stratę punktów w Wodzisławiu. „Odra ostatnio jest na fali wznoszącej. Nie będziemy jednak nic kalkulować, a pojedziemy, żeby wygrać” - optymistycznie kończy Włodarczyk.