Olimpia Warszawa - Legia 91 - fot. Raffi
REKLAMA

Młode Wilki: ze zmiennym szczęściem

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Zwycięstwo i dwa remisy - to bilans gry trzech najstarszych roczników Młodych Wilków w dniu dzisiejszym. Trampkarze z rocznika 1993 po zaciętym spotkaniu, którego losy ważyły się niemal do ostatniej minuty, zremisowali 1-1 z KS Piaseczno. Juniorzy starsi przez słabą skuteczność, grając przez blisko 30 minut w osłabieniu, jedynie zremisowali 1-1 (gol: Daniel Łukasik) na boisku Olimpii Warszawa i chyba zmarnowali szansę dogonienia ścisłej czołówki MLJ przed końcem rundy. Juniorzy młodsi (rocznik 1992) wygrali 2-1 z Mazowszem Miętne, po pięknych strzałach Pawła Broniszewskiego i Adriana Adamczyka.

Najstarsza drużyna Młodych Wilków przystępowała do meczu z Olimpią z pozycji faworyta. Pierwsza połowa potwierdzała tę teorię - legioniści lekko przeważali, a gospodarze raz tylko poważniej zagrozili bramce Osucha. W 39. minucie Daniel Łukasik ładnym uderzeniem z pierwszej piłki wyprowadził legionistów na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą na 2-0 mógł podwyższyć Kacper Starek, ale minimalnie przestrzelił. Druga połowa zaczęła się dla naszych graczy bardzo niedobrze: szybka kontra Olimpii i niespodziewane 1-1. 10 minut później kontra legionistów 4 na 2... i niecelny strzał z najbliższej odległości. Na domiar złego w 66 minucie za komentowanie orzeczeń sędziego drugą żółtą kartkę otrzymał Piotr Wasikowski i musieliśmy grać w osłabieniu. To o dziwo podziałało na naszych graczy trzeźwiąco i przystąpili oni do zmasowanej ofensywy. Dwukrotnie sam na sam z bramkarzem znajdował się Kacper Starek, ale też dwa razy strzelił prosto w niego. Szczęścia próbowali także Rosłoń i Rajczak, bez efektu. W końcówce również Olimpia musiała radzić sobie w 10-ciu. Mimo wzmożonych wysiłków legionistów wynik nie uległ zmianie, i są to raczej stracone 2 punkty, niż zyskany jeden.

skład Legii:
Osuch - Bochenek, Wydra, Lutrzykowski, Wasikowski - Podlecki (Powałka),Rosłoń (Madej), Łukasik, Piotrowski (Duda), Rajczak - Kacper Starek (Nikodem Starek)

Juniorzy młodsi mieli za przeciwnika 11. w tabeli Mazowsze Miętne, ale przeciwnik nie był wcale łatwym rywalem, stawiając na zmasowaną obronę i grę z kontry. Mimo to Legia rozpoczęła z rozmachem, próbując szybko zdobyć bramkę. Bliski tego był w 12. minucie Mateusz Tietz, który jednak w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać bramkarza gości. W 25. minucie było już jednak 1-0: pięknym strzałem z 16 metrów popisał się (grający tego dnia na pozycji rozgrywającego, wobec kontuzji Przemka Mizgały) Paweł Broniszewski i piłka wpadła do siatki tuż pod poprzeczką! Niestety w 37. minucie goście po szybkiej kontrze wyrównali, a z naszych graczy jakby opadło powietrze i mimo wysiłków Żyry, Furmana i Karniszewskiego, nie potrafiliśmy stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwnika. W rozgrywaniu akcji nie pomagała również murawa, będąca w katastrofalnym wręcz stanie. Druga połowa to kolejne ataki legionistów, przypominające jednak niestety walenie głową w mur (co poniekąd przypominało mecz ich starszych kolegów z Olimpią), przerywane nielicznymi kontrami gości. Niemoc przełamał w 68. minucie Adrian Adamczyk. Obrońca wojskowych fantastycznie 'kropnął' z 25 metrów, a piłka załopotała w okienku! Goście nie mieli chyba na ten mecz przygotowanego wariantu ofensywnego, gdyż już nie zagrozili bramce Chrostowskiego. Zwycięstwo przybliża naszych graczy do czołówki tabeli i pozwala umocnić się na 4. miejscu, ale by zbliżyć się do lidera, potrzebna będzie bardziej zespołowa gra, której czasami brakuje w wykonaniu młodych legionistów.






fot. Raffi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.