Fani Dyskobolii na meczu z Legią o PE utworzyli 250-osobowy młyn. Jak liczny będzie on w IV lidze? - fot. Mishka/Legia LIVE!
REKLAMA

Kibicowskie podsumowania: Dyskobolia i Polonia Warszawa

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Przed Wami ostatni odcinek podsumowań kibicowskich obejmujących rundę wiosenną sezonu 2007/08. Dziś pod lupę wzięliśmy ekipę Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, dla której był to ostatni sezon spędzony w najwyższej klasie rozgrywkowej. Możemy się spodziewać, że na stadionie w Grodzisku jeszcze długo wisieć będą banery przypominające o zdobyciu vicemistrzostwa Polski. Na pożegnanie fani KSD zaliczyli dwa niezłe wyjazdy, w tym najlepszą w swojej historii wizytę na obcym stadionie. Miejsce Dyskobolii wśród najlepszych zajmie Polonia Warszawa. Jak wyglądała wiosna w wykonaniu "Czarnych Koszul". Co prawda poloniści zaliczyli komplet wyjazdów, ale liczby wyjazdowe (średnia 73 osoby na mecz) w większości przypadków nie mogą robić wrażenia.
Dyskobolia Grodzisk Wlkp.
Dla kibiców Dyskobolii był to pożegnalny sezon z piłką na najwyższym poziomie. Po wielu szumnych zapowiedziach, Zbigniew Drzymała w końcu opuścił Grodzisk Wlkp. i sprzedał miejsce w ekstraklasie Polonii. Tej samej, z którą układ swego czasu próbowali robić kibice z Grodziska. Wcześniej wszystko było już dopięte na ostatni guzik i nową siedzibą klubu miał zostać Wrocław.

Grodziszczanie rundę wiosenną rozpoczęli meczem u siebie z Legią. Na tym spotkaniu wielkopolscy fanatycy wywiesili kilka flag i utworzyli ponad 200 osobowy młyn. Kibice KSD przygotowali sektorówkę z hasłem "Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od Ciebie" oraz kilkanaście transparentów z motywem zielonego serca. Trzeba przyznać, że na Legię przyszło zdecydowanie najwięcej widzów w minionym półroczu - około 4 tysięcy. Na meczu PE z Odrą stadion w Grodzisku dla odmiany świecił pustkami. Mecz przyciągnął niespełna 500 widzów, a na trybunach panowała piknikowa atmosfera.
Fani Dyskobolii, którzy dowiedzieli się, że Drzymała przeniesie ich zespół do Wrocławia, w Grodzisku pozostawiając zaledwie klub IV-ligowy, zmobilizowali się na mecz z Polonią Bytom. Młyn Dyskobolii był znacznie liczniejszy niż w ostatnich miesiącach, ale mało kto wierzył by manifestacje na mieście (z transparentem "Dyskobolia to my") i głośny doping na stadionie, był w stanie wpłynąć na zmianę decyzji biznesmena.
Kolejne dwa mecze na stadionie przy Powstańców Chocieszyńskich były raczej bezbarwne. O ile jeszcze na meczu z Cracovią doping gospodarzy nie był najgorszy, to na spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec stał na niskim poziomie. W ich młynie pojawiły się wtedy tylko dwie flagi oraz transparent "Gieksa trzymajcie się".
Po najlepszym w historii wyjeździe do Poznania, na meczu z Widzewem grodziszczanie wystawili całkiem niezły młyn i dopingowali przez większość spotkania. Mecz z Wisłą był dla Dyskobolii ostatnim meczem I-ligowy w Grodzisku na dłuższy czas. Na trybunach zgromadziło się 4 tysiące kibiców i z tej okazji grodziszczanie przygotowali specjalną oprawę. Na płocie wywiesili transparent "Przetrwają najwierniejsi", ponad którym powiewała sektorówka w szachownicę z hasłem "Dyskobolia to my!". Wiślacy przed meczem skandowali hasło "Wrocław cały bez Drzymały".
Na zakończenie sezonu Dyskobolia zagrała spotkanie przed własną publicznością w finale Pucharu Ekstraklasy. Ani upalne słońce, ani darmowy wstęp, ani przeciwnik - Legia Warszawa, nie przyciągnęły tłumów na stadion. Fani Dyskobolii wystawili tego dnia 250-osobowy młyn, który w asyście bębna zagrzewał piłkarzy do walki. Najczęściej skandowanym przez nich hasłem było "KSD nigdy nie zginie" oraz "Pierwsza liga, czwarta liga - jeden ch...". Pod koniec meczu zaprezentowali transparent z hasłem "Sikora, Brożek - Polacy od zawsze - Euro w TV. Roger - "Polak" (?) od wczoraj - Euro na boisku". Grodziszczanie zdobycie tego najmniej prestiżowego trofeum uczcili oryginalną pieśnią: "Puchar jest nasz, puchar do wioski należy, nie damy nikomu, weźmiemy do domu, bo puchar do wioski należy".

Wyjazdowa wiosna dla grodziszczan zaczełą się z poślizgiem. Na pierwszy mecz, do Bełchatowa fani z Wielkopolski nie pojechali. Dopiero na stadionie ŁKS-u stawili się biało-zieloni. Być może to informacja o odejściu Drzymały z Grodziska podziałała tak mobilizująco na miejscowych kibiców, że ruszyli do Łodzi w niezłej jak na swoje możliwości liczbie z jedną flagą. Po zaskakującym wyjeździe na "ełksę", Dyskobole odpuścili wyjazd do Zabrza. Po kolejnym wyjazdowym zerze wyszedł im... wyjazd życia! Na derby Wielkopolski z Lechem, fani Dyskobolii zaliczyli najlepszy wyjazd w swojej historii. Jeszcze przed meczem trwała w ich szeregach mobilizacja na wyjazd do Poznania i... anty piknikowa nagonka. "Bądź kibolem - nie szpeć parasolem" - takim hasłem mobilizowano kibiców, by zamiast parasoli na mecz założyli kurtki przeciwdeszczowe. Najpierw grodziszczanie zamówili 600 wejściówek, a gdy te sprzedano, domówiono kolejnych 400. Ostatecznie na liście imiennej znalazło się 823 nazwisk, ale kilkadziesiąt osób weszło na obiekt Lecha bez biletów. To najlepszy wynik Dyskobolii w ich kilkunastoletniej przygodzie w ekstraklasie. I przypadł akurat na ostatnie derby Wielkopolski. Po meczu, na rzecz "Kolejorza" kibice KSD pozbyli się jednej flagi.
Fani Dyskobolii sprawili niespodziankę stawiając się w Kielcach w parędziesiąt osób z jedną, biało-czerwona flagą "Grodzisk Wlkp.". Niespodzianki nie było natomiast w Wodzisławiu. Ostatni pierwszoligowy mecz Dyskobolii nie zainteresował fanów z Grodziska i zaliczyli oni zero na stadionie Odry.

Przyszłość Dyskobolii jest już znana. Drużyna z Grodziska w nowym sezonie występować będzie w grupie północnej IV ligi wielkopolskiej, a za przeciwników będzie miała takich rywali jak Sokół Pniewy, Grom Plewiska, czy Zjednoczeni Trzemeszno. Z racji na fakt niewielkich odległości do ligowych rywali, możemy się w końcu doczkać rundy bez wyjazdowego zera w wykonaniu fanów KSD. O ile oczywiście znajdą się chętni do kibicowania na niższym szczeblu rozgrywkowym.



Polonia Warszawa

Fani Polonii bardzo liczyli, że sezon 2007/08 pozwoli im wrócić na salony. I chociaż na boisku się nie udało (piłkarze w kiepskim stylu nie zajęli miejsca premiowanego awansem ani barażami), ekstraklasę dla Polonii załatwili między sobą biznesmeni. I tak, zupełnie niespodziewanie, raptem dwa tygodnie przed startem rozgrywek, przy Konwiktorskiej musiano zweryfikować plany na najbliższe miesiące. Zamiast po raz kolejny zbroić się do walki o awans, teraz na Muranowie myślą o sprawieniu niespodzianki w ekstraklasie. Wszak kadra połączonych drużyn Polonii i Dyskobolii liczy naprawdę sporo zawodników.

Poloniści jeszcze w II lidze regularnie wspierali swoją drużynę. Trzeba jednak przyznać uczciwie, że młyn na meczach u siebie nie należał do najlepszych. Najwięcej widzów przyciągnęło spotkanie z Motorem Lublin. Najmniej - ostatni mecz z Piastem oraz pucharowe spotkanie z Zagłębiem Lubin. Także na wyjazdach Polonia raczej cieniowała. Trzy wyjazdy w liczbach powyżej setki - to jedyne plusy KSP w rundzie wiosennej. Na pozostałych, liczba kibiców gości była symboliczna. Szczególnie na dwóch ostatnich meczach, które zaliczyło tylko 6 kibiców.

Pierwsze wiosenne spotkanie przed własną publicznością to pojedynek z Motorem Lublin. To ciekawie zapowiadające się spotkanie obejrzało 3 tysiące fanów. Jako, że Motorowcy mieli problemy z wejściem na stadion, Polonia domagała się wpuszczenia przyjezdnych. Nieskutecznie. Grupa ultras "Enigma" przygotowała oprawę tego meczu - sektorówkę "Konwiktorska" oraz foliową "6" na płocie. Ponadto na płocie, oprócz trzech flag, zawisł transparent "Tu zaczęliśmy, tu skończymy". Doping polonistów niezły, na kamiennej zebrało się ok. 800 osób.
Na meczu z Wartą Poznań na trybunach przy Konwiktorskiej zasiadło 2,5 tysiąca kibiców. Tym razem poloniści nie zaprezentowali żadnej oprawy, a na płocie wywiesili cztery flagi. Poloniści wywiesili również transparent antypolicyjny oraz podziękowania dla panów Czerwińskiego i Wojciechowskiego za pomoc kibicom. Doping gospodarzy stał na wysokim poziomie. Poloniści wulgarnymi okrzykami "pozdrowili" pracownicę klubu, Beatę Malinowską.
Na meczu Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin trybuny świeciły pustkami. Wpływ na to miała z pewnością wysoka porażka w pierwszym spotkaniu. Na płocie pojawiła się jedna flaga - "Warszawska Ferajna". Poloniści po raz kolejny wyrazili swoje zdanie o pracownicy klubu wywieszając transparent "Malinowska, Polonia to my, a nie ty".
Spotkanie z Pelikanem miało dać odpowiedź na pytanie, czy Polonia ma jeszcze szanse na awans do ekstraklasy. Na stadionie przy Konwiktorskiej stawiło się 2,5 tysiąca widzów. Poloniści w mocnych słowach wyrazili się o ambicji swoich zawodników. Oberwało się również pani Malinowskiej. Gospodarze nie zaprezentowali oprawy, a na płocie wywiesili tylko jedną flagę - "Konwiktorska 6". Po meczu śpiewali w kierunku piłkarzy "Po co wy gracie, skoro ambicji nie macie!" oraz "Grać nie umiecie, kibiców nie szanujecie". Następne spotkanie, ze Śląskiem, obejrzało 2 tysiące fanów, w tym półtorej setki kibiców Śląska. Polonia wywiesiła swoje płótna na całej długości Kamiennej i nie zaprezentowała oprawy.
Mecz zgody przy Konwiktorskiej cieszył się większym niż zazwyczaj zainteresowaniem. Wśród 3 tysięcy widzów, na trybunach pojawiło się około 250 kibiców Arki oraz po kilka osób z Cracovii i Korony. Przyjezdni bez flag. KSP zaprezentował transparenty na dwóch kijach i flagi.
Ostatnie spotkanie sezonu z Piastem Gliwice oglądąło już tylko około tysiąca kibiców. Choć przed rundą wiosenną wydawało się, że Polonia do samego końca będzie się liczyła w walce o awans, w trakcie rozgrywek plany trzeba było zweryfikować. Po tym spotkaniu awans do piłkarskiej elity świętowali fani z Gliwic.

Na pierwsze wiosenne spotkanie wybrało się 140 fanów KSP, wspomaganych przez 13 kibiców Sandecji Nowy Sącz. Na płocie wywieszono flagę "K6 on tour" oraz fanę "Sączersów". Przyjezdni przywieźli ze sobą sektorówkę przedstawiającą kibiców. Drugie wyjazdowe spotkanie Polonii to dalszy od Łomży wyjazd. W Opolu stawiło się już tylko 20 fanów bez flag.
W rundzie rewanżowej Polonia najlepiej zaprezentowała się na Lechii. Kibice Polonii do Gdańska dotarli pociągiem specjalnym. Fani Arki, którzy próbowali wesprzeć polonistów, na sektor wejść nie mogli. Na płocie zawisła jedna flaga - "K6 on tour". Transparent antypolicyjny przygotowany przez gości nie przeszedł weryfikacji ochrony i został w depozycie. Poloniści zaprezentowali foliową sektorówkę z piracką czaszką, podświetloną stroboskopami, a na płocie transparent "Po zwycięstwo".
Na meczu Pucharu Polski w Lubinie, sektor dla przyjezdnych był zamknięty z powodu remontu, ale lubinianie wprowadzili 5 osób z Polonii na stadion. O ile liczba wyjazdowa w Lubinie była spowodowana remontem, to słaby wyjazd do Bielska trudno w jakikolwiek sposób wytłumaczyć. Poloniści w Bielsku zameldowali się w śladowej liczbie - 23 osób. Wśród nich 5 kibiców Korony Kielce i 1 przedstawiciel Cracovii.
Na wyjazd na Kmitę wybrało się 30 fanów Polonii, wspartych przez podobną grupę Cracovii. Przed spotkaniem przyjezdni mieli spotkanie z Wisłą Kraków. Fani Polonii na mecz w Pruszkowie otrzymali zaledwie 100 wejściówek. Chociaż wydawało się, że liczba ta będzie niewystarczająca i udało się zdobyć zapewnienie gospodarzy, że bilety będą dostępne przed meczem, ostatecznie Polonia nie wykorzystała całej puli. Przez cały mecz obie strony obrzucały się inwektywami.
Choć liczba polonistów w Pruszkowie była raczej przeciętna, ostatnie dwa wyjazdy zaliczyli oni w czysto symboliczny sposób. Zarówno w Stalowej Woli, jak i Turku pojawiło się sześciu kibiców KSP. Dzięki temu "Czarne Koszule" zakończyły wiosnę bez wyjazdowego zera.

Nie da się jednak ukryć, że liczby wyjazdowe Polonii w minionym półroczu wrażenia robić nie mogą. Co prawda Polonia stawiała się na obcych stadionach regularnie, ale tylko wyjazdy do Gdańska i Łomży można uznać za udane. Pozostałe zostały zaliczone w śladowych ilościach. Jak natomiast będzie w ekstraklasie? O tym przekonamy się już niebawem. Właściciel klubu dogadał się bowiem z Drzymałą i odkupił od grodziskiego klubu miejsce w ekstraklasie. Większość kibiców w kraju na wieść o tym fakcie mocno dogryzała fanom z Konwiktorskiej. Wszak wcześniej honorowo postąpili kibice Śląska i Pogoni, którzy biznesmenowi od samochodowych fotelików wybili z głowy inwestycję w ich kluby.



Kibicowskie podsumowania: Zagłębie Lubin i Polonia Bytom
Kibicowskie podsumowania: Korona Kielce i Odra Wodzisław
Kibicowskie podsumowania: Widzew Łódź i GKS Bełchatów
Kibicowskie podsumowania: Górnik Zabrze i Cracovia Kraków
Kibicowskie podsumowania: Zagłębie Sosnowiec i Jagiellonia Białystok
Kibicowskie podsumowania: Lech Poznań i ŁKS Łódź
Kibicowskie podsumowania: Wisła Kraków i Ruch Chorzów

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.