Odpowiedź zarządu Lecha na list Leszka Miklasa
Zarząd KKS Lech Poznań odpowiedział na list prezesa Legii, Leszka Miklasa, dotyczący flagi przedstawiającej panoramę zburzonej Warszawy. Zarząd Lecha podziela zdumienie i reakcje kibiców Kolejorza i oferuje władzom Legii wspólną dyskusję na temat roli kibiców w tworzeniu silnego klubu piłkarskiego. "Zostawmy Powstańców Warszawskich i Wielkopolskich w spokoju. Oni zajęli już zaszczytne miejsce w historii naszego kraju. Lech Poznań jest klubem piłkarskim i nie zajmuje się polityką czy interpretacją historii" - czytamy w odpowiedzi Lecha.
"Lech to emocje kilkudziesięciu tysięcy kibiców zasiadających regularnie na trybunach i kilkuset tysięcy Wielkopolan śledzących zmagania sportowe naszych piłkarzy i trzymających za nich kciuki.
Lech to kibice, piłkarze, władze miejskie, sponsorzy. My jako zarząd jesteśmy po to, aby te wspólne emocje i działania skierować na osiągnięcie przez naszego ukochanego Kolejorza najważniejszych celów sportowych.
Zaprezentowana przez naszych kibiców oprawa meczowa w spotkaniu z Legia mieściła się w ramach kibicowskiego licencia poetica i nie należy jej nadinterpretować.
Zarząd KKS Lech Poznań zaprasza na spotkanie Zarząd klubu Legia Warszawa w celu przedyskutowania roli kibiców w tworzeniu silnego klubu piłkarskiego.
Zarząd Klubu KKS Lech Poznań S.A."