REKLAMA

Relacja z uroczystości w San Diego

Deyna.info - Wiadomość archiwalna

"Grób Kazimierza Deyny jest najbardziej i najczęściej odwiedzanym grobem na całym cmentarzu przez ludzi z całego świata" - takie słowa usłyszeli od zarządu ogromnego cmentarza El Camino Memorial Park, o obecni na wtorkowej modlitwie poświęconej Kazimierzowi Deynie.

Ze na uroczystościach byli także piłkarze Sockersów, którzy nie zapomnieli o Deynie. Poniżej prezentujemy relację i zdjęcia z uroczystości, które otrzymaliśmy prosto z San Diego.





--------------------------------------------------------------------

"Pod rozgrzanym, wrześniowym niebem południowej Kalifornii w San Diego spotkaliśmy się na cmentarzu El Camino Memorial Park żeby uczcić pamięć Kazimierza Deyny. To już dwadzieścia lat od jego tragicznej śmierci.
Ta rocznica zbiegła się z siedemdziesiątą rocznicą wybuchu II Wojny Światowej, dwa wydarzenia, które na zawsze zostaną w pamięci Polaków.

Na cmentarzu obecna była żona Kazimierza Mariola, syn Norbert, przyjaciele z Polonii oraz koledzy z drużyny piłkarskiej: Jean Willrich, który grał z Kazimierzem od 1981-go do 1986-go roku, Raffi Ruoiro grał (od 1984 do 1989), Zoltan Toth (grał od 1984-1987) i Juli Veee grał od 1981 do 1987.

Spotkanie przy jego grobie miało charakter modlitewny, któremu przewodniczył ksiądz kanonik Thomas Thompson. Spotkanie rozpoczęło się modlitwą księdza kanonika, po czym Małgorzata Kolinska odśpiewała Amazing Grace, a następnie ksiądz kanonik odczytał ewangelię ośmiu błogosławieństw.

Po modlitwach Dr. Anna Tempczyk-Russell wygłosiła elegię, której tekst jest zamieszczony poniżej:

"Kazimierz urodził się trzy lata po wojnie, w zniszczonym kraju, w kraju gdzie 70% budynków mieszkalnych było zamienionych w gruzy. Należał do pokolenia dotkniętego niesprawiedliwością dziejową, byliśmy biedni, nie wystarczało towarów na pokrycie podstawowych potrzeb człowieka, do tego straciliśmy na długie lata najcenniejszą rzecz dla każdego narodu – wolność. W tej biedzie, w terrorze komunistycznym, na powojennych gruzach rodziła się gwiazda światowej piłki nożnej Kazimierz Deyna.

Od samego początku Kazimierz odznaczał się niezwykłym talentem piłkarskim, strzelał gole i potrafił poprowadzić drużynę do zwycięstwa. Dla nas Polaków żyjących pod pręgierzem komunistycznym zwycięstwa Kazimierza i jego drużyny były zwycięstwami całego narodu, dowodem, ze my tez potrafimy. Cały świat piłkarski zachwycił się jego talentem i wielu zapragnęło dołączyć go do swoich drużyn, co oznaczało wyjazd z „komuny”.

Dla Kazimierza, tak jak dla wielu Polaków w tym czasie możliwość wyjazdu za granicę, na zachód była osiągnięciem największych marzeń, poprawą życia dla siebie i dla rodziny. Zachód dla nas był jak cukierek za szybą, którą trzeba rozbić żeby przejść na drugą stronę i dostać się do niego. Wielu z nas to zrobiło i wiemy jak łatwo można było się zranić rozbitym szkłem, jak trudno było osiągnąć zamierzony cel, znaleźć sobie właściwe miejsce, ile rozczarowań trzeba było przejść. Nie byliśmy przygotowani na życie w prawdziwym świecie, nie rozumieliśmy reguł tego świata, wielu z nas się zagubiło. Kazimierz pozostanie w naszej pamięci jako najlepszy piłkarz po wsze czasy, ten który dał naszemu narodowi nadzieje, którego podziwiamy i kochamy po dzień dzisiejszy.

...Należał do pokolenia, którego spotkała niesprawiedliwość dziejowa..."


Żona Mariola i syn Norbert podziękowali wszystkim za przybycie i uczczenie pamięci wielkiego polskiego sportowca, męża i ojca. Również koledzy z drużyny piłkarskiej zabrali głos wspominając Kazimierza jako niezwykle umiejętnego piłkarza i najlepszego kolegę. Długoletni przyjaciel rodziny Deynów, Steve Stuzynski wspominał Kazimierza. Mariola i Norbert zaprosili gości na kolację do włoskiej restauracji, która była ulubioną restauracja Kazimierza. Ponadto oglądano zdjęcia i słuchano wspomnień rodziny i przyjaciół.

Wszystko o Kazimierzu Deynie - www.deyna.info



Grób Kazimierza Deyny


Widok "Maddonna Lawn" w oddali widać grób Deyny


S.D.Sockers. Juli Veee, Zoltan Toth, HJean Willrich


Od lewej stoją: Kenny, Jimmy, Urszula i Steve Stuzynski, Juli Veee, Zoltan Toth, Mariola Deyna, Jean Willrich, Norbert Deyna


Norbert Deyna przy grobie Ojca


Norbert, Jimmy, Juli, Kenny, Jean, Zoltan


Kenny i Jimmy rozmawiają z Jeanem i Zoltanem


Norbert zapala znicz na grobie Ojca


Ksiądz Kanonik Thomas Thompson odprawia modlitwy


Pani Małgorzata Kolińska śpiewa "Amazing Grace"


Mariola dziękuje wszystkim za pamięć i prosi o pojednanie, nie oczernianie


Norbert przemawia do zgromadzonych


Steve Stuzynski przemawia


Mariola z Norbertem


Mariola, Norbert, San Diego Sockers, Steve Stuzynski
Copyright Steve Stuzynski San Diego, California 2009

przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.