Statystyki w meczu z Polonią

Legioniści kontynuują serię porażek i tym razem polegli w derbowym meczu przy Konwiktorskiej. Meczowe statystyki wyraźnie pokazują dlaczego Polonia pokonała Legię. Gospodarze oddali więcej strzałów na bramkę Jana Muchy i dlatego zapewnili sobie wygraną oraz pozostanie w ekstraklasie. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowymi statystykami z wtorkowego spotkania.

Dokładne wyliczenie pokazują, że blisko 70 procent spośród wszystkich strzałów oddanych w derbowym meczu przy Konwiktorskiej było autorstwa gospodarzy. W samej tylko pierwszej połowie poloniści oddali tyle samo celnych strzałów co legioniści wszystkich uderzeń przez cały mecz.

Naciśnięcie na kolorowy kwadrat legendy przy nazwisku piłkarza/nazwy klubu z prawej strony wykresu, spowoduje poruszenie się odpowiadającego mu fragmentu na wykresie.
Naciśnięcie na pole wykresu, spowoduje pokazanie danych piłkarza/klubu, któremu odpowiada dany fragment wykresu.

Spośród piłkarzy Legii najczęściej na bramkę Polonii strzelał Marcin Mięciel. Napastnik Legii cztery razy nękał bramkarza rywali. Jednak tylko jeden strzał "Mietowego" był celny. Jedno celne uderzenie zanotował także Bartłomiej Grzelak, który strzałem z przewrotki starał się zaskoczyć golkipera gospodarzy.

Okazale wypadła za to Legia pod względem liczby popełnionych fauli. O ile legioniści byli tłem pod względem liczby strzałów, to w przewinieniach byli bezkonkurencyjni. Wystarczy powiedzieć, że łamali przepisy trzy razy częściej od rywali. Wymiernych korzyści jednak z tego nie mieli.

Najbardziej wojowniczy był Ariel Borysiuk, który uciekał się do gry faulem sześć razy. O jedno przewinienie mniej na swoim koncie zapisał Tomasz Kiełbowicz. Legioniści wykazali się dużą symetrią w swoich faulach i z 21 przewinień 11 popełnili przed przerwą, a pozostałe 10 po przerwie.

Poloniści ograniczyli się do siedmiu fauli. Dwa z nich odczuł na własnej skórze Tomasz Jarzębowski. Oprócz "Jarzy" nieprzepisowo było powstrzymywanych jeszcze pięciu legionistów.

Mimo słabej postawy na boisku, piłkarze Legii zanotowali o dziewięć odbiorów więcej niż strat. Prym pod względem przerywania akcji rywali wiódł Wojciech Szala z 11 odbiorami. Na drugim biegunie znalazł się Bartłomiej Grzelak, który ani razu nie pokrzyżował planów rywali.

"Grzelu" tradycyjnie nie miał za to równych sobie w kategorii strat. Z 11 zgubionymi piłkami zostawił w tyle wszystkich kolegów. Drugi z napastników Marcin Mięciel tracił piłkę sześć razy.