Emil Możdżonek z Młodych Wilków 99 w akcji - fot. Raffi
REKLAMA

Młodzież: mecze sobotnie

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Inauguracyjny mecz ligowy rozegrała dziś drużyna Młodych Wilków 94. Ciekawie zapowiadające się spotkanie z Juniorem Ursynów zakończyło się remisem 2-2, a oba gole dla Legii zdobył w ostatnich minutach Kamil Kurowski. Drużyna młodzików (rocznik 1998) w meczu towarzyskim pokonała 3-2 SMS Łódź, ich o rok starsi koledzy wygrali aż 5-0, zaś Młode Wilki 99 pokonały aż 10-1 Znicz Pruszków.
Legia 94 2-2 (0-1) Junior Ursynów 94
gole:
0-1
0-2
1-2 69 min. Kamil Kurowski
2-2 80+1 min. Kamil Kurowski b.a.

Legia: Brzeziański - Misiak, Dankowski (28' Pielaciński), Ochman, Przysowa - Mazek (60' Mąka), Turzyniecki (70' Fabiszewski), Sokołowski, Kurowski - Sosnowski (41' Janusiewicz), Żegleń

Legioniści wystąpili dziś w składzie mocno okrojonym przez kontuzje i odejścia (z drużyną pożegnali się: Jakub Karwowski, Arek Drożdżal, Bartek Malesa, Daniel Grzyb i Filip Kacprzak). Zadebiutował wprawdzie pozyskany latem Łukasz Turzyniecki, ale drugi z nowych graczy, Kamil Rozmus, musi jeszcze poczekać z debiutem na załatwienie wszystkich formalności. Mecz w ostatniej chwili przeniesiono na Łabiszyńską, wobec zalania boiska przy Blokowej.

Spotkanie było zacięte i momentami całkiem interesujące. Do przerwy 0-1 prowadzili goście, którzy na początku drugiej połowy zdobyli kolejną bramkę. Oba gole znacząco obciążają konto naszej obrony i golkipera. Na szczęście legioniści walczyli do końca. Na około 10 minut przed końcem po akcji zainicjowenej przez Maciej Mąkę i Mateusza Janusiewicza piłkę do bramki Juniora skierował Kamil Kurowski. W doliczonym czasie gry ten sam zawodnik zdecydował się na indywidualną akcję, którą zakończył celnym trafieniem. Tym samym legioniści uratowali jeden punkt w meczu, który może mieć niemałe znaczenie dla późniejszego układu tabeli. Obok Juniora groźnym przeciwnikiem Legii może być jednak także poważnie wzmocniony latem GKP Targówek, jak również Polonia czy Agrykola.

Sparingi:

SMS Łódź 97 0-5 (0-1) Legia 97
Gole:
0-1 27 min. Eryk Więdłocha (as. Mateusz Wieteska)
0-2 37 min. Konrad Zaradny (as. Artur Zabłocki)
0-3 40 min. Mateusz Wieteska (karny po faulu po Konradzie Zaradnym)
0-4 41 min. Kamil Wiśniewski (as. Michał Podlecki)
0-5 47 min. Maksymilian Maj b.a.

Legia: Wojcieszak - Zabłocki, Kostrzanowski, Piątek, Witkowski (40' Brzosko) - Wojczuk (25' Podlecki), Krasuski (40' Maj), Wieteska, Kuncewicz (36' Zaradny) - Mamla (36' Wiśniewski), Więdłocha (40' Zurabiszwili)

Legioniści wysoko pokonali w Łodzi SMS, choć pierwsza połowa nie zapowiadała aż tak dużej różnicy bramkowej. Spotkanie było z początku zacięte, z lekką tylko momentami przewagą warszawiaków. Bardzo pewnie spisywał się blok obronny Młodych Wilków, nieźle radzili sobie z rozgrywaniem akcji Mateusz Wieteska i Kacper Krasuski, w szczególności stwarzając okazje dobrze grającemu tyłem do bramki Erykowi Więdłosze. Po jednej z takich akcji i dograniu prostopadłym Wieteski, Więdłocha "zgasił" piłkę, obrócił się z nią, zwodząc przeciwnika i uderzył nie do obrony. Wcześniej Legia mogła już objąć prowadzenie, gdy po faulu na Krzysztofie Mamli arbiter podyktował rzut karny. Jedenastkę postanowił wykonać sam poszkodowany, ale nie zdołał niestety jej wykorzystać.

W przerwie trener Kapuściński widząc, że skrzydła naszej drużyny nie funkcjonują tym razem najlepiej, postanowił dokonać kilku zmian. Trzeba przyznać, że praktycznie wszyscy gracze wchodzący z ławki pokazali się z dobrej strony. Drugą odsłonę legioniści rozpoczęli piorunującym atakiem i w ciagu zaledwie 6 minut zdobyli trzy gole. Najpierw podanie Artura Zabłockiego wykorzystał Konrad Zaradny, następnie zaś Wieteska wykorzystał rzut karny po faulu na Zaradnym. Na 4-0 podwyższył Kamil Wiśniewski, który po ciekawym prostopadłym podaniu Michała Podleckiego uprzedził i przepchnął dużo wyższego od siebie przeciwnika, a następnie technicznym strzałem skierował piłkę do siatki. Wynik ustalił w 47. minucie gry Maks Maj, który po indywidualnej akcji strzelił gola podkreślającego jego dobrą postawę w tym meczu.

SMS Łódź 98 2-3 Legia 98
Gole:
0-1 Aleksander Waniek
1-1
2-1
2-2 Adrian Jabłoński
2-3 Kamil Wojtkowski

Legia: Ceran, Balawejder, J. Ławcewicz - S. Ławcewicz, Żyro, Orłowski, Najemski, Gregorczuk, Leleno, Świerszcz, Wojtkowski, Sauczek, Korczakowski, Leidewall, Kaniecki, Waniek, Jabłoński, Wiszorowski, Kijewski

Legioniści, którzy sezon inaugurują w środę o 18 meczem z KS Piaseczno na Łazienkowskiej, odbyli mecz sparingowy z wymagającym przeciwnikiem z Łodzi, wygrywając ostatecznie 3-2. W składzie legionistów brakowało jedynie Bartka Smętka i Piotra Drożdża oraz... trenera Ernesta Wasia, który przebywa obecnie na stażach szkoleniowych w renomowanych angielskich klubach (Liverpool, Leeds Utd., Aston Villa); w zastępstwie za niego drużynę poprowadził Piotr Głazowski, na co dzień szkoleniowiec rocznika 2000.

Spotkanie stało na wysokim poziomie i wiele akcji z obu stron mogło się podobać. Młode Wilki objęły prowadzenie po strzale Aleksandra Wańka, ale łodzianie odpowiedzieli dwoma trafieniami. Na szczęście legioniści nie poddali się i po golach Adriana Jabłońskiego i Kamila Wojtkowskiego odzyskali prowadzenie, które utrzymali do końca.

Choć już w najbliższą środę początek ligi, legioniści nie będą się koncentrować wyłącznie na rozgrywkach o punkty. Za dwa tygodnie podopiecznych trenera Wasia czeka wyjazd na bardzo mocno obsadzony turniej w Holandii. Dośc powiedzieć, że przeciwnikami grupowymi Młodych Wilków będą: Feyenoord, Schalke 04, Beyer Leverkusen i PSV Eindhoven. Cieszy, że ten doskonale zapowiadający się rocznik już w młodym wieku ma okazję mierzyć się z drużynami z europejskiej czołówki. Oby zdobyte oświadczenia zaowocowały w przyszłości.

Legia 99 10-1 (4-0) Znicz Pruszków 9-1 - Zdjęcia z meczu

Gole: Kamil Waśniowski (x4), Emil Możdżonek (x2), Krystian Wawrzyn, Filip Musiał, Adrian Rybak, Wiktor Antolak

Legia: Antolak, Śmigielski - Kostrzycki, Rybak, Gańko, Rosiński, Musiał, Hryniuk, Witkowski, Pruszyński, Skrzyński, Malesa, Możdżonek, Wawrzyn, Waśniowski

Legia 99 rozegrała sparing ze Zniczem, który w minionym sezonie dzielnie stawiał czoła Młodym Wilkom w pojedynkach ligowych. Tym razem goście walczyli uparcie, ale i tak po 3 z 5 części gry przegrywali 4-0 po golach Kamila Waśniowskiego (trzech) i Emila Możdżonka. Wprawdzie na kolejne trafienie Waśniowskiego pruszkowianie odpowiedzieli golem po stałym fragmencie gry, ale rajd i trafienie Możdżonka zaraz potem zupełnie podcięły im skrzydła. Do tego mający na ławce rezerwowych mniej graczy pruszkowianie powoli zaczęli tracić siły. Kolejne bramki padały już szybciej - na listę strzelców wpisali się: Krystian Wawrzyn, Adrian Rybak (po pięknym rajdzie i minięciu kilku przeciwników), Filip Musiał, a nawet nasz golkiper Wiktor Antolak. Bliscy zdobycia bramki po strzałach z dalszej odległości byli również, bardzo dobrze spisujący się dziś: Kuba Skrzyński i Przemek Kostrzycki. W składzie Legii zabrakło tym razem Jacka Krusia, który wraz z Bruno Parzychem obserwował poczynania kolegów zza linii bocznej, z ręką w temblaku. W bramce wystąpił za to nowy nabytek, Jan Śmigielski, pozyskany z Varsovii. Obok niego Legię zasilił również Łukasz Pruszyński grający ostatnio w Unii, zaś z Legią pożegnał się Filip Rogoń, który przeszedł do Delty.



Młode Wilki 99 pokonały 10-1 Znicz - fot. Raffi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.