Bramka Vrdoljaka czy samobój?
Oglądając spotkanie Legii z Jagiellonią praktycznie nikt nie miał wątpliwości, że pierwszą bramkę dla naszego zespołu zdobył kapitan, Ivica Vrdoljak. Tym bardziej, że Chorwat świętował zdobycie bramki z wyciągniętym ze spodenek smoczkiem. Chwilę później tę informację potwierdził spiker. Telewizyjne powtórki pokazują jednak, że Vrdoljak piłki nie dotknął. Jedno jest pewne, po raz kolejny asystę przy bramce zaliczył Tomasz Kiełbowicz.
"Kiełbik" po świetnych dośrodkowaniach w końcówce meczu z Górnikiem, tym razem wykonywał rzut rożny w 44. minucie meczu. Rzucił piłkę na piąty metr, a futbolówka po chwili znalazła się w siatce. Kto jednak skierował piłkę do bramki? Analizując wnikliwie powtórki telewizyjne, wychodzi na to, że Vrdoljak nie sięgnął piłki głową, a do własnej bramki skierował ją pilnujący Chorwata Andrius Skerla.
Zobaczymy jeszcze jak bramkę dla Legii zakwalifikuje Ekstraklasa SA. Przed meczem z Jagiellonią Vrdoljak miał na swoim koncie trzy trafienia, w tym dwa z rzutów karnych i był najskuteczniejszym strzelcem Legii w lidze.