Kafarski: 48 godzin, żeby zmienić zespół
Po porażce na Łazienkowskiej, trener Lechii zamknął treningi swojej drużyny. Tomasz Kafarski wyjaśnił, że uczynił to m.in. dlatego, by dziennikarze nie zdradzali nad jakimi elementami pracują lechiści. W Pucharze Polski jego drużyna przegrała z Legią 0-1 i 0-4. "Można było wiele rzeczy zrobić inaczej. Legia była lepsza piłkarsko.
Mówicie, że zawodnicy nie wyszli odpowiednio zdeterminowani? A co, mamy wyjść i napier... się na ręce, jak nie mamy podstaw piłkarskich. Takich piłkarzy jak ma Lechia jednego, drugiego czy trzeciego, Legia ma 15. I my z nimi stajemy do boju. Raz nam się udaje wygrać 3-0, a raz przegrywamy 0-4. To jest piłka nożna" - mówi o środowej porażce przy Łazienkowskiej.
Już jutro przy Traugutta obie drużyny zmierzą się w meczu ligowym. Kafarski nie ukrywa, że faworytem jest Legia. "Jesteśmy zespołem nieobliczalnym. Te dwie porażki na pewno nie stawiają nas w roli faworyta w sobotnim meczu z Legią. Ale jestem w stanie wykrzesać z piłkarzy resztki sił, sprawić, żeby pokazali charakter, żeby pokazali, że są drużyną, która będzie jeszcze wygrywała. Mam 48 godzin, żeby zmienić zespół. Zmienić w taki sposób, żebyśmy zobaczyli Lechię, która będzie w stanie wygrać i pokazać, że sport jest nieprzewidywalny" - mówi trener Lechii przed sobotnim spotkaniem.