REKLAMA

Historia: Krótka przygoda Pacesasa w Legii

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Niedawno przypominaliśmy, jak 9 lat temu koszykarska Legia walczyła jak równy z równym z Prokomem Treflem Sopot w play-off. W tamtym sezonie w Legii występował Tomas Pacesas, który sukcesy w polskimi klubami osiąga do tej pory. Sprowadzenie Litwina przez działaczy Legii nie było łatwe. Niestety, względy finansowe sprawiły, że Pacesas już po paru miesiącach odszedł do znacznie mocniejszego finansowo Śląska Wrocław.

Później Pacesas zdobył 6 mistrzostw Polski jako zawodnik (4 w barwach Prokomu i po jednym dla Śląska i Anwilu) i kolejne trzy w roli trenera (wszystkie Prokom)! Zanim świetny rozgrywający trafił do Śląska Wrocław, bronił barw Legii, która przed sezonem 2001/02 pozyskała go jako wolnego zawodnika. Wcześniej bronił barw Urala-Great Perm, z którym zdobył mistrzostwo Rosji.

Brązowy medalista z Atlanty wolnym zawodnikiem
Urodzony w Kownie Pacesas przychodząc do Legii nie było postacią anonimową. W 1996 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie zdobył brązowy medal. 5 lat później trafił na Obrońców Tobruku. Legia, która w pierwszym po powrocie do ekstraklasie sezonie, zajęła dopiero 11 miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej, do sezonu 2001/02 przygotowywała się w litewskim Alytusie. Tam też indywidualnie ćwiczył Tomas Pacesas, któremu skończył się kontrakt z rosyjskim Uralem Great Perm. Litwin miał wówczas niespełna 30 lat.

Niezobowiązujące rozmowy
"Skontaktował nas Antanas Sakavickas, który pomagał nam załatwiać sprawy organizacyjne związane z obozem. Zaczęliśmy z Tomasem niezobowiązującą rozmowę. Zaproponowałem mu, żeby może pograł u nas, a on powiedział, że czemu nie. Nie miał klubu, a na Litwie nie chciał grać nigdzie poza Lietuvos Rytas i Żalgirisem Kowno. Zaczął trenować z nami i przyjechał do Polski prosto ze zgrupowania. Umowa była prosta: jeśli dostanie lepszą propozycję, to nikt w Legii nie będzie mu robił problemów z odejściem" - wspominał po latach ówczesny trener koszykarskiej Legii, Jacek Gembal.

Trafił się trochę przypadkowo
Sakavickas był agentem Pacesasa, który w sezonie 1996/97 występował w Alicie Alytus, klubie, którego dyrektorem sportowym był Sakavickas. Legia zupełnie przypadkowo trafiła na nietuzinkowego gracza. Jeszcze przed startem nowego sezonu, ówczesny II trener Legii, Robert Chabelski, tak charakteryzował Pacesasa: "To uniwersalny zawodnik, który może być rozgrywającym albo rzucającym obrońcą. Trafił nam się trochę przypadkowo. Legię stać na tego zawodnika, ale jeśli znajdzie niedługo lepszą ofertę, to może jeszcze wyjechać".

Objawienie już w przedsezonowych sparingach
Litwin w przedsezonowych sparingach był najlepszym graczem Legii i przyczynił się do dobrych wyników naszej drużyny na wrześniowym turnieju we Włocławku, gdzie legioniści m.in. pokonali 92-67 czeski BK Nymburk. Pacesas nie dość, że notował asysty, to sam świetnie wykańczał akcje celnymi rzutami. Oficjalny debiut w barwach Legii nastąpił w wyjazdowym meczu z Prokomem, 23 września 2001 roku. Legia przegrała 85-94, a Pacesas zdobył 11 punktów, w tym 9 po celnych rzutach za 3 punkty.

12 meczów w Legii:
W kolejnych meczach jego zdobycze punktowe były jeszcze lepsze. Niestety pod koniec listopada jego przygoda z Legią zakończyła się. Po raz ostatni w barwach Legii wystąpił w spotkaniu ze Prokomem Treflem, w pierwszej kolejce rundy rewanżowej. Zdobył wówczas 21 punktów. Śląsk był zdecydowany na pozyskanie Pacesasa już po meczu, który miał miejsce 4 października we Wrocławiu, w którym Pacesas zdobył 14 punktów, a Śląsk wygrał zaledwie różnicą 10 oczek.

Oferta Śląska nie do przebicia
"Oferta była nieporównywalna do tego, co mogliśmy mu zaproponować w Warszawie. Na dodatek Śląsk był wiarygodny, a Legia nie. Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że klub mógł mieć już jakieś zaległości finansowe w stosunku do Pacesasa" - wspominał po latach Jacek Gembal. "Do Legii przyszedłem po dobrych sezonach w Rosji, miałem kontuzję. Pojawiła się oferta z Legii i przyjechałem tam na miesiąc pograć. Potem był Śląsk, mistrzostwo. Potem w każdym nowym klubie był nowy cel, zawsze była motywacja" - mówił kilka lat temu Pacesas na temat przyjazdu do Polski.

Ze Śląska Wrocław trafił do Anwilu Włocławek (2002/03), a stamtąd do Prokomu Trefl Sopot, gdzie jest do dzisiaj... tyle, że drużyna przeniosła się do Gdyni. Od sezonu 2007/08 jest trenerem - najpierw pełnił funkcje asystenta Eugeniusza Kijewskiego, a później prowadził zespół samodzielnie.

Mecze Pacesasa w barwach Legii:
Prokom Trefl Sopot 94-85 Legia, 11 punktów (3)
Legia Warszawa 79-64 Blachy Pruszyński Pruszków, 15 pkt. (3)
Stal Ostrów Wlkp. 86-71 Legia Warszawa, 21 pkt. (5)
Legia Warszawa 73-70 Polonia Warszawa, 16 pkt. (3)
Śląsk Wrocław 79-69 Legia Warszawa, 14 pkt. (2)
Legia Warszawa 72-84 Spójnia Stargard Szczeciński, 19 pkt.
Czarni Słupsk 78-68 Legia Warszawa, 8 pkt. (1)
Legia Warszawa 65-76 Pogoń Ruda Śląska, 7 pkt. (1)
Azoty Unia Tarnów 87-96 Legia Warszawa, 26 pkt.
Anwil Włocławek 95-82 Legia Warszawa, 15 pkt. (1)
Legia Warszawa 98-93 Noteć Inowrocław, 22 pkt. (2)
Legia Warszawa 77-88 Prokom Trefl Sopot, 21 pkt. (4)


Mecze Pacesasa w Legii: 12
Debiut w Legii: 23.09.2001, Prokom Trefl Sopot 94-85 Legia
Ostatni mecz w Legii: 18.11.2001, Legia Warszawa 77-88 Prokom Trefl Sopot
Punkty: 195
Średnio: 16,25
Rekord: 26 pkt. w meczu Unia Tarnów 87-96 Legia (28.10.2001)

Poprzednie teksty historyczne znajdziecie w dziale Historia.



Tomas Pacesas w barwach Legii
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.