REKLAMA

Finały MP: Legia 94/5 5-0 Stomil Olsztyn

Raffi - Wiadomość archiwalna

Mecz Rozwój Katowice - Chemik Police zainaugurował mistrzostwa Polski juniorów młodszych. Katowiczanie wygrali 2-1 po golach Kuta i Żaka, ale liderem po pierwszej z 3 kolejek jest Legia, która pokonała aż 5-0 OKS 1945 Stomil Olsztyn. Tuż przed przerwą Przemysław Żegleń zdobył prowadzenie dla Młodych Wilków i rozwiązał worek z bramkami. Kolejne trafienia uzyskali Kamil Rozmus, Kamil Kurowski, Jakub Arak i Alek Stolarz.

Legia Warszawa 94/5 4-0 (1-0) OKS 1945 Stomil Olsztyn 94/6
Gole:
1-0 38 min. Przemysław Żegleń b.a.
2-0 43 min. Kamil Rozmus (głową, as. Kamil Kurowski)
3-0 47 min. Kamil Kurowski (rzut wolny)
4-0 51 min. Jakub Arak (as. Kamil Mazek)
5-0 79 min. Aleksander Stolarz (as. Kamil Mazek)

Legia: Smyłek [95] - Turzyniecki, Fabiszewski (61' Piórkowski [95]), Rozmus, Przysowa (41' Mazek) - Misiak (55' Stolarz [95]), Sokołowski (57' Dziewicki [95]), Kalinkowski, Jagiełło [95] - Kurowski (61' Janusiewicz) - Żegleń (41' Arak [95])

Młode Wilki przystępowały do dzisiejszego spotkania jako faworyci. Kontuzjowanych Macieja Mąkę i Kamila Dankowskiego zastąpili gracze młodsi. Olsztynianie również przystąpili do mistrzostw w mocno przemeblowanym składzie, bez 10 zawodników rocznika '95, którzy wraz z trenerem pojechali na Puchar Deyny, a zastąpiło ich 3 piłkarzy starszych i 5 młodszych. Legioniści zaczęli od mocnego akcentu w postaci rajdu i kąśliwego dośrodkowania Aleksandra Jagiełły, którego wszakże żaden z naszych graczy nie zdołał dosięgnąć. W 15. minucie nasz lewy pomocnik przechwycił piłkę na 20. metrze i uderzył mocno z półwoleja, ale bramkarz zdołał złapać lecącą w światło bramki piłkę. W kolejnym okresie gry brakowało klarownych sytuacji podbramkowych - legioniści mieli dużą (sięgającą 80%) przewagę w posiadaniu piłki, kontrolowali dzięki dobrej grze środkowych pomocników (z Bartkiem Kalinkowskim na czele) środek pola, ale uważnie i ofiarnie grający stomilowcy nie dopuszczali zbyt często Młodych Wilków w okolice własnego pola karnego. Sami mieli okazję objęcia prowadzenia w 36. minucie po rzucie wolnym, gdy piłka po ugrzęzła w gąszczu nóg w polu karnym; obrona Legii wyjaśniła jednak ostatecznie sytuację. Na dwie minuty przed końcem pierwszej odsłony Przemysław Żegleń wykorzystał nieporozumienie między parą stoperów, przechwycił piłkę i popędził na bramkę; mimo asysty obrońcy, strzelił nie do obrony, zdobywając jakże ważnego gola "do szatni".

Jakiekolwiek były plany olsztynian na drugą połowę, zweryfikował je tuż po przerwie Kamil Rozmus, który po dośrodkowaniu Kamila Kurowskiego z rzutu rożnego wyskoczył najwyżej przy dalszym słupku i głową wpakował futbolówkę do siatki. Siedem minut po przerwie olsztynian dobił kolejnym dobrze wykonanym stałym fragmentem gry sam "Kuraś" - jego kąśliwej wrzutki nie przeciął żaden z graczy obu drużyn, a "dokręcająca" piłka wylądowała niespodziewanie w siatce. Goście rzucili się do ataku, ale na to czekali legioniści - już kilka minut później Kamil Rozmus efektownym długim podaniem z własnej połowy uruchomił Kamila Mazka. Wprowadzony na plac gry po przerwie lewoskrzydłowy bardzo mocno wstrzelił piłkę w pole karne do znajdującego się tam Kuby Araka, który lewą nogą podwyższył na 4-0, zdobywając zarazem swojego czwartego gola w rozgrywkach ogólnopolskich. Kolejne minuty to pewne uspokojenie gry - trener Wójcik dał odpocząć kilku podstawowym graczom, a po zmianach większość składu stanowili gracze młodszego rocznika, którzy jednak również spisywali się dobrze. W 60. minucie sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać golkipera OKS Kurowski. Jeszcze bliżej szczęścia był chwilę potem Łukasz Turzyniecki, ale po jego strzale z rzutu wolnego piłka trafiła w poprzeczkę. Tuż przed końcem spotkania oglądać mogliśmy akcję niemal bliźniaczą do tej z 51. minuty - Kamil Rozmus minął krzyżowym podaniem całą linię obrony przeciwnika; wydawało się, że piłka wyleci poza linię, jednak trudny do zatrzymania dziś i dysponujący doskonałą szybkością Mazek dogonił futbolówkę, a następnie podał wzdłuż linii końcowej tak dokładnie, że Aleksandrowi Stolarzowi nie pozostało nic innego, jak tylko skuteczne wykończenie akcji celnym uderzeniem.

Wygrana 5-0 daje legionistom dobrą pozycję wyjściową przed kolejnymi meczami - w piątek o 11 mecz z Chemikiem Police, a w niedzielę o tej samej godzinie, na głównej płycie stadionu miejskiego w Gdyni - decydujący pojedynek z Rozwojem Katowice.

Rozwój Katowice 2-1 (1-0) Chemik Police
Gole:
1-0 9 min. Łukasz Kut
1-1 46 min. Bartosz Sasin
2-1 52 min. Adam Żak (as. Arkadiusz Milik)

Tabela finałów po 1. kolejce:
1. Legia Warszawa 1 3p. 5-0
2. Rozwój Katowice 1 3p. 2-1
3. Chemik Police 1 0p. 1-2
4. OKS 1945 Stomil 1 0p. 0-5

Gole legionistów w fazie ogólnopolskiej MP:
4 - Jakub Arak,
3 - Kamil Kurowski,
2 - Aleksander Stolarz i Przemysław Żegleń,
1 - Daniel Fabiszewski, Batłomiej Kalinkowski, Kamil Mazek, Przemysław Przysowa, Kamil Rozmus, Łukasz Turzyniecki.

Asysty legionistów w fazie ogólnopolskiej MP:
5 - Kamil Mazek
3 - Kamil Kurowski
1 - Dominik Ochman, Przemysław Przysowa, Łukasz Turzyniecki, Przemysław Żegleń

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.