"Kiełbik" strzelał raz za razem
Na popołudniowy trening piłkarze wybrali się o pół godziny wcześniej niż pierwotnie ustalono. Pierwsza grupa pojawiła się na boisku w Windischgarsten już o godzinie 17 i zaczęła się gra w siatkonogę. Śmiechu i widowiskowych akcji było bez liku. "Kiełbik, w której grasz drużynie?!" - podśmiewali się z Tomasza Kiełbowicza koledzy, gdy ten, zamiast w pole, strzelał "po autach". Zabawa skończyła się, gdy na boisko dotarł trener Maciej Skorża.
Fotoreportaż z treningu - 33 zdjęcia turi
Piłkarzy w obroty wziął pan Lucjan Brychczy. Legioniści ćwiczyli w parach - podbijali piłkę, kozłowali, podawali sobie futbolówkę. "Proszę nie robić zdjęć, bo "Miłek" (Daniel Łukasik - przyp. red.) się peszy i nie możemy dobrze wykonać ćwiczenia" - stwierdził po chwili Michał Żyro.
Po zajęciach z trenerem Brychczym i grze w "dziadka" przyszedł czas na stałe fragmenty gry i rzuty wolne bezpośrednie. Michał Żyro z Maciejem Rybusem przyciągnęli wielki drewniany mur, ale ta przeszkoda niestraszna była Tomaszowi Kiełbowiczowi. "Kiełbik" perfekcyjnie umieszczał piłkę w siatce bramki strzeżonej na zmianę przez Dusana Kuciaka i Wojtka Skabę. "Uważaj na niego" - rzucił do Słowaka Wojtek. Całkiem przyzwoicie w tym elemencie spisywał się także Janusz Gol. Gorzej szło Rybusowi, który kilka razy uderzał prosto w mur.
Fotoreportaż z treningu - 33 zdjęcia turi
fot. turi