Ohayon podpisze, Borysiuk odchodzi?
W czwartek do Warszawy przyleciał Moshe Ohayon. Izraelczyk trenuje z Legią i negocjuje kontrakt. Nie jest wykluczone, że podpisze umowę z warszawskim klubem już dzisiaj, po spotkaniu z Żalgirisem Wilno. Dzisiaj o północy mija bowiem termin zgłaszania piłkarzy do rozgrywek Ligi Europy. Tak jak informowaliśmy wczoraj, Ohayon jest wolnym zawodnikiem i Legia nie musiałaby za niego płacić.
"To wolny piłkarz, wygasła jego umowa w Izraelu" – potwierdził nasze informacje dyrektor sportowy Legii Marek Jóźwiak. "Przyjechał do nas, bo sam chciał potrenować z drużyną, spotkać się z trenerem. Nie mogę powiedzieć, czy zostanie. To zależy od negocjacji" - dodał.
Trener Skorża szuka piłkarza do środka pola, bo po odejściu Macieja Iwańskiego z klasycznych rozgrywających pozostał jedynie Rafał Wolski. "Na razie tę rolę pełni Miroslav Radović, ale problem pojawi się wtedy, kiedy Miro dozna kontuzji lub będzie w słabszej formie" - stwierdził szkoleniowiec.
Borysiuk odchodzi...?
Cały czas Arielem Borysiukiem zainteresowane jest włoskie Udinese. Wcześniej informowano, że transfer dojdzie do skutku dopiero wówczas, gdy ze Stadio Friuli odejdzie Alexis Sanchez. W czwartek Sanchez oficjalnie przeszedł z Udinese do Barcelony. Wydaje się więc niemal przesądzone, że Borysiuk zostanie sprzedany do włoskiego klubu.