fot. Bodziach
REKLAMA

Skorża: Wynik dobry dla Spartaka

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Maciej Skorża (trener Legii): Po dobrym meczu z naszej strony, niestety ale to Spartak jest w lepszej sytuacji. Nie mam jednak pretensji do swoich zawodników. Zagrali dobrze z tak klasowym rywalem. Szczególne podobała mi się pierwsza połowa – tak właśnie mieliśmy grać. Wybiliśmy rywalom atuty z ręki. Sami zdobyliśmy szybko gola i wiele razy gotowało się pod bramką Rosjan. Gorzej było po przerwie. Piękna bramka na 1-1 i zaczęło się robić nieciekawie.

Bardzo ładną akcję na 2-1 zrobił Ljuboja. Za szybko jednak straciliśmy kolejnego gola. O to mam pretensje do zawodników. Zabrakło nam w tym momencie doświadczenia. Trzeba było odepchnąć rywala od naszej bramki, a my straciliśmy od razu gola. Tak jak mówiłem – wynik jest dobry dla Spartaka. Pokazaliśmy jednak, ze potrafimy grać. Wierzę w awans, stać nas na gole w Moskwie. Nie będzie Miroslava Radovicia, ale do Rosji jedziemy walczyć o awans.
Rozpoczęcie drugiej połowy jest dla nas trudnym momentem. To jednak nie przypadek, że Spartak szybko zdobył gola po przerwie. To tak klasowa drużyna, że strzelić gola może w każdej minucie. Będziemy pracowali nad tym, żeby ta część gry była lepsza w naszym wykonaniu.

Nie mam jeszcze koncepcji, kto zastąpi wykartkowanych w Moskwie. Wiemy jednak dobrze, ze nie mam dużego pola manewru. Na pewno zagra Vrdoljak. A tak to do dyspozycji mam tych graczy, którzy wchodzili dziś z ławki – Michała Kucharczyka, Michała Żyro i może Moshe Ohayona.

Trochę żal, że wysiłek, który włożyliśmy w dzisiejszy mecz, nie zapewnił nam dobrej pozycji wyjściowej przed rewanżem. Naszym celem był wynik, który w rewanżu dawał nam awans po remisie. Co prawda możemy zremisować 3-3, ale liczyłem na coś więcej. Mimo to po raz kolejny podkreślam, że zagraliśmy dobrze i widać w naszej grze postęp.

Przed meczem uczulaliśmy naszych graczy na Ari. Przy pierwszym golu pokazał dużą klasę. Przy drugim trafieniu źle zachowali się nasi obrońcy. Mówiąc wprost – ułatwili mu zdobycie bramki. Nie powiem, że go zlekceważyliśmy, ale powinniśmy zagrać przeciwko niemu agresywniej.
To nie jest tak, ze szybko zdobyty gol pokrzyżował nam plany. Nie ulegliśmy euforii trybun i sami nie popadliśmy w euforię. Co więcej nasi kibice nas uskrzydlali. Nie mamy innego wyjścia jak równać do poziomu naszych fanów na boisku.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.