Żewłakow: Pamiętam jak płonęły baraki
Choć piłkarze i kibice Legii żyją już czwartkowym meczem z PSV Eindhoven, to nie można zapominać o niedzielnym spotkaniu z Polonią Warszawa. Dla Michała Żewłakowa, który młodzieńcze lata spędził przy Konwiktorskiej, będzie to szczególnie ważne spotkanie. "Mecz z Polonią to będzie taki mecz z podtekstem. Tak naprawdę Polonia mnie wychowała, w tamtym klubie spędziłem swoje młodzieńcze lata. Tam przygotowano mnie do piłki zagranicznej, więc to będzie powrót po trzynastu latach na stare śmieci" – mówi "Żewłak".
35-letni defensor ma nadzieję, że w derbach Legia zainkasuje komplet punktów. "Trzy punkty z Polonią będą tak samo ważne jak trzy punkty z Podbeskidziem. Będę starał się izolować od całej tej otoczki, aczkolwiek nie da się ukryć, że ten mecz będzie specjalny" – przyznaje Żewłakow.
W barwach KSP "Żewłak" występował już w derbach przeciwko Legii. Doskonale pamięta spotkanie z 1997 r. "Przypominam sobie jeden mecz, kiedy graliśmy na boisku przy Konwiktorskiej, a dookoła płonęły baraki. To taki obrazek chyba niespotykany jeśli chodzi o europejskie stadiony, natomiast to były inne czasy, zupełnie inne realia. Miejmy nadzieję, że ten najbliższy mecz będzie odbywał się w zupełnie innej atmosferze" – kończy obrońca Legii.