Kosecki: Nadal jesteśmy faworytem do awansu
turi - Wiadomość archiwalna
"Całe szczęście, że udało nam się strzelić bramkę. U siebie zagramy bardzo ofensywnie i chcemy wygrać jak najwyżej. Przy stanie 0-2 zareagowaliśmy i mogliśmy nawet doprowadzić do wyrównania. Mecz kończyliśmy w dziesiątkę, a na Łazienkowskiej będzie nas jedenastu i kibice jako dwunasty zawodnik. U siebie chcemy strzelić jak najwięcej bramek i awansować" - powiedział po meczu Jakub Kosecki.
"Wiedzieliśmy, że z Austriakami będzie bardzo ciężko. Trener nas uprzedzał i dokładnie wiedzieliśmy na co stać rywali. Mimo to, to my jesteśmy faworytem do awansu" - dodał Kosa.