fot. Legionisci.com
REKLAMA

Policja może filmować kibiców? GIODO ma wątpliwości

Qbas, źródło: Gazeta Polska Codziennie / własne - Wiadomość archiwalna

Na meczach wyjazdowych powszechną praktyką stało się filmowanie przez policję kibiców drużyny gości, od których wymaga się okazania do kamery dokumentu tożsamości. Takie postępowanie budzi wątpliwości Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych i części prawników. Ale to nie jedyne zastrzeżenia związane z gromadzeniem i przetwarzaniem danych osobowych kibiców.

Dyrektor zespołu rzecznika prasowego Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych Małgorzata Kałużyńska-Jasak w opinii prawnej stwierdziła, że "opisane postępowanie, do jakiego miałoby dochodzić przy legitymowaniu kibiców, nie ma podstaw prawnych, niezależnie od tego, czy dokonywane byłoby przez organizatora meczu, czy – w co trudno uwierzyć – przez policję". Kałużyńska-Jasak dodała, iż nie można nagrywać każdego kibica z dowodem podniesionym na wysokość twarzy.

Policja za podstawę swych działań przyjmowała art. 20 ust. 2a ustawy o Policji. Zgodnie z nim funkcjonariusze mają prawo pobierać dane osobowe, m.in. o osobach podejrzanych o popełnienie przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego lub usiłujących ukryć swoją tożsamość oraz o osobach poszukiwanych, także bez ich wiedzy i zgody. Policjanci twierdzą, że przepis ten daje im prawo do filmowania wizerunku kibiców z okazanymi dokumentami w celach prewencyjnych.

Natomiast, jak zauważa Mateusz Dróżdż, prawnik Gide Loyrette Nouel i wykładowca Uczelni Łazarskiego, ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych nie wskazuje na uprawnienia policji w kwestii nagrywania dowodów osobistych kibiców. Na podstawie art. 40 ustawy o b.i.m. Komendant Główny Policji przetwarza i gromadzi informacje dotyczące imprezy masowej w tym dane o osobach, przeciwko którym toczy się postępowanie karne lub skierowano wniosek o ukaranie za czyn popełniony w związku z masową imprezą sportową, które obejmują numer pesel lub serię i numer dokumentu potwierdzającego tożsamość osoby. Dotyczy on więc jedynie osób, które w pewien sposób weszły w konflikt z prawem. Nie sposób uznać, by przepis ten odnosił się do wszystkich uczestników imprez masowych.

W przypadku zaś filmowania kibiców w taki sposób przez służby porządkowe lub informacyjne, to ich uprawnienia w tym zakresie określa art. 20 ust. 1 pkt 2 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, który stanowi, że służby porządkowe i informacyjne są uprawnione do legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości. Natomiast paragraf 5 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 sierpnia 2011 r. w sprawie wymogów, jakie powinny spełniać kierownik do spraw bezpieczeństwa, służby porządkowe i służby informacyjne zezwala członkowi służby porządkowej lub służby informacyjnej na porównanie wyłącznie imienia i nazwiska umieszczonego na bilecie z danymi zamieszczonymi w dokumencie potwierdzającym tożsamość kibica.

Wciąż nierozstrzygnięte pozostają też kwestie związane z przetwarzaniem przez organizatorów imprez masowych danych osobowych kibiców w postaci danych adresowych. Nie sposób określić, na jakiej podstawie organizatorzy odmawiają prawa do nabycia karty wstępu na dany stadion osobom spoza województwa (co miało miejsce przy okazji finału Pucharu Polski) lub wysyłają informacje o zakazie klubowym na adres zameldowania lub zamieszkania. Tymczasem art. 13 ust. 4 ustawy o b.i.m. określa zakres przetwarzanych danych identyfikujących osoby uczestniczące w meczu piłki nożnej. Jest to zbiór zamknięty i nie ma w nim danych adresowych.

Filmowanie w Ried, interpelacja Wiplera

Podczas niedawnego meczu Legii Warszawa w austriackim Ried im Innkreis doszło do sytuacji, w której dwoje polskich policjantów ubranych w kamizelki policji austriackiej z napisem "Polizei" nagrywało kamerą fanów Legii z przystawionymi do twarzy dowodami osobistymi. Poseł Przemysław Wipler wysłał w tej sprawie interpelację do Ministra Spraw Wewnętrznych oraz zapytanie do Komendanta Stołecznego Policji w sprawie czynności podejmowanych przez polskich funkcjonariuszy policji na terenie Austrii.

"(...) na jakiej podstawie prawnej polscy funkcjonariusze prowadzili czynności służbowe na terenie Austrii, skoro prawo polskie nie zezwala na dokonywanie tego rodzaju czynności. Kto wydał im upoważnienie do tych działań? Czy było zawierane w tym zakresie stosowne porozumienie? Kto z polskiej strony je zawierał i jaka była jego podstawa prawna? Uprzejmie proszę ponadto o informację, czy funkcjonariusze ci prowadzili te czynności służbowo, a w związku z tym, czy otrzymali za nie wynagrodzenie od strony polskiej, czy austriackiej, czy też pracowali społecznie? Będę wdzięczny również za udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy nagrane materiały trafiły w ręce policji austriackiej, czy też polskiej i jak długo będą one przechowywane, na jakiej podstawie prawnej, i czy przewidziane jest ich niszczenie, a jeśli tak, to w jakim terminie" - pyta poseł Przemysław Wipler.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.