Furman: Trzeba zdobyć mistrzostwo. Za długo na nie czekamy
Dominik Furman ma za sobą bardzo dobrą rundę, w której awansował do pierwszego składu Legii, a po większości spotkań był chwalony za swoją postawę. Najwięcej ciepłych słów pod jego adresem padło po spotkaniu w Poznaniu. "O meczu z Lechem szybko zapomniałem, a Śląskiem będę żył do końca sezonu" - mówi w rozmowie z weszlo.com pomocnik Legii.
Zawodnik warszawskiego zespołu jest przekonany, że Warszawa go nie zgubi. "Mnie alkohol i używki nie zgubią, bo to głupota. Abstynentem nie jestem, nikt mnie nie zaszył, ale mam słaby organizm i wiem, że na drugi dzień umieram. A tego uczucia nie lubię, więc wolę uważać na siebie" - mówi.
Furman w Zabrzu strzelił efektowną bramkę z dystansu. "Mówiłem właśnie chłopakom, że nie wiem, co we mnie wtedy wstąpiło. Przyjąłem, wysunąłem, a na bramkę spojrzałem, jak piłka była w siatce. Dobrze, że lekko skoczyła, bo mi lepiej siadła. Ale szkoda, że nie wygraliśmy" - opowiada Weszło.
Pomocnik Legii cieszy się, że miał szansę przejść przez kolejne szczeble Akademii Piłkarskiej przy Łazienkowskiej, a teraz skupia się na zdobyciu z naszym klubem mistrzostwa Polski. "Na szczęście my, w akademii, jesteśmy szkoleni we właściwym kierunku. I powiem to setny raz – jestem w najlepszym miejscu w Polsce, tylko brakuje tego mistrzostwa. W końcu, po siedmiu latach, trzeba je zdobyć, bo za długo na to czekamy. Jeśli zagramy taką rundę jak ostatnia, a chcemy zagrać lepszą, to chyba nic nie stanie nam na przeszkodzie. Tylko my sami możemy sobie zaszkodzić..." - mówi Weszło Furman.
Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.
przeczytaj więcej o: Dominik Furman