Kosecki: Mam pecha do kadry
We wtorek reprezentacja Polski wyleciała na zgrupowanie do hiszpańskiej Malagi, gdzie zagra towarzyski mecz z Rumunią. Na pokładzie samolotu zabrakło Jakuba Koseckiego, który nie jest w pełni gotowy do gry. Jak zaznacza sam zainteresowany, nie oznacza to, że Waldemar Fornalik zamyka przed nim drzwi do kadry.
"Trener Fornalik stwierdził, że mam całą rundę, by wywalczyć miejsce w reprezentacji i jeśli będę grał dobrze, to o mnie nie zapomni. Szkoda, bo bardzo zależy mi na kadrze, ale mam do niej chyba lekkiego pecha. Całą rundę byłem zdrowy, a gdy w październiku dostałem powołanie na mecz z Anglią, to akurat przytrafiła się kontuzja. Teraz też, zgrupowanie na pełnych obrotach, a pod sam koniec uraz" - powiedział piłkarz Legii, który wciąż nie podpisał nowej umowy z klubem z Łazienkowskiej.
"Powiem tak: trwają rozmowy, ale póki nie podpiszę kontraktu, nie ma o czym mówić. Mam pewne wymagania i moim zdaniem one nie są zbyt wygórowane. Mam za sobą pierwszą rozmowę z prezesem Leśnodorskim i jestem pod dużym wrażeniem. To inteligentny człowiek, który zdaje się dobrze wiedzieć o co mu chodzi i być właściwą osobą na właściwym miejscu. Ale zobaczymy co z tych rozmów wyniknie" - mówi na temat kontraktu Jakub Kosecki.