Bartosz Bereszyński przed meczem z Koroną Kielce - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli po meczu z Koroną

Małgorzata Chłopaś - Wiadomość archiwalna

Bartosz Bereszyński: Debiutu nie mogę zaliczyć do udanych. Zawiedliśmy jako drużyna. Nie zdobyliśmy trzech punktów, tak jak sobie zakładaliśmy przed meczem. Na pewno debiut nie jest wymarzonym. Korona zaskoczyła na tym, że zdobyła trzy bramki ze stałych fragmentów. To nasza nieuwaga w defensywie. Czegoś nam zabrakło.

Daniel Łukasik: Na pewno przyjechaliśmy tu w roli faworyta, ale nie udało się wygrać. Ciężko powiedzieć, co się stało, że straciliśmy trzy bramki. Może brakowało nam uwagi przy stałych fragmentach gry? Dwie bramki wpadły po rozegraniu rzutów wolnych a jeden po rożnym. Poza trzema bramkami Korona nie miała innych okazji. To my prowadziliśmy grę, ale nie potrafiliśmy wykorzystywać szans.

Inaki Astiz: Wiedzieliśmy, że Korona będzie bardzo groźna przy stałych fragmentach gry. My nie zagraliśmy w tym elemencie dobrze i nie możemy być zadowoleni. Musimy wziąć na siebie odpowiedzialność za stracone bramki. Szczególnie nie można tak grać jak przy pierwszym i trzecim golu.

Jakub Kosecki: Przegraliśmy pierwszy mecz w rundzie rewanżowej i musimy z tego wyciągnąć wnioski. Głowy mamy jednak podniesione do góry, bo wiemy, że czeka nas jeszcze 14 ciężkich meczów. Na pewno spokojnie usiądziemy z trenerem i przeanalizujemy całe spotkanie. W sezonie zdarzają się i porażki. Po golu na 2-2 liczyłem, że pójdziemy za ciosem. Niestety się nie udało. Oddałbym swoją bramkę za trzy punkty. Teraz musimy ciężko pracować i wygrywać w następnych meczach. Walczymy o mistrzostwo Polski i w Kielcach powinniśmy wygrać. Szkoda, że się nie udało.

Maciej Korzym (Korona Kielce): Liczyliśmy na to, że w pierwszym meczu musimy wygrać i zdobyć trzy punkty. Wygraliśmy z Legią i teraz chcemy wyjść z dołka. Pokazaliśmy, że potrafimy grać. Legia mnie nie rozczarowała.

Tadas Kijanskas (Korona Kielce): To był dla nas trudny mecz. Bardzo chcieliśmy jednak pokazać, że potrafimy grać. Mecz zaczął się dla nas źle i musieliśmy zacząć odrabiać straty. Zaczęło wszystko w dobrym kierunku. Mecz mógł się podobać kibicom. Była walka, były gole. To chyba mój najlepszy mecz w barwach Korony. Cieszę się, że strzeliłem gola na wagę wygranej. Ale ja tylko dołożyłem cegiełkę w tym meczu. A całość to zasługa drużyny i dobrej pracy zimą.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.