Kątem oka
REKLAMA

Kątem oka - 10. tydzień z głowy

Qbas, źródło: Legioniści.com - Wiadomość archiwalna

Trudny do opisania był to tydzień, bo przez jego większość wszystko kręciło się wokół zamieszania związanego z przerwaniem meczu z „Jagą”. Kary, kary, kary, nerwowa reakcja MSW, budzące wątpliwości prawne działania Komisji Ligi, wreszcie spokój wojewody. Niejako w cieniu tego wszystkiego odbył się mecz we Wrocławiu, który Legia zremisowała, choć mogła przegrać, a powinna była wygrać. A podział punktów z 13. drużyną w tabeli, którą rządzą kabareciarze, chluby nie przynosi...

Poniedziałek. MSW odtrąbiło winę organizatora, czym zgrabnie zrzuciło odpowiedzialność za nieudolność milicjantów zabezpieczających mecz. Ministerstwo musi mieć ludzi za idiotów, skoro spóźnioną interwencję prewencji tłumaczy zamkniętą bramką na stadion. Naprawdę mamy uwierzyć, że w policjanci nie mieli nożyc do metalu, które mają zawsze w takich oddziałach? Poza tym z tego, co powszechnie wiadomo, przed meczem policja, straż itd., kontroluje obiekt. Klucze do bram ma ochrona, ale otrzymują je też wspomniane służby. To co? Może nie dostali? A może zgubili? MSW chce też zamknięcia stadionu Legii na wieki wieków. Pewnie, najłatwiej. MSW się mądrzy, ale samo nie potrafi wskazać dobrego rozwiązania dla zapewnienia bezpieczeństwa na trybunach. Z jednej strony to śmieszne, że minister nie ma bladego pojęcia o prawie i o jego skutecznym stosowaniu. Z drugiej to jednak straszne...

Wtorek. Dyrektor ds. bezpieczeństwa Dariusz Derewicz stracił pracę w Legii. Napracował się chłop u nas. Całe pół roku. Wcześniej pan Derewicz był urzędnikiem w MSWiA i zajmował się przygotowaniami do zorganizowania bezpiecznego Euro 2012. To m. in. on tworzył naszą wspaniałą ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych. Pożegnajmy pana oklaskami. Poza tym prezes Boniek powiedział, że „ludzie z Żylety nie powinni mieć prawa wejść na mecz” z Jagiellonią. A niby jak im można było tego zabronić? Ci co nie mieli karnetów, to po prostu poszli do kas i kupili bilety. Ustawa jest tak skonstruowana, że można zamykać poszczególne sektory, ale nie można zabronić ludziom, którzy tam zazwyczaj zasiadają przyjścia na inne miejsca. I tyle. Boniek, jak zwykle jest najmądrzejszy w całej wsi, ale tym razem nie wie co mówi.

Środa. Komisja Ligi dowaliła Legii kary. Zgodnie więc z oczekiwaniami gawiedzi był i walkower, i kara finansowa. Opinię publiczną, jak i pewnie MSW, nie do końca zadowoliło jednak zamknięcie stadionu „tylko” na jeden mecz i dwa w zawiasach. A przecież to bezprecedensowe sankcje! Przy czym walkower bezpodstawny… Co ciekawe, na oficjalnym profilu Jagiellonii na Facebook`u zareagowano na 3 punkty przy zielonym stoliku dość entuzjastycznie… Słabe to trochę, ale w sumie czego się po nich można było spodziewać? Jak to stwierdził Wojtek Hadaj, nigdy nie będą mistrzami.
Wieczorem zaś mieliśmy futbolową ucztę. Stadion Narodowy. 40 tys. widzów. Barwni kibice w kraciastych spódniczkach i szalikach, a także wymalowane na biało - czerwono ryjki polskiej husarii. Polska - Szkocja. Mecz przeszedł do annałów szkockiego futbolu, bowiem po raz pierwszy w historii Szkoci mieli przewagę w posiadaniu piłki w meczu.

fot. demotywatory.pl

Czwartek. Radny Paweł Lech, który wraz z innymi radnymi z Komisji Sportu, Rekreacji i Turystyki, wymyślił, że może by tak Prezydent Warszawy rozwiązała z Legią umowę dzierżawy stadionu, w rozmowie z LL! stwierdził, że to stadion dla Legii, Legii i to Legia będzie na nim grała. A tak w ogóle to oni są za tym, by budować wielką Legię. Pomysł zaś z wypowiedzeniem umowy to miał być tylko symbol. Zresztą, pan radny sam stwierdził, że pani prezydent i tak nie odbierze Legii stadionu. I ktoś tu jest w stanie zrozumieć polityka? Puste gesty i symbolika, paplanina oraz bicie piany. Czy coś jeszcze?

Piątek. Wojewoda zasłużył na pokojową nagrodę Nobla. Nie ukarał bowiem dodatkowo Legii i za wystarczające uznał sankcje nałożone przez Komisję Ligi. W swej łaskawości pan wojewoda dostrzegł działania naprawcze, jakie podjął klub. A tak na marginesie, to sytuacja z meczu przeciwko Jagiellonii obnażyła bezsensowność przepisów ustawy i stosowaniu ich w praktyce. Jaki jest bowiem sens w zamykaniu trybuny? To te tony betonu są czemuś winne?

Weekend. Ruch ograł w Krakowie Wisłę, Legia nie dała rady Śląskowi, ale cieszy fakt, że rozegrała naprawdę niezłe spotkanie i powinna była wysoko wygrać. Na dokładkę Lech skompromitował się w Łodzi, więc bilans wyszedł nam całkiem przyzwoicie. Najfajniej było już po meczu we Wrocławiu, gdzie wesołkowaty trener miejscowych stwierdził, że przez pół godziny w II połowie bardzo mocno zdominowali Legię. Zrobili to tak mocno, że do zdobycia bramki potrzebny był im karny z kapelusza made by Gil. Serdeczne gratulacje panie... trenerze? Nie, to chyba zbyt duże słowo...

Przy okazji testowania Babangidy w meczu przeciwko Bytovii, którego występ koledzy eksperci komentowali tak: "Trochę jak Mudoh", "I Erasaba", "I trochę ma z Balde", "A nawet Kurauzvione", w rubryce „Ulubieńcy lat minionych" warto przypomnieć tego pierwszego, bo to niezwykle barwna historia. Kameruńczyk Frankline Mudoh trafił do Legii wiosną 1998 r. razem z nigeryjskimi asami Rowlandem Erasabą i Peterem Nwojim. Chyba tylko po to, by Kennethowi Zeigbo zrobiło się raźniej w Warszawie… W każdym razie Mudoh miał być gwiazdą środka pola, a skończyło się na 4 meczach w lidze. Głównie grał w rezerwach, bywał wypożyczany, w tym do Iławy, gdzie w końcu … trafił za kratki za obrót gotówką. Szczegóły tej historii tutaj. W sumie Mudoh przesiedział 15 miesięcy w areszcie. Niezły ananas z tego Franka! Nie pamiętam już tylko, czy za nim, czy za Erasabą Grzesiek Szamotulski krzyczał, że ma wodogłowie, a adresat z radością to powtarzał…

To było grane

6 marca 1996 r. Legia zagrała mecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów! Dziś od gry na takim poziomie dzielą nas lata świetlne… Wszystko o tym spotkaniu możecie przeczytać sobie tutaj, a ja tylko przypomnę, że spotkanie przypominało zapasy w błocie, bo tego było po kostki...


fot. TVP

Zdjęcie tygodnia



Witaj "Rado"! - fot. Legia Warszawa

A tak poza tym zapraszam na profil "Kątem oka" na FB

Qbas
fot. Legionisci.com


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.