Piotr Bakun - fot. Bodziach
REKLAMA

Bakun: Kalisz to nie ogórki

Bodziach, Gacek i Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Piotr Bakun: Dość wysoki wynik może sugerować, iż obie drużyny zaprezentowały się gorzej w obronie, ale w moim odczuciu tak nie było. Owszem popełnialiśmy głupie błędy, ale nie było ich dużo w defensywie. Ponadto zdarzało się, że nie trafialiśmy z otwartych pozycji, co pozwoliłoby łatwo zapunktować. Lepiej wykorzystywaliśmy rzutu wolne, choć było ich mało. Może powinniśmy bardziej grać pod kosz i szukać fauli.

To, że dzisiaj zagrało więcej zawodników, to wynika z przebiegu meczu i szukania nowych rozwiązań. Chcieliśmy dać szansę Mikołajowi Motelowi czy Bartkowi Ornochowi. Mamy szeroki skład i powinniśmy grać również zawodnikami, których mamy na ławce. Na pewno nie powiem, że Mikołaj zaprezentował się źle, choć... dobrze też nie grał.

W końcówce była sytuacja z faulem i Arkiem Kobusem. Obaj sędziowie się skonsultowali ze sobą, podjęli decyzję i już. Swoją drogą, to zaskakujące, że w play-offach w ostatniej kwarcie drużyna w ogóle nie fauluje. Natomiast Kalisz pierwsze przewinienie złapał dopiero na kilkanaście sekund do końca! To jest dziwne. Co do Arka, to był dziś kryty, ale i tak swoje zrobił. Mam wrażenie, że można było na nim gwizdnąć kilka razy w akcjach podkoszowych.

Dwa razy Damian Cechniak miał piłkę pod samym koszem. Dwa razy. I to były punkty na zwycięstwo i dwukrotnie spudłował. To, czy był faulowany czy nie, to już jest drugorzędna sprawa, ale ten facet jest wysoki i powinien to skończyć. W końcówce zagraliśmy mądrze, tylko po prostu nie trafiliśmy w baaardzo dogodnej sytuacji.

Osobiste? Nie chcę o nich nic mówić, ale cały czas nad nimi pracujemy. Wpływamy na zawodników, na ich koncentrację przy ćwiczeniu tego elementu. Mam nadzieję, że to się przełoży na mecz.

W środę nie spodziewam się innego meczu niż dzisiaj, bo niby dlaczego? Chłopaki z Kalisza to nie są jakiegoś ogórki tylko po to, żeby rozegrać zawody. Oni przyjadą po to, żeby wygrać mecz. Udało im się to u siebie i to samo będą chcieli zrobić w Warszawie. Natomiast my im na to nie pozwolimy. Na nas presja jest cały czas i umiemy z tym grać. Będziemy grać u siebie mając za sobą fantastyczną publiczność. Wierzymy, że nasi kibice nam pomogą i będą realnym szóstym zawodnikiem. Jedyne o co się obawiam, to to, żebyśmy na Kalisz za mocno nie ruszyli. Po tym meczu są wszyscy źli na to, co miało miejsce. Zatem teraz nie ma najmniejszego problemu z mobilizacją.

Dzisiaj przez cały mecz za Waszą ławką mogliście liczyć na wspaniałą "lożę szyderców", która co chwila coś tam dogadywała. To bardziej wk..., czy ze śmiechem podchodzicie do tego?
- Mnie podoba się to, że oni usiłują wyprowadzić nas z równowagi i pyskować, a gdy dochodzi do prawdziwego "spotkania", jak przy zejściu do szatni, czy choćby po meczu, to kulili uszy po sobie i się nie odzywali. Tacy mało zdecydowani napinacze.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.