Ondrej Duda po meczu z Metalistem Charków - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Duda: Dziękuję Orlando za podanie

Fumen i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Cieszę się, że wygraliśmy kolejny mecz w Lidze Europy. Jesteśmy pierwsi w grupie, ale wciąż będziemy walczyć do końca. Dziękuje bardzo Orlando, że podał mi tak dobrą piłkę. Zagrał tak, że środkowy obrońca nie widział, czy ma wyjść do mnie czy zostać z tyłu. Udało mi się dobrze przyjąć futbolówkę i byłem już sam na sam z bramkarzem - mówi po starciu z Metalistem Charków strzelec zwycięskiego gola Ondrej Duda.

Słowak pod nieobecność Radovicia wziął na siebie ciężar zdobywania goli. - Nie chcę mówić, że robię to, co Miro Radović. On jest legendą tego klubu, a ja na pewno nie. Jestem bardzo zadowolony, iż wypadłem bardzo dobrze w tych dwóch meczach z Metalistem - powiedział pomocnik Legii.

Trzeba się z tego cieszyć. Dla kibiców to świetnie brzmi, ale także i dla nas. Lepiej jest przecież wyjść z pierwszego miejsca niż z drugiego, ale będziemy walczyć do końca - kontynuuje bohater czwartkowego spotkania. - Nie myślę jeszcze o ofercie z innego klubu. Chcę tutaj jeszcze zostać - twierdzi Duda.

W europejskich pucharach Legia nie przywykła do tracenia gola jako pierwsza. - Naszą mocą jest to, że nawet kiedy tracimy pierwsi gola to i tak walczymy o zwycięstwo. Bardzo ważny był dzisiaj gol Marka Saganowskiego z pierwszej połowy. Nie wiem jakby się to wszystko potoczyło, gdybyśmy wychodzili na drugą odsłonę przy wyniki 0-1 - mówi na koniec reprezentant Słowacji.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.