Michał Kucharczyk i Marek Saganowski - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Saganowski: Znów pokazaliśmy charakter

Fumen i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Jestem zadowolony, ponieważ był to mój pierwszy mecz w europejskich pucharach w podstawowym składzie i od razu zakończony golem - mówi po starciu z Metalistem Charków Marek Saganowski. - Kiedyś musieliśmy stracić gola, ale najważniejsze, że Legia znowu pokazała charakter. Z wyniku 0-1 udało nam się doprowadzić do stanu 2-1. Cieszymy się, bo w czterech spotkaniach zdobyliśmy aż 12 punktów - dodaje napastnik.

Dzisiaj rywale mistrzów Polski zaprezentowali się z solidnej strony. - Ukraińcy zagrali bardziej otwartą piłkę niż ostatnio. Zdawali sobie sprawę, że nie mają już nic do stracenia. To, czy zdobędą jeden czy zero punktów nie miało dla nich większego znaczenia. To my musieliśmy atakować. W Metaliście zagrał Brazylijczyk, na którego bardzo liczyli (Cleiton Xavier - przyp. red.), a ponadto zmienili bramkarza. Pokazali w pewnych elementach gry, że spisują się naprawdę dobrze - powiedział strzelec pierwszego gola dla Legii.

- Trener zawsze powtarza, żebyśmy grali o zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. Przyszłe spotkanie traktujemy jako priorytet - twierdzi legionista. - Nie wiem czy przy straconej bramce piłka mi skoczyła, ale na pewno zaliczyłem w tym wszystkim mały udział - dodaje "Sagan".

Dzisiaj Saganowski zagrał w wyjściowej jedenastce kosztem Sa. - Na tym polega siła zespołu. Ja dzisiaj strzeliłem gola, a Orlando asystował, więc na pewno walka z przodu jest ostra - powiedział snajper mistrzów Polski. - Nie zawracaliśmy sobie wynikiem meczu Lokeren z Trabzonsporem. O tym remisie dowiedzieliśmy się dopiero po spotkaniu od spikera - zakończył.

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.