fot. Piotr Kucza / FotoPyK
REKLAMA

Media o meczu ze Śląskiem

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Legia Warszawa zremisowała w pierwszym ćwierćfinałowym meczu o Puchar Polski ze Śląskiem Wrocław 1-1. Legioniści mieli szanse na wywiezienie z trudnego terenu pełnej puli, ale indywidualne błędy z końcówki starcia zaważyły na końcowym rezultacie. Pomeczowe relacje medialne zgodnie przyznają jednak, że mecz stał na wysokim poziomie, co może zwiastować emocjonującą piłkarską wiosnę.

Sport.pl: Puchar Polski. Śląsk na remis z Legią Warszawa po emocjonującym meczu

Śląsk zremisował z Legią Warszawa 1:1 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. W spotkaniu nie brakowało efektownych akcji, wielu emocji i walki. To dobry prognostyk przed rundą wiosenną.
Seria Śląska bez porażki na swoim stadionie nadal trwa. Choć zanosiło się, że zostanie przerwana, wrocławską drużyna zdołała wyszarpać rywalom remis.

Legia przeciwko Śląskowi zagrała w możliwie najmocniejszym składzie. Zabrakło tylko kontuzjowanego Ondreja Dudy. Bez niespodzianki w pierwszej "jedenastce" zaczął również Śląsk. Miejsce sprzedanego tej zimy do Lechii Gdańsk Sebastiana Mili zajął nowy zawodnik wrocławian, Słowak Peter Grajciar. Nowy nabytek jednak nie zachwycił.

Spotkanie nie przyciągnęło tylu kibiców, ile spodziewano się przed meczem. Pojedynek z trybun oglądało 15 183 kibiców.

Onet.pl: Mistrzowie Polski stracili zwycięstwo w końcówce

Legia Warszawa zremisowała we Wrocławiu ze Śląskiem pierwsze starcie ćwierćfinałowe Pucharu Polski 1:1 (1:0). Oba zespoły kończyły mecz w dziesiątkę, a "bohaterem" Śląska został Łukasz Broź, którego błąd pozwolił uratować remis gospodarzom. Rewanż zostanie rozegrany w Warszawie 5 marca.

Pierwsza odsłona pierwszego pojedynku w Pucharze Polski w 2015 roku nie powaliła kibiców na kolana. Szykujące się do wznowienia rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy ekipy Śląska i Legii nie imponowały rozegraniem akcji w ataku, nie powaliły skutecznością, ani tempem gry. Sporo było za to walki, mnóstwo twardej gry z obu stron i tylko jedna bramka do przerwy.

Rzeczpospolita: Dwie czerwone kartki we Wrocławiu. Śląsk zremisował z Legią

Śląsk Wrocław zremisował przed własną publicznością z Legią Warszawa 1:1 w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski

Pierwszy wiosenny mecz na polskich boiskach nie był wielkim widowiskiem, ale nie brakowało emocjonujących momentów. Oba zespoły kończyły spotkanie w dziesiątkę i oba zdobyły po jednym golu. Przed rewanżem, który zostanie rozegrany 5. marca w Warszawie, w lepszej sytuacji jest jednak Legia, której do awansu wystarczy bezbramkowy remis.

Jeżeli ktoś się spodziewał, że lider z wiceliderem piłkarskiej ekstraklasy stworzą na Stadionie Wrocław wielkie widowisko, musiał po pierwszej pół godzinie być mocno rozczarowany. Oba zespoły starały się grać ofensywnie, atakować, ale na boisku więcej było kopania po nogach niż składnych akcji.

Przegląd Sportowy: Czerwona kartka Vrdoljaka i gol Paixao! Śląsk uratował wynik w końcówce

Gol Marco Paixao uratował emocje w najciekawszej parze ćwierćfinałów Pucharu Polski. Omal nie doszło do pierwszej porażki Śląska u siebie, odkąd trenerem wrocławian jest Tadeusz Pawłowski.

"Tedi" nakręcił licznik do całkiem przyzwoitej liczby – osiemnaście meczów we własnym gnieździe (w tym siedemnaście ligowych) i żadnej porażki. Twierdza Wrocław broni się dzielnie już przez niemal okrągły rok, tylko że czwartkowy wynik to w perspektywie Śląska i rewanżu na wyjeździe wciąż o wiele za mało. Mniejsza o wynik, bardziej o to, jak ten mecz wyglądał. Owszem, gospodarze nie dali się zdominować mocniejszemu kadrowo rywalowi. Prawda, że ambitnie atakowali i to chyba nawet częściej niż rywal.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.