fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Kucharczyk: Odbiliśmy się od dna

Michał i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Można powiedzieć, że odbiliśmy się od dna. Nie wygraliśmy sześciu meczów z rzędu. Cieszymy się, że wróciliśmy na właściwe tory i teraz nie pozostaje nam nic innego jak dalej zwyciężać. Mieliśmy dobrze rozpracowane Podbeskidzie. Zastanawialiśmy się tylko, czy wyjdą na nas jak z Cracovią czy spróbują innego ustawienia. Jeżeli jednak wygrywa się 3-0 to od razu widać, że plan wypalił - powiedział po niedzielnym starciu Michał Kucharczyk.

Statystycznie częściej na bramkę przeciwników strzelali zawodnicy Podbeskidzia. - Jeśli chodzi o strzały, to może i faktycznie oddali ich więcej, ale skończyli ten mecz z zerowym osiągiem bramkowym. Tak samo wyglądały przecież nasze mecze z Ajaxem. W rewanżu nasz rywal stworzył sobie cztery sytuacje i zdobył trzy gole. Po prostu liczy się to, co w sieci. Wiedzieliśmy, że kiedy zdobędziemy bramkę to Podbeskidzie będzie musiało się otworzyć. To przyczyniło się do naszych kolejnych goli - mówi zawodnik Legii. - Jeżeli chodzi o ostatnie trafienie to przede wszystkim muszę pochwalić Tomka Jodłowca. To on zaczął całą akcję. Orlando nie pozostało nic innego niż tylko skierować piłkę do siatki - dodał pomocnik.

Teraz przed mistrzami Polski kilka trudnych meczów. - Nie oszukujmy się, ale każde spotkanie jest ważne. Niezależnie od tego czy gramy z Lechem czy kimkolwiek innym. W każdym starciu trzeba udowadniać, że to my jesteśmy mistrzami Polski. Musimy także podziękować kibicom, że byli z nami do końca. Przede wszystkim za to, że dopingowali nas podczas meczu z Ajaxem w trudnych warunkach poza stadionem. Dziękujemy im za doping we wszystkich starciach w ramach europejskich pucharów - twierdzi Kucharczyk.

- Teraz myślimy już tylko o kolejnym meczu. Na razie nie odskoczyliśmy jeszcze rywalom, ponieważ niebawem wszystkie punkty i tak się podzielą. Teraz trzeba walczyć o wywalczenie jeszcze większej przewagi. Zobaczymy, jak będzie wyglądała faza play-off. Dzisiaj mieliśmy małą presję wyniku. Gdzie jak nie u siebie najlepiej jest jednak zacząć zwycięską passę? - mówi "Kucharz". - Nie chcę się wypowiadać na temat rotacji. To trener podejmuje wszelkie decyzje tego typu. Jeżeli są one dobre dla zespołu to trzeba się do tego stosować. Kiedy na początku rotacje przynosiły efekt to nikt nic nie mówił. Teraz kiedy nie wyszło z tym najlepiej to nagle pojawiły się głosy krytyki - zakończył legionista.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.