fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Relacja z trybun: Upalna Tirana

Woytek - Wiadomość archiwalna

Dopiero po rewanżowym meczu z FC Botosani dowiedzieliśmy się, że niespodziewanie najbliższa wyprawa pucharowa czeka nas do Albanii. W pierwszym spotkaniu Mladost Podgorica pokonała na wyjeździe FK Kukesi 1-0 i rewanż wydawał się formalnością. Część osób planowała już wyprawę do Czarnogóry, a tymczasem Albańczycy szybko strzelili w rewanżu trzy gole i trzeba było weryfikować wyjazdowe plany.

Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa zorganizowało do Tirany samolot czarterowy, który kosztował 930 zł/os. Taką opcją zainteresowanych było 160 osób, więc w czwartkowy poranek maszyna wystartowała z Warszawy na południe Europy. Nie zabrakło także ekipy samochodowej, więc w sumie do stolicy Albanii dotarło 240 kibiców Legii. W dniu meczu w Tiranie temperatura przekraczała 36 stopni Celsjusza. W samym mieście nie było zbyt wiele do zwiedzania, więc część kibiców udała się nad morze.

fot. Woytek / Legionisci.com

Po godzinie 19 wyjazdowcy zaczęli zajmować miejsca w sektorze, który został przygotowany z boku trybuny głównej. Na tej samej trybunie zasiedli tego dnia fani gospodarzy. Jednych od drugich oddzielał jedynie bufor obstawiony przez policję. Obiekt w Tiranie czasy świetności ma już dawno za sobą, ale zainteresowanie wzbudził zegar, który bardzo przypominał ten ze starego stadionu Legii. Jeszcze przed meczem fani ze stolicy zaznaczyli swoją obecność głośnym okrzykiem "Jesteśmy zawsze tam", na co gospodarze odpowiedzieli przeciągłymi gwizdami. Na płocie zawisły trzy flagi: Legia reprezentacyjna, #uwolnićMaćka, CWKS oraz transparent "Bolek 3maj się".

fot. Woytek / Legionisci.com

Na wyjście piłkarzy gospodarze zaprezentowali skromną oprawę w postaci małej sektorówki i transparentu z napisem "The end of the game will be the end of your life, I am not Slav I am Albanian". W sektorze Legii od początku prowadzony był doping dla podopiecznych Henninga Berga.
Po golu na 1-0 Nemanja Nikolić przebiegł wzdłuż trybuny, pokazując eLkę w stronę kibiców z Warszawy. To rozzłościło Albańczyków, którzy zaczęli rzucać w niego butelkami z wodą. "Niko" nic sobie z tego nie robił i jedną z takich butelek wziął do ręki, napił się z niej, a następnie wyrzucił.
W przerwie nasiliły się słowne przepychanki z miejscowymi, którzy rzucali w stronę legionistów różnymi przedmiotami. Albańczycy próbowali także sforsować płot, ale służby porządkowe zapobiegły bezpośredniemu starciu obu ekip.

fot. Woytek / Legionisci.com

Po zmianie stron FK Kukesi szybko doprowadził do wyrównania, czym wprawił w dużą radość miejscowych. Ci odpalili jedną racę. Chwilę później ładnym strzałem na 2-1 dał prowadzenie Legii Jakub Rzeźniczak, więc w naszym sektorze ponownie zapanowała radość. Niestety cieszącego się po bramce Ondreja Dudę trafił kamień rzucony przez jednego z albańskich kibiców. Sędzia natychmiast przerwał spotkanie i przez kolejnych 20 minut nie wiedzieliśmy, czy będzie ono kontynuowane. Po tym czasie stało się jasne, że legioniści otrzymają walkowera. Spiker poprosił miejscowych o opuszczenie obiektu. Grupa kibiców ze stolicy czekała jeszcze przez kilkadziesiąt minut na autokary, które następnie wszystkich bezpiecznie przetransportowały na lotnisko.

fot. Woytek / Legionisci.com

Frekwencja: 4000
Kibiców gości: 240
Flagi gospodarzy: 5
Flagi gości: 3

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.