fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Powiedzieli o meczu z Ruchem

Jeleń i Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Aleksandar Prijović: Dzisiaj wygraliśmy i wszystko poszło naprawdę dobrze. Jestem szczęśliwy ze zdobytego gola, który był dla mnie atrakcyjnym bonusem. Zawsze staramy się atakować od pierwszej minuty, a tym razem wyszło nam to wyjątkowo dobrze. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną i zasłużyliśmy na zwycięstwo.

Nie jestem zaskoczony, że tak szybko udało nam się wyjść na wysokie prowadzenie. Napieraliśmy od początku i wcale nie wydawało się, iż minęło dopiero 12 minut gry. Na boisku staraliśmy się dawać z siebie wszystko i każda nasza akcja wyglądała dobrze. Bramki szybko padły i tak powinno być zawsze.

Zobaczyłem, że Niko jest dobrze ustawiony i po prostu posłałem mu normalne podanie. On z kolei zachował się bardzo dobrze i świetnie to wykończył. To był dla nas wymarzony start.

Teraz przed nami kolejny bardzo ważny mecz, lecz tym razem w Pucharze Polski. Musimy kontynuować naszą dobrą passę i odnieść kolejne zwycięstwo. Nasza współpraca z "Niko" była fantastyczna. Na dowód tego, jak dobrze nam się gra, wystarczy zobaczyć, ile nasz duet ma zdobytych goli.

Igor Lewczuk: Niecodziennie zdarza się strzelenie trzech bramek w tak krótkim odstępie czasu. Można jedynie żałować, że po tym trzecim trafieniu zbytnio się cofnęliśmy, co przyniosło niekorzystny efekt w postaci utraty gola. Na szczęście w drugiej odsłonie spotkania znów dominowaliśmy, co pozwoliło nam na strzelenie czwartej bramki i całkowite kontrolowanie spotkania.

Teoretycznie ciśnienie trochę z nas spadło, ale gramy w takim zespole, że z presją musimy się zmagać cały czas. Kibice oczekują od nas zwycięstw, a my z naszej strony musimy zrobić wszystko, aby je odnieść.

Awansowaliśmy na pozycję wicelidera, ale nas interesuje tylko pierwsze miejsce. Dzisiejsze zwycięstwo dodało nam pewności, ale przed nami kolejne starcia w lidze, pucharze i Europie. Nie ma priorytetów - każdy mecz jest dla nas tak samo ważny i w każdym chcemy wygrywać.

Z Chorzowem związane są dla mnie bardzo miłe wspomnienia, zwłaszcza po dzisiejszym zwycięstwie (śmiech). Grając tutaj przeżyłem bardzo dobry czas, kilku chłopaków z mojej drużyny ciągle gra jeszcze w Ruchu, także na pewno bardzo mnie to cieszy.

Kamil Mazek (Ruch Chorzów): Początek nam nie wyszedł, przespaliśmy pierwsze piętnaście minut. Później bramka dodała nam skrzydeł, do końca pierwszej połowy graliśmy dobrze, ale bramkarz Legii wyszedł z niezwykle groźnej sytuacji obronną ręką. W drugiej połowie próbowaliśmy dalej, niestety nie udało nam się i przegraliśmy mecz.

Nie potrafię powiedzieć dlaczego dziś ulegliśmy Legii. Przed spotkaniem byliśmy nastawieni bojowo, ale te szybkie trzy bramki na pewno jakoś nas podminowały. Musimy wyciągnąć wnioski, na spokojnie przeanalizować błędy, które popełniliśmy. Z mojej strony na pewno nie były nimi sentymenty - grałem w rezerwach Legii przez jakiś czas, ale dzisiaj wybiegłem na boisko tylko dla Ruchu.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.