Media o meczu ze Śląskiem
W sobotę Legia Warszawa skromnie 1-0 pokonała u siebie Śląsk Wrocław. Długimi fragmentami na boisku nie działo się zbyt wiele, lecz ostatecznie w drugiej połowie trafienie Aleksandara Prijovicia zapewniło "Wojskowym" trzy punkty. Na trybunach zabawa trwała jednak od samego początku. Wspaniałe oprawy wzbudziły wiele zachwytu nie tylko w Polsce.
Wirtualna Polska: Legia wygrała z pechem i niemocą
Legia Warszawa była od Śląska Wrocław wyraźnie lepsza, ale długo nie mogła przełamać wrocławskiej defensywy, która doskonale współgrała z pechem gospodarzy. Ostatecznie zasłużenie wygrała 1:0 po bramce Aleksandara Prijovicia.
Niewyobrażalne, że można stoczyć się aż tak bardzo. Śląsk Wrocław przyjechał do Warszawy pozorować walkę, ale wygląda na to, że na tyle dziś zespół Tadeusza Pawłowskiego stać. Legia, mimo wyraźnej przewagi, potrzebowała ponad 70 minut, by pokonać Mariusza Pawełka.
Onet.pl Skromna wygrana Legii
Legia Warszawa pokonała na własnym boisku Śląsk Wrocław 1:0. Jedyną bramkę tego meczu zdobył Aleksandar Prijović. Legia miała nieznaczną przewagę i wykorzystała jedną z kilku dobrych sytuacji podbramkowych. Śląsk nadal jest czternasty w tabeli Ekstraklasy, a Legia jest druga. Jej strata do Piasta Gliwice wynosi jednak osiem punktów.
Sport.pl Legia nie odpuszcza Piastowi. Wymęczona wygrana warszawian ze Śląskiem
Legia Warszawa pokonała 1:0 Śląsk Wrocław w meczu 16. kolejki ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy strzelił Aleksandar Prijović.
Dla drużyny Stanisława Czerczesowa starcie ze Śląskiem było wyjątkowo ważne. W piątek w Niecieczy, prowadzący w tabeli Piast Gliwice rozbił Termalicę Bruk-Bet 5:3, i odskoczył legionistom aż na 11 punktów. Mierzący w zmniejszenie straty do lidera warszawianie nie mogli więc pozwolić sobie na kolejne potknięcie w lidze. Zadanie na pozór wydawało się proste, bo na Łazienkowską przyjechał znajdujący się w kryzysie Śląsk, który w ekstraklasie nie wygrał od siedmiu kolejek.
Przegląd Sportowy: Legia rozbiła wrocławski mur. Rezerwowy zapewnił zwycięstwo
Przez 70 minut legioniści bili głową w mur, nie potrafili wykorzystać nielicznych okazji do strzelenia gola, które sobie wypracowywali. Śląsk miał w bramce Mariusza Pawełka, który rozgrywał bardzo dobre zawody. Szczęście skończyło się wraz z wejściem na boisko Aleksandara Prijovicia. Szwajcar serbskiego pochodzenia wepchnął piłkę do bramki po zagraniu zawodzącego do tej pory Michała Kucharczyka.
Weszło: Wybrałeś hit ekstraklasy zamiast El Clasico? Łączymy się w bólu
Tym, którzy zamiast El Clasico wybrali dziś hit ekstraklasy, musimy powiedzieć jedno: jesteście pieprznięci. Ale teraz, po obejrzeniu tego meczu, do tego wniosku doszliście chyba samodzielnie. Emocji tyle, co kot napłakał. Tempo? Jakie tempo, wszystko na drugim biegu, w porywach na trzecim, ale z pewnością bez wrzucania czwórki. Bramki? Tak, jedna, taka sobie. Typowy mecz, w którym nic się nie działo. Momentami odnosiliśmy wrażenie, że piłkarze są myślami w Madrycie i czekają tylko na moment, aż ktoś z ławki podrzuci im, co dzieje się w stolicy Hiszpanii.
To co dziś zrobili kibice L na meczu to jest Mistrzostwo Europy-Świata i Liga Mistrzów
— Kamil Grosicki (@GrosickiKamil) listopad 21, 2015
Mam problem z oceną Prijovicia. Niby toporny, obok Zlatana nawet nie stał, ale jednak dosyć pożyteczny.
— Przemysław Bator (@przemekbator) listopad 21, 2015
Brawo Legia
— Maciej Rybus (@maciej31rybus) listopad 21, 2015
Legia full edition from tonight
pic.twitter.com/jpBViXbxNV
— It's an ultra life (@itsultralife01) listopad 21, 2015
Tak mamy grać!!!!
— B(L)1916 (@BL_1916) listopad 21, 2015
Dzieje sie nawet w przerwie pic.twitter.com/F86TuapeTi
— Michał Żyro (@Michal_Zyro) listopad 21, 2015