Lewczuk: Nie ma co gadać, trzeba grać
- Dzisiaj mamy pierwszy dzień przygotowań do meczu z Piastem. Oczywiście ta wczorajsza porażka jeszcze w nas siedzi, ale musimy o tym zapomnieć, żeby wygrać w niedzielę z Piastem. Jesteśmy zmęczeni, jasne, ale to w najbliższym meczu nie będzie miało znaczenia. Gramy u siebie bardzo ważne spotkanie i wszyscy będziemy chcieli je wygrać. Nie wszyscy zawodnicy są wypoczęci, ale to normalne przy takim natężeniu spotkań. Wiemy,że Piast grał znacznie mniej, jednak w rywalizacji takiej rangi to nie będzie miało znaczenia - powiedział dziś Igor Lewczuk.
- Nie chcę mówić o tym, że zagramy super. Musimy to po prostu zrobić. Każda drużyna, która przyjeżdża chce zdobyć pełną pulę, a my musimy im w tym przeszkodzić. My przegraliśmy 2-5 z Napoli, jasne. Piast jednak niedawno uległ Górnikowi identycznym rezultatem. Nie powiedziałbym, że ranga niedzielnego pojedynku będzie przez to mniejsza. Każdy zespół notuje słabsze mecze, ale w meczu o taką stawkę nikt już nie będzie na to patrzył - dodał obrońca Legii.
- Po ostatnim udanym roku w pucharach nasze apetyty były dużo większe. Czujemy duże rozczarowanie, wiedzieliśmy, że z Napoli będzie ciężko, ale najbardziej bolą nas porażki z drużynami Club Brugge i Midtjylland. Nie uważam, że byliśmy od nich gorsi, choć tabela mówi co innego... Musimy się jednak podnieść, bo walczymy o Puchar i Mistrzostwo Polski. Użalanie się nad sobą na pewno nam w tym nie pomoże - zakończył Lewczuk.