Media o meczu z Górnikiem
W sobotę Legia Warszawa nie bez problemów ograła u siebie Górnika Zabrze. Śląski zespół objął w pierwszej połowie prowadzenie, przez co mógł nawet marzyć o premierowym zwycięstwie na Łazienkowskiej od 1998 roku. Potem wszystko wróciło do normy i gole strzelali tylko podopieczni Stanisława Czerczesowa. To właśnie o udanej grze w drugiej połowie piszą po tym starciu media.
Wirtualna Polska: Zadyszka z głowy. Lider wrócił do wygrywania
Atmosfera gęstniała, kości coraz bardziej trzeszczały. Legia cisnęła, Górnik się bronił. Legia cisnęła jeszcze bardziej, Górnik pękł. Michał Kucharczyk dośrodkował na długi słupek, z impetem na niego wbiegł Artur "Jędza" Jędrzejczyk i dał gospodarzom prowadzenie. Nie było już szans, żeby je oddała. Zabrzanie z każdą minutą tracili siły i argumenty. W jednej z akcji Steblecki stracił piłkę na rzecz Igora Lewczuka i goniąc go przewrócił się jakby padł z głodu. W 76. minucie było już ostatecznie po zawodach, gdy trzeciego gola strzelił Aleksandar Prijović.
Onet.pl: Legia wróciła na zwycięską ścieżkę
Zwycięstwo z Górnikiem nie przyszło Legii łatwo. Gospodarze dali się zaskoczyć w pierwszej połowie i po golu Sebastiana Stebleckiego od 38. minuty przegrywali 0:1. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy wyrównał Adam Hlousek. Dopiero po przerwie gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo po golach Artura Jędrzejczyka i Aleksandara Prijovica. Obie drużyny przystąpiły do sobotniego meczu z chęcią rehabilitacji za porażki w poprzedniej kolejce. Zdecydowanie większa presja towarzyszyła Legii, która została upokorzona w Niecieczy (0:3). Trener Stanisław Czerczesow pokazał, że nie toleruje błędów, bo posadził na ławkę Michała Pazdana, który był współodpowiedzialny za stratę pierwszego gola z Termaliką.
Sport.pl: Górnik postraszył Legię, ale tylko w pierwszej połowie. Jest wygrana, jest lider!
Po przerwie obraz gry się nie zmienił, a jeśli się zmienił, to tylko na korzyść Legii. Ta od razu przejęła inicjatywę, była częściej przy piłce, atakowała. Ostrzał bramki Górnika trwał w najlepsze, ale ani Tomasz Jodłowiec, ani Ondrej Duda, ani Nemanja Nikolić czy Michał Kucharczyk nie trafili do siatki. Udało się to dopiero Arturowi Jędrzejczykowi, który głową - podobnie jak drugi boczny obrońca Hloušek - strzelił drugiego gola dla Legii.
Przegląd Sportowy: Legia czasem cierpiała, ale ograła Górnika
Czy Górnik remisował, prowadził, czy przegrywał, jego strategia się nie zmieniała. Dziesięciu graczy ustawionych przed swoim polem karnym i w nim, tworzących dwie linie, czekających aż legioniści zgubią piłkę i dadzą szansę kontry. Legia długo nie potrafiła znaleźć sposobu na ostatnią drużynę ekstraklasy, biła głową nie w jeden, a w dwa mury, ale w końcu dopięła swego. Najpierw dwaj boczni obrońcy, Adam Hlousek i Artur Jędrzejczyk, a następnie Aleksandar Prijović i stołeczny zespół mógł dopisać sobie trzy punkty i przynajmniej do wtorku powiększyć przewagę nad Piastem do czterech punktów.
Weszło: Żurek na deser. Dziesięć gard Górnika Zabrze
Nie róbmy z Legii ligowego walca, a z Łazienkowskiej wyściełanej kośćmi wrogów jaskini lwa. Dopiero co legioniści w Niecieczy odegrali znaczną część scenariusza „Dzieci kukurydzy”, na swoim stadionie też niejeden raz ich golono. Dzisiejszy mecz z Górnikiem wcale nie musiał być egzekucją, w którą ostatecznie się zamienił. Goście prowadzili, w obronie wcale nie wyglądali na elektrycznych – wydawało się, że mogą coś z tego wycisnąć. Ale zamiast spróbować grać w piłkę, oddali ją Legii na zawsze, schowali się za dziesięcioma gardami i sami swoim szansom urządzili huczny pogrzeb.
Znów ktoś powinien policzyć ile sekund Górnik był na naszej połowie przez pierwsze 15 minut, czy tam minut 23 :)
— Żyro Transfer Watch (@ZyroWatch) March 5, 2016
Gornik najlepszy mecz w sezonie...nam troche brakuje szczęścia, ale suma szczęścia zawsze jest zero
— B(L)1916 (@BL_1916) March 5, 2016
(L)ider brawo drużyno!
— Łukasz Jurkowski (@Jurasmma) March 5, 2016
W sumie fajny meczyk.Górnik do przerwy postraszył Legię.I tak rozsierdził gospodarzy,że potem został skarcony.Ale przyjemnie się oglądało:)
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) March 5, 2016
Nemanja Nikolić - cztery kolejki z rzędu bez gola. Najdłuższa seria, od kiedy trafił do Polski.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) March 5, 2016
Tradycyjnie: Aleks Prijović to Legii Ibrahimović!
— maciek90 (@maciek90legia) March 5, 2016
Legia ma chyba mocne boki obrony
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) March 5, 2016